Ojciec Igora Stachowiaka: przyjechali i powiadomili nas, że syn został pomylony z innym człowiekiem

[object Object]
Maciej Stachowiak w "Faktach po Faktach"tvn24
wideo 2/27

Pojechałem do rodziców na niedzielny obiad i tam panowie policjanci przyjechali i powiadomili nas, że syn został pomylony z innym człowiekiem, że spadł z krzesła i po prostu umarł, nie żyje, taki był pierwszy przekaz policjantów - powiedział w "Faktach po Faktach" ojciec Igora, Maciej Stachowiak. - Był pomylony z jakimś innym człowiekiem, osobą poszukiwaną do odbycia kary - dodał.

PEŁNY ZAPIS ROZMOWY Z MACIEJEM STACHOWIAKIEM W "FAKTACH PO FAKTACH"

Igor Stachowiak zmarł we wrocławskim komisariacie 15 maja 2016 roku. W sprawie trwa śledztwo, a okoliczności śmierci mężczyzny wciąż nie zostały wyjaśnione.

Reporter "Superwizjera" Wojciech Bojanowski dotarł do nagrań i informacji, które pokazują, jak wyglądała policyjna interwencja. Na nagraniach widać między innymi leżącego na ziemi w toalecie, skutego kajdankami i rozebranego Igora Stachowiaka, który jest rażony paralizatorem. Mężczyzna zmarł później na komisariacie.

ZOBACZ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA".

"Został pomylony z innym człowiekiem"

W "Faktach po Faktach" ojciec Igora, Maciej Stachowiak pytany w jakich okolicznościach dowiedział się o śmierci syna, odpowiedział, że pojechał do rodziców na niedzielny obiad i tam policjanci powiadomili rodzinę o tym, że syn został pomylony z innym człowiekiem. - Że spadł z krzesła i po prostu umarł, nie żyje, taki był pierwszy przekaz policjantów - powiedział. - Był pomylony z jakimś innym człowiekiem, osobą poszukiwaną do odbycia kary - dodał.

Zobacz raport w sprawie śmierci Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie

- W asyście policji przyjechało pogotowie. Oczywiście odmówiliśmy z żoną leków uspokajających, po to żeby świadomie myśleć i móc działać - skomentował.

Jak wyjaśnił, policjanci chcieli, żeby rodzina pojechała i zidentyfikowała syna. - Zadałem pytanie, że skoro został pomylony to dlaczego uważacie, że to jest on? "Wiemy, że to jest on, bo miał przy sobie dokument" - relacjonował ojciec Igora.

Tłumaczył, że w tym dniu, kiedy dojechali, nie udało im się zobaczyć syna. - Robiono wszystko, żebyśmy go nie zobaczyli - mówił. - Tłumaczono to tak, że trwają czynności i nie jesteśmy w stanie być dopuszczeni, taki był komunikat pani prokurator - dodał.

"Zobaczyliśmy syna dzień po śmierci"

Jak mówił, rodzina zobaczyła go dzień po śmierci. - Dostałem telefon, że syn jest przewożony do zakładu medycyny sądowej, będzie wykonywana sekcja i żebym lepiej nie jechał go oglądać. Powiedziałem, że absolutnie nie ma takiej możliwości, jadę, muszę go zobaczyć, żeby się nic bez naszej obecności nie działo - wyjaśniał.

- Nie wyglądał normalnie. Na pewno nie był to upadek z krzesła. Był bardzo mocno pobity - mówił.

Tłumaczył, że technicy nie rozpięli worka z ciałem do końca. - Miałem na tyle siły, że rozpiąłem worek do samego końca. Zrobiłem zdjęcia. Dzisiaj się z tego bardzo cieszę, że je zrobiłem. Być może dlatego ujrzały one światło dzienne - mówił.

"Udało nam się dotrzeć do ministra"

Po śmierci Igora we Wrocławiu wybuchły zamieszki. Jak mówił Stachowiak, wtedy udało się rodzinie dotrzeć do ministra Błaszczaka.

- Prosiliśmy pana wojewodę o to, żeby udało się zorganizować takie spotkanie. Po to, żeby po prostu poinformować, pokazać zdjęcie, pokazać kilka faktów, do których udało nam się we własnym śledztwie dotrzeć i zgromadzić - powiedział.

- Bardzo dziękuję za to spotkanie (z Błaszczakiem - red.), dzięki temu udało się przenieść sprawę. Z Wrocławia ona miała pójść do Legnicy, w między czasie po interwencji pana ministra została przeniesiona do Poznania. Chodziło o to, żeby nie było mataczenia w sprawie - dodał.

"Film zrobił na mnie piorunujące wrażenie"

- W tej chwili widząc ten film, który zrobił na mnie piorunujące wrażenie, ja nie oglądałem (wcześniej - przyp. red.) tego filmu. Jeżeli nadal się słyszy opinię, że nic się nie stało, to przecież ten film się sam obroni - powiedział Maciej Stachowiak.

Wyraził nadzieję, że sprawa w tej chwili nabierze tempa. - Bardzo bym był wdzięczny za rzetelne podejście do sprawy i przyjrzeniu się jej troszeczkę szerzej, w tej sprawie chodzi o to, żeby dojść do prawdy, dlaczego on nie żyje. Nie rozumiem tych uników - mówił.

"Nie ma świadków agresji Igora"

Podkreślał, że z żadnego materiału, który posiada rodzina, który posiada miasto, czyli monitoring miejski, nie ma zapisów o zachowaniach agresywnych Igora. - Nie ma świadków jego agresji - powiedział.

- Stąd ci niewygodni fotoreporterzy, ci ludzie, którzy nagrali, bo na ich telefonach można było nagrać dźwięk, a na miejskim monitoringu nie. Myślę, że to było główną przyczyną aresztowania tych ludzi. - tłumaczył.

Jak dodawał, na ich nagraniach z dźwiękiem słychać, że Igor nie jest agresywny, że prosi o pomoc.

"Uczestniczyłem w przesłuchaniach policjantów"

Maciej Stachowiak podkreślił, że spotkał tych funkcjonariuszy. - Uczestniczyłem we wszystkich przesłuchaniach policjantów. Zaangażowałem się w tę sprawę. To jest chyba naturalne, że rodzic chce wyjaśnienia sprawy i że chce spojrzeć tym ludziom prosto w oczy - mówił.

Pytany, czy ci policjanci próbowali coś wytłumaczyć, odpowiedział, że to były suche przekazy, co się działo.

- Oczywiście to jest słowo przeciwko słowu, bo Igor już się nie może bronić w tej chwili. To jest zmowa kilku policjantów, którzy mają swoją wersję zdarzeń i ona jest wygodna dla nich - powiedział.

- Myślę, że może nawet nie mieli świadomości, że one się gdzieś zapisały po prostu - dodał.

Ojciec Igora: to jest zmowa kilku policjantów, którzy mają swoją wersję zdarzeń
Ojciec Igora: to jest zmowa kilku policjantów, którzy mają swoją wersję zdarzeńtvn24

Ojciec Igora zaznaczył, że nie wiedział, że ci wszyscy policjanci wrócili do pracy po śmierci syna. - Wiedziałem, że jeden został zawieszony, bo śledztwo było prowadzone w Biurze Spraw Wewnętrznych, ale z jakimi skutkami nie zdawałem sobie sprawy - wyjaśnił.

Jak mówił, z prokuraturą poznańską rodzinie pracuje się dobrze. - Na każde wnioski, które z pełnomocnikami składamy do prokuratury, pani prokurator nie odrzuca, jest chęć wyjaśnienia tej sprawy, ale trwa to trochę długo - tłumaczył.

Cała rozmowa z ojcem Igora Stachowiaka
Cała rozmowa z ojcem Igora Stachowiakatvn24

Biegli o przyczynach śmierci

Maciej Stachowiak został także zapytany co mówią biegli o przyczynach śmierci. - Są podane trzy przyczyny śmierci. Ja bym o tym nie chciał mówić, bo jest to tajemnica śledztwa. Ale między innymi paralizator jest wymieniany - powiedział.

- Oprócz używania paralizatora jeszcze widać na rynku ewidentnie w jakich okolicznościach on był wsadzany do tego auta, jak był duszony, podduszany. Nie są to typowe chwyty policyjne, brakuje mi słowa jak to nazwać - skomentował ojciec Igora.

Stachowiak pytany, jakiego finału tej sprawy oczekuje, odpowiedział, że niczego nie żąda. - Chciałbym, żeby ta sprawa po prostu się zakończyła, żeby prawda wyszła na jaw, żeby mój syn został oczyszczony z zarzutów, które się pojawiają - mówił. - Żeby sprawę nagłośnić, żeby każdy młody człowiek na rynku wrocławskim i gdzie indziej czuł się bezpiecznie - dodał.

Mówił, że w pierwszym okresie po śmierci Igora to był dramat rodziny. - Nie potrafiliśmy się ze sobą dogadać, nie potrafiliśmy ze sobą żyć, to jest tak traumatyczne przeżycie, zaburza normalne funkcjonowanie rodziny - relacjonował.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z MACIEJEM STACHOWIAKIEM:

Cała rozmowa z ojcem Igora Stachowiaka
Cała rozmowa z ojcem Igora Stachowiakatvn24

Autor: kb/sk / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Niemiecka policja zatrzymała już dwie osoby. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała dwie osoby

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała dwie osoby

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl