Jak rząd pracuje nad przywróceniem praworządności? "Nie jest to metoda na przeczekanie"

10 1925 fpf cl-0006
Berek: jesteśmy między wariantem drugim a trzecim
Źródło: TVN24

Musimy uporządkować system prawny, bez prezydenta tego nie zrobimy - mówił przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek. Mówił, że mimo "blokowania zmian" przez Andrzeja Dudę rząd "robi wszystko, co jest możliwe". - Nie jest to metoda na przeczekanie. Przygotowane są ustawy, projekt zmiany konstytucji. To nie jest tak, że my siedzimy, czekamy - zaznaczył gość "Faktów po Faktach".

Gościem "Faktów po Faktach" był przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek. Mówił między innymi o sporach rządu z prezydentem w kwestii praworządności.

Zobacz też: Tusk o "skrajnie nieodpowiedzialnej" postawie Dudy. Prezydent odpowiedział, włączył się Sikorski

- Skala systemowego niszczenia państwa w wielu obszarach - personalnym, prawnym, żeby to państwo nie działało prawidłowo - była tak daleko posunięta, że tak naprawdę wyjście z tego jest możliwe w trzech wariantach - twierdzi Berek.

Mówił, że pierwszy wariant polega na tym, żeby osoby, co do których są obawy, że zajmują swoje stanowiska niezgodnie z procedurami, zrezygnowały ze swoich posad. Drugi wariant to "zmiany ustawowe". - Tylko do zmian ustawowych potrzebny jest prezydent. Wszystkie zmiany, które tego dotyczą, są przez prezydenta blokowane - powiedział gość "Faktów po Faktach".

- Mamy trzeci wariant - robić wszystko to, co jest możliwe - tłumaczył Berek.

Pytany, w jakim momencie jest rząd w walce o przywrócenie praworządności, Berek odparł, że "gdzieś między wariantem drugim a trzecim". - Obywatele mają prawo oczekiwać od państwa sprawnego działania, musimy uporządkować system prawny, bez prezydenta tego nie zrobimy - uważa gość TVN24.

Zastrzegł, że "nie jest to metoda na przeczekanie". - Przygotowane są ustawy, przygotowany jest projekt zmiany konstytucji. To nie jest tak, że my siedzimy, czekamy. Cały czas są wykonywane jakieś działania. (...) Nie ma co udawać - prezydent się nie zgodzi na ścieżkę ustawową. Ktoś może powiedzieć: po co robicie ustawy? Po to, żeby pokazać tę koncepcję prawną - tłumaczył.

- Robimy wszystko, co jest możliwe, ale pewne ostateczne kroki muszą polegać na zmianie litery prawa - dodał.

duda
Duda: prezydent mógłby sam wskazywać sędziów na zasadzie "ten się nadaje, ten się nadaje, ten się nadaje"
Źródło: TVN24

"Są sędziowie, którzy podważają legalność Trybunału Konstytucyjnego"

Andrzej Duda w czwartek na konferencji naukowej w Sądzie Najwyższym mówił, że "prezydent mógłby sam wskazywać sędziów na zasadzie: ten się nadaje, ten się nadaje, ten się nadaje". Zapowiedział także, że "będzie walczył do upadłego o sędziów, których nominował".

Zobacz też: "Do upadłego". Prezydent Duda o sędziach, których nominował

Berek ocenił, że to "cudowne - oczywiście ironicznie - że pan prezydent staje się teraz obrońcą praworządności i wytyka nam, że próbujemy tę praworządność podważać". - Jesteśmy w próbie wyjścia z czegoś, co przez osiem lat rozwalano, mówiąc brutalnie - przyznał gość "Faktów po Faktach".

- Są sędziowie, którzy w Trybunale Konstytucyjnym kwestionują legalność funkcjonowania tego Trybunału. Widziałem takie pismo skierowane przez prezesa sądu do prezes Trybunału: "pani nie jest prezesem Trybunału" - powiedział Berek.

Pytany, czy według niego finansowanie KRS i TK powinno być uwzględnione w budżecie państwa, odparł, że "finansowanie podmiotów, których legalność została podważona orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Europejskiego, Trybunału Praw Człowieka, nie jest zasadne".

fpf 2
Berek o kontrasygnacie: to był bardzo poważny błąd
Źródło: TVN24

"Bardzo poważny błąd"

Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Tusk mówił, że do podpisu doszło przez błąd urzędnika, który "nie dostrzegł polityczności dokumentu" o nominacji dla neosędziego. Tym urzędnikiem był Maciej Berek.

- Część naukowców przyjmuje taką teorię, że kontrasygnata jest taką instytucją prawa administracyjnego, którą można cofnąć w określonej sytuacji. Premier skorzystał z tego typu rekomendacji prawnych - powiedział.

Dopytywany, czy sprawę z kontrasygnatą traktuje jako swój błąd, odparł, że "każdą sprawę, która powoduje zamieszanie i potrzebę wytłumaczenia się premiera rządu, trzeba traktować jako swój bardzo poważny błąd".

fpf 3
Berek: ministra Kotula kończy prace nad projektem ustawy o związkach partnerskich
Źródło: TVN24

Kotula "finiszuje" prace nad projektem ustawy o związkach partnerskich

Maciej Berek powiedział też, że rozmawiał z ministrą Katarzyną Kotulą o pracach nad projektem ustawy o związkach partnerskich. - Finiszuje pracę. (...) Ten projekt ma 700 stron, więc praca nad tym trwa bardzo długo. Pani minister kończy pracę i w najbliższych dniach będzie chciała go kierować do uzgodnień, czyli do takiej wewnętrznej procedury, która zmierza do tego, żeby rząd mógł ten projekt przyjąć - powiedział.

Zapowiedział przy tym, że gdy prace się zakończą, projekt pojawi się na rządowej stronie.

Czytaj także: