Afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kim są "Herszt" i "Kuba MS"

[object Object]
Historie sędziów dobrej zmiany. Materiał "Czarno na białym"tvn24
wideo 2/35

Były wiceminister Łukasz Piebiak, sędzia, który przez lata bezskutecznie starał się o awans, u boku Zbigniewa Ziobry zrobił spektakularną karierę. Podobnie sędzia Jakub Iwaniec, który został awansowany mimo "dyscyplinarki" na koncie. To oni, podwładni ministra sprawiedliwości, mieli odgrywać kluczową rolę w ujawnionej aferze hejterskiej. Materiał programu "Czarno na białym" TVN24.

HEJT WOBEC SĘDZIÓW. CO WIEMY O SPRAWIE>

Używając określeń przypisywanych dwójce sędziów w ujawnionych przez Onet fragmentach korespondencji z internetową hejterką, sędzia i do niedawna wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak nazywany był "Hersztem" oraz "MS II", natomiast sędzia i były ministerialny urzędnik Jakub Iwaniec to "Kuba MS".

Sędzia wiceminister bronił zmian w sądownictwie

Już ponad rok temu, gdy Ministerstwo Sprawiedliwości głosami rządzącej koalicji przeforsowało rozwiązania ustawowe, uzależniające sądy od polityków, sędzia Łukasz Piebiak utożsamiał się nie tylko z resortem, ale również z formacją polityczną Zjednoczonej Prawicy.

Kontrowersje wśród sędziów budziła jego rola w ministerstwie kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę. - Zastanawiające było to dla mnie i dla wielu sędziów, bo rozmawiałam z kolegami. To znaczy, że pan Piebiak traktuje siebie samego bardziej jako polityka - ocenia sędzia Małgorzata Kluziak, była prezes Sądu Okręgowego w Warszawie.

Dowodem na identyfikację z rządzącą partią było jedno z wystąpień Piebiaka w Sejmie. - To, czego państwo bronicie, można określić w trzech słowach: chaos, kryzys i destrukcja - mówił w stronę posłów z opozycji. - To demagogia, rzeczy niemające żadnego związku z przedłożeniem, szkoda się do tego odnosić. Ta zmiana, którą dzisiaj wysoka Izba omawia, jest dobrą zmianą dla polskiego sądownictwa - mówił sędzia wiceminister Piebiak. Jak można zauważyć na nagraniu, Zbigniew Ziobro był wyraźnie zadowolony z wystąpienia podwładnego.

"Meldował swojemu zwierzchnikowi, że wykonał w sposób właściwy zadanie"

Symbolem władzy, jaką Łukasz Piebiak otrzymał od Zbigniewa Ziobry, może być tak zwana sprawa toruńska. Były prezes Sądu Okręgowego w Toruniu jako pierwszy sędzia publicznie opisał to, jak działa minister Piebiak.

- Złożyłem ministrowi (Zbigniewowi Ziobrze) oświadczenie o rezygnacji z uwagi na to, że zażądał ode mnie tego wiceminister Łukasz Piebiak - mówił w czerwcu 2018 roku w rozmowie z Tomaszem Marcem były prezes Sądu Okręgowego w Toruniu prof. Jerzy Naworski.

Po wymuszonej na profesorze Naworskim rezygnacji nowym prezesem toruńskiego sądu została osoba wskazana przez Łukasza Piebiaka.

- Przypadek toruński to jest przykład, o którym wiemy, bo ktoś odważył się mówić. Ile jest takich przykładów, gdzie ludzie nie chcą mówić? Dlaczego? Bo boją się jego zemsty - podkreśla sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy poprzedniej Krajowej Rady Sądownictwa.

Jak wskazał reporter "Czarno na białym" Tomasz Marzec, do podobnej sytuacji doszło w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie. Tu także powołanie konkretnej osoby na stanowisko wiceprezesa - jak przyznała rzecznik sądu - wymusił Łukasz Piebiak.

- Prezes Krzysztof Szewczak zdecydował, że dla dobra sądu wystąpi o kandydaturę pana sędziego Jerzego Daniluka - mówi rzeczniczka lubelskiego sądu sędzia Barbara Du Chateau. Tłumaczy, że prezes sądu został postawiony w sytuacji bez wyjścia i musiał powołać osobę wskazaną przez wiceministra.

Za ludzi związanych z Łukaszem Piebiakiem uchodzi część sędziów, wybranych do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Jak się nieoficjalnie mówi, to właśnie Piebiak został wybrany przez Ziobrę, aby znaleźć sędziów chętnych do zasiadania w KRS po zmianach. - Słyszałem taką wypowiedź sędziego, którego nazwiska nie jestem upoważniony do upublicznienia, że pan minister nawet meldował swojemu zwierzchnikowi, że wykonał w sposób właściwy zadanie. Pytanie, czy osoby, które wiedzą o tym, kiedyś zechcą opowiadać o tym publicznie - stwierdził sędzia Żurek.

- Takim ludziom nie należy podawać ręki. Naprawdę - dodaje Żurek.

"Nie jest osobą, która mogłaby być twarzą tego, jak sędziowie powinni pracować"

Sam Łukasz Piebiak politykom właśnie zawdzięczał swój największy zawodowy i finansowy awans. Jako sędzia - mimo wielokrotnych prób - nie wybił się z najniższego szczebla, z sądu rejonowego.

- Usłyszałem wręcz kiedyś z jego ust, że on do sądu rejonowego nie wróci, bo jest zbyt wybitny na to, żeby być sędzią sądu rejonowego - opowiada sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia Iustitia.

Do sądu okręgowego Piebiak dostał się na kilka miesięcy w ramach delegacji. Ówczesna prezes Sądu Okręgowego w Warszawie wnioskowała jednak o odesłanie go z powrotem do sądu rejonowego. Co więcej, sędziemu Piebiakowi postawiono zarzuty dyscyplinarne.

- Żaden pracodawca nie tolerowałby tego, by pracownik nie wykonywał czynności służbowych, tylko w tym czasie jeździł na szkolenia - zauważa sędzia Małgorzata Kluziak, była prezes Sądu Okręgowego w Warszawie.

Zarzuty dyscyplinarne, stawiane Piebiakowi, polegały w skrócie na tym, że zdecydowanie za mało pracował, za to dużo wyjeżdżał i miał poważne zaległości w pisaniu uzasadnień wyroków.

"Łukasza Piebiakia nie charakteryzuje (…) wymagana od sędziów sumienność i obowiązkowość w sprawowaniu urzędu sędziowskiego" - czytamy w piśmie rzecznika dyscyplinarnego, który zajmował się jego sprawą. Sąd dyscyplinarny, po trwających prawie dwa lata odwołaniach, utrzymał dwa z pięciu stawianych Piebiakowi zarzutów. Dotyczyły one pracy poza sądem bez zgody prezesa oraz pisania uzasadnień z opóźnieniami.

- Nie jest osobą, która mogłaby być twarzą tego, jak sędziowie powinni pracować - uważa rzecznik Iustitii. Sędzia Przymusiński niegdyś zasiadał wspólnie z sędzią Piebiakiem w zarządzie stowarzyszenia. Należeli do tej samej frakcji, tak zwanych jastrzębi - sędziów sprzeciwiających się między innymi jakiemukolwiek wpływowi polityków na sądy.

- Staliśmy po stronie niezależności sądów. Nigdy nie wchodziliśmy w żadne układy z politykami. Niestety, to, że właśnie Łukasz w takie układy z politykami postanowił wejść, spowodowało, że nasze drogi się rozeszły - przyznaje Przymusiński. - To był moment, w którym, będąc w zarządzie Iustitii, zdecydował się pójść na delegację do Ministerstwa Sprawiedliwości. Było to jeszcze za rządów Platformy Obywatelskiej - informuje sędzia.

Były wiceminister sprawiedliwości, który zachwalał w Sejmie sądowe projekty PiS, przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku mówił, że "warunkiem (…) realnej reformy sądownictwa jest powierzenie nadzoru nad sądami powszechnymi osobie spoza polityki. Najlepiej, by był nią pierwszy prezes Sądu Najwyższego".

Rzecznik praw obywatelskich dr Adam Bodnar przypomniał Piebiakowi te słowa w czasie jednej z debat w Senacie. W odpowiedzi Piebiak deklarował, że "cały czas pozostaje przy ideałach niezależnego sądownictwa, niezawisłości sędziów". - Chcę, żeby te ideały były realizowane w Polsce - mówił. - Historia nas oceni, kto miał rację, a kto nie miał racji - dodał. - Mam nadzieję, że nie tylko historia go oceni, że ocenią go inni ludzie - komentuje sędzia Kluziak.

Sędzia z dyscyplinarką

Po dymisji Piebiaka z delegacji do ministerstwa usunięty został sędzia Jakub Iwaniec, drugi bohater afery w resorcie Zbigniewa Ziobry.

W przeszłości sędziego jest incydent z 2009 roku, gdy pod wpływem alkoholu awanturował się z ochroniarzami i policją. Było to kilka godzin przed meczem eliminacyjnym mistrzostw świata w piłce nożnej, w którym Polska zmierzyła się z Irlandią na chorzowskiej murawie. Na ten mecz przyjechał ówczesny sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa Jakub Iwaniec. Przed wejściem na stadion został zatrzymany przez ochronę, gdyż był w stanie nadmiernego spożycia alkoholu. Interwencja przeniosła się do magazynu depozytowego, gdzie sędzia mocno gestykulował i używał wulgaryzmów. Do akcji wkroczyła policja, która awanturującego się mężczyznę chciała zaprowadzić do radiowozu. Nie przebierał w słowach, a w komisariacie odmówił zgody na badanie alkomatem.

- Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa, mimo młodego wieku sędziego, mimo tego, że ten sędzia wcześniej nie był karany dyscyplinarnie, to jednak ten czyn przekreślał go jako osobę, pełniącą tego typu funkcję. Sędzia ma obowiązek godnego zachowania nie tylko w służbie, ale także poza nią - mówi sędzia Małgorzata Niezgódka-Medek, ówczesna wiceprzewodnicząca KRS. To ona podpisała się pod wnioskiem o odwołanie sędziego Iwańca. KRS zażądała wówczas wydalenia Iwańca z zawodu, ale ostatecznie Sąd Najwyższy utrzymał karę nagany.

Jak ujawnił Onet, to ściągnięty do Ministerstwa Sprawiedliwości przez Ziobrę Iwaniec miał pisać w korespondencji między innymi "teraz przydałby się atak na Markiewicza", "Markiewicz - alimenciarz z Iustitii. Trzeba mu ostro doje**ć".

Inni bohaterowie afery

Wśród osób, które pojawiają się - jak informują media - w aferze w Ministerstwie Sprawiedliwości, są jeszcze: Tomasz Szmydt (wcześniej sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, po 2015 roku delegowany do ministerstwa Zbigniewa Ziobry, później szef wydziału prawnego upolitycznionej KRS), dr Maciej Mitera (sędzia Sądu Rejonowego Warszawa - Śródmieście, dzięki Zbigniewowi Ziobrze prezes tego sądu; wybrany większością sejmową do nowej KRS), Jarosław Dudzicz (sędzia Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim, dzięki Ziobrze został prezesem tego sądu; wybrany przez posłów do nowej KRS), Maciej Nawacki (sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, dzięki Ziobrze został prezesem tego sądu; wybrany większością sejmową do nowej KRS), Konrad Wytrykowski (przed dobrą zmianą był sędzią Sądu Rejonowego w Legnicy, obecnie sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego), Ireneusz Wiliczkiewicz (sędzia Sądu Rejonowego w Szczytnie, który dzięki "dobrej zmianie" awansował na wiceprezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach), Rafał Stasikowski (sędzia Sądu Rejonowego w Katowicach, który w 16 miesięcy awansował do Naczelnego Sądu Administracyjnego), Arkadiusz Cichocki (dzięki "dobrej zmianie" stał się prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach; po ujawnieniu afery sam zrezygnował z tej funkcji, a Ziobro odwołał go z Sądu Apelacyjnego w Katowicach), Przemysław Radzik (wcześniej sędzia Sądu Rejonowego w Krośnie Odrzańskim, obecnie zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych), Michał Lasota (wcześniej sędzia Sądu Rejonowego w Nowym Mieście Lubawskim, obecnie zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych).

Autor: tmw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

W piątek wieczorem kierowca wjechał w tłum na jarmarku w Magdeburgu, zabijając co najmniej dwie osoby. Pojawiły się pierwsze szczegóły dotyczące tożsamości zatrzymanego przez policję prawdopodobnego zamachowca. Mężczyzna jest lekarzem mieszkającym i pracującym w klinice w pobliskim Bernburgu. Pochodzi z Arabii Saudyjskiej.

Tragedia na jarmarku. Kim jest podejrzany o przeprowadzenie zamachu

Tragedia na jarmarku. Kim jest podejrzany o przeprowadzenie zamachu

Źródło:
PAP, TVN24

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z Magdeburga w Niemczech, przedstawiające moment zatrzymania przez policję prawdopodobnego zamachowca, który wjechał w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Widać na nim, jak mężczyzna leży na chodniku i jest otoczony przez grupę policjantów.

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, CNN

Kierowca wjechał samochodem w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim Magdeburgu. Premier kraju związkowego Saksonia-Anhalt przekazał tuż po godzinie 22, że w wyniku tego ataku zginęły dwie osoby, a co najmniej 60 zostało rannych. Bilans ofiar może się zmienić. Wcześniej niemieckie media pisały, że zginęło nawet 11 osób, a służby ratunkowe cytowane przez agencję AFP wskazywały, że rannych może być 60-80.

Kierowca wjechał w tłum na świątecznym kiermaszu w Niemczech. Nie żyją 2 osoby, rannych co najmniej 60

Kierowca wjechał w tłum na świątecznym kiermaszu w Niemczech. Nie żyją 2 osoby, rannych co najmniej 60

Aktualizacja:
Źródło:
"Bild", Reuters, "Die Welt", PAP

Kierowca wjechał samochodem w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim Magdeburgu. Polski MSZ zareagował na przyznanie azylu Marcinowi Romanowskiemu przez węgierskie władze. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wnoszącą zmiany w składce zdrowotnej. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 21 grudnia.

Zamach w Magdeburgu, MSZ reaguje na ucieczkę Romanowskiego, zmiany w składce zdrowotnej

Zamach w Magdeburgu, MSZ reaguje na ucieczkę Romanowskiego, zmiany w składce zdrowotnej

Źródło:
PAP, TVN24

- To jest dopiero początek. Jeżeli Węgry nie będą reagować na nasze żądania, to zgodnie z artykułem 259 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej postawimy Węgry przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział w programie "#BezKitu" w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Odniósł się w ten sposób do udzielenia azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu.

"To dopiero początek". Wiceszef MSZ o możliwych kolejnych krokach wobec Węgier

"To dopiero początek". Wiceszef MSZ o możliwych kolejnych krokach wobec Węgier

Źródło:
TVN24

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

53-letniej kobiecie w Nowym Jorku przeszczepiono nerkę świni, wcześniej zmodyfikowaną genetycznie. Przeszczep przeprowadzono w listopadzie i na razie wszystko jest w porządku. 53-letnia kobieta nie miała innego wyjścia. Cieszy się, że żyje.

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

Źródło:
Fakty TVN

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek o wynikach audytów w Rządowym Centrum Legislacji i instytutach podległych kancelarii premiera z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych przez instytucje, podmioty, które były obdzielane przez premiera Mateusza Morawieckiego środkami publicznymi - mówił szef KPRM.

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Rząd Malezji zgodził się na wznowienie poszukiwań zaginionego dziesięć lat temu samolotu Malaysia Airlines o numerze MH370 - poinformował Reuters. Agencja zwróciła uwagę, że zniknięcie pasażerskiego boeinga z 239 osobami na pokładzie to "jedna z największych zagadek w historii lotnictwa".

"Jedna z największych lotniczych zagadek w historii" wciąż nierozwiązana. Podejmą kolejną próbę

"Jedna z największych lotniczych zagadek w historii" wciąż nierozwiązana. Podejmą kolejną próbę

Źródło:
Reuters, New York Times, CNN

Zabójca dwóch nastolatek Richard Allen został skazany w USA na 130 lat więzienia. Do podwójnego zabójstwa doszło w 2017 roku w małym miasteczku Delphi w stanie Indiana.

Zabójca dwóch nastolatek skazany na 130 lat więzienia

Zabójca dwóch nastolatek skazany na 130 lat więzienia

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Donalda Trumpa Karoline Leavitt powiedziała, że prezydent elekt chce, by Europa wypełniła swoje zobowiązania dotyczące wydatków obronnych i zwiększyła udział w pomocy Ukrainie. Przedstawiciele zespołu prasowego zaprzeczyli jednak, by Trump domagał się od państw NATO wydatków na obronność na poziomie 5 procent PKB, o czym donosił "Financial Times".

Trump "zrobi to, co konieczne, aby przywrócić pokój". Chce, by Europa płaciła więcej

Trump "zrobi to, co konieczne, aby przywrócić pokój". Chce, by Europa płaciła więcej

Źródło:
PAP

Od 1 stycznia 2025 roku wzrośnie płaca minimalna. Ostateczna stawka najniższej krajowej ustalona przez rząd jest wyższa niż wynagrodzenie zaproponowane pierwotnie na Radzie Dialogu Społecznego.

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Źródło:
tvn24.pl

Finał negocjacji pomiędzy Volkswagenem a związkami zawodowymi. Zarząd spółki wycofał się z żądania obniżki płac o 10 procent i zobowiązał się, że nie będzie natychmiastowego zamykania zakładów i zwolnień. Jednak w dłuższej perspektywie firma zlikwiduje 35 tysięcy stanowisk pracy.

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Źródło:
Reuters

- Trudno nie odnieść się do sprawy Marcina Romanowskiego, dlatego że to jest chyba najbardziej bulwersująca opowieść, jaką dzisiaj opowiada nam PiS - stwierdził kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Zauważył, że kandydat PiS Karol Nawrocki w piątek "powiedział, że w ogóle nic na ten temat nie powie, że nie jest zainteresowany tą historią". - Jak można powiedzieć, że to kogoś w ogóle nie interesuje? - pytał Trzaskowski.

Trzaskowski: Zwracam się do Nawrockiego. Jak można nie mieć zdania w sprawie tak fundamentalnej?

Trzaskowski: Zwracam się do Nawrockiego. Jak można nie mieć zdania w sprawie tak fundamentalnej?

Źródło:
TVN24

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Znajdujący się w Cieśninie Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim, statek handlowy Gam Express wezwał pomocy - podała agencja Reutera. Według doniesień, załodze statku pod banderą Gwinei Bissau nie wypłacono od trzech miesięcy wynagrodzeń, a ostatnią dostawę żywności otrzymała ponad 30 dni temu.

Statek w Cieśninie Kerczeńskiej wezwał pomocy. "Załoga nie ma jedzenia"

Statek w Cieśninie Kerczeńskiej wezwał pomocy. "Załoga nie ma jedzenia"

Źródło:
PAP, Reuters

W czasie wizyty Emmanuela Macrona na zniszczonej przez cyklon Majotcie doszło do burzliwej wymiany zdań prezydenta z mieszkańcami. Tłum wznosił okrzyki i gwizdał w jego kierunku. - Macie szczęście być we Francji. Gdyby to nie była Francja, babralibyście się w g***** 10 tysięcy razy gorszym - rzucił w pewnym momencie Macron. Lokalna społeczność domaga się wyjaśnień, dlaczego niemal tydzień po przejściu niszczycielskiego żywiołu nie dotarła do niej wystarczająca pomoc.

Wzburzeni mieszkańcy i klnący Marcon. "Babralibyście się w g***** 10 tysięcy razy gorszym"

Wzburzeni mieszkańcy i klnący Marcon. "Babralibyście się w g***** 10 tysięcy razy gorszym"

Źródło:
The Guardian, Reuters

Nie żyje mężczyzna, który był konwojowany przez policję na przesłuchanie. Powodem śmierci była rozległa rana szyi. W alei "Solidarności" przy Dworcu Wileńskim działania prowadziła policja oraz prokuratura.

Nie żyje mężczyzna konwojowany przez policję. Miał się okaleczyć kajdankami

Nie żyje mężczyzna konwojowany przez policję. Miał się okaleczyć kajdankami

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci z Mińska Mazowieckiego prowadzą postępowanie dotyczące usiłowania zabójstwa na terenie kompleksu leśnego w miejscowości Brzozowica. Publikują też portret pamięciowy mężczyzny, który może mieć związek ze sprawą i proszą o kontakt każdego, kto go rozpoznaje.

Atak na kierowcę w pobliżu lasu. Policja publikuje portret pamięciowy podejrzanego

Atak na kierowcę w pobliżu lasu. Policja publikuje portret pamięciowy podejrzanego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażacy sprzątali błoto i piach z drogi wojewódzkiej 631 w Markach i w okolicy miasta trzy razy w ciągu jednego tygodnia. Na razie nie znaleziono winnego zanieczyszczania jezdni, próbuje go namierzyć policja.

O co chodzi z tym błotem? Trzy razy w ciągu tygodnia blokowało ruch na drodze 631

O co chodzi z tym błotem? Trzy razy w ciągu tygodnia blokowało ruch na drodze 631

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Brazylijskie służby przechwyciły broń i 134 kilogramy kokainy, które znajdowały się pod kadłubem polskiego statku. Akcję przeprowadzono, kiedy jednostka cumowała w porcie w Santos. Rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej Krzysztof Gogol potwierdził, że chodzi o statek POLSTEAM Łebsko. - Narkotyki odnalazł nurek pod kadłubem podczas kontroli - wyjaśnił. Dodał, że ponieważ kokaina znajdowała się poza statkiem, służby usunęły ją, zaś "załoga mogła kontynuować podróż bez żadnych dalszych konsekwencji".

Narkotyki i broń pod kadłubem polskiego statku

Narkotyki i broń pod kadłubem polskiego statku

Źródło:
tvn24.pl

Siły Ukrainy w piątek ostrzelały rakietami miasto Rylsk w obwodzie kurskim na terytorium Rosji. "Są zabici i ranni" - przekazał Komitet Śledczy Rosji. Nie podał jednak liczby ofiar. Według władz tego regionu Ukraińcy użyli amerykańskich rakiet HIMARS.

Ukraińcy ostrzelali rakietami miasto w obwodzie kurskim

Ukraińcy ostrzelali rakietami miasto w obwodzie kurskim

Źródło:
PAP

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl

Poszukiwany listem gończym poseł PiS zabiera głos - przekonuje, że uciekł z kraju w akcie heroizmu. Marcin Romanowski dostał azyl na Węgrzech. Czy to oznacza, że Europejski Nakaz Aresztowania teraz nie zadziała?

"Łatwo byłoby dać się zamknąć". Marcin Romanowski zabiera głos i kreuje się na bohatera

"Łatwo byłoby dać się zamknąć". Marcin Romanowski zabiera głos i kreuje się na bohatera

Źródło:
Fakty TVN

W 2025 roku wchodzą w życie zmienione przepisy dotyczące podatku od nieruchomości w zakresie miejsc postojowych i garaży. Za ich sprawą stawka daniny w przypadku części właścicieli spadnie dziesięciokrotnie. Warunek jest następujący: są to wyodrębnione prawnie (oddzielna księga wieczysta) miejsca postojowe stanowiące część budynku mieszkalnego. Stawka w przypadku wolnostojących garaży zostaje po staremu.

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Dziesięciokrotna obniżka podatku. Jest warunek

Źródło:
tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości niemal 270 tysięcy złotych każda. Oto liczby, które wylosowano 20 grudnia 2024 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego i udzieleniu mu azylu politycznego na Węgrzech. - Nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie - odpowiedział.

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Źródło:
TVN24
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla pana Marcina Romanowskiego o kolejne siedem bardzo poważnych przestępstw natury kryminalnej - przekazał prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Adam Bodnar zapewniał, że sprawa Funduszu Sprawiedliwości jest "traktowana absolutnie priorytetowo".

Kolejne siedem zarzutów dla Romanowskiego

Kolejne siedem zarzutów dla Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl