Lubnauer: pieniądze dostaną grupy przydatne politycznie

Lubnauer komentowała obietnice wyborcze Jarosława Kaczyńskiego
Lubnauer komentowała obietnice wyborcze Jarosława Kaczyńskiego
Źródło: tvn24

Donald Tusk chciał wprowadzić w Polsce drugą Irlandię. Natomiast to, co robi Jarosław Kaczyński, to jest wprowadzenie drugiej Grecji, tylko bez tej pogody, dobrego jedzenia, za to obawiam się, że z ciężkim kacem po upojnej politycznie głupocie, którą niosą te obietnice - mówiła w "Rozmowie Piaseckiego" Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej. W ten sposób skomentowała najnowsze zapowiedzi przedwyborcze Prawa i Sprawiedliwości.

W sobotę Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konwencję. Prezes PiS w swoim wystąpieniu zawarł kilka przedwyborczych obietnic.

Zapowiedział między innymi rozszerzenie 500 plus na pierwsze dziecko; brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia i pomoc dla emerytów, o której mówił, że to "taka 'trzynastka' w postaci najniższej emerytury, 1100 zł, dla każdego emeryta".

- Mamy do czynienia z czymś, co nazwalibyśmy politycznym łapówkarstwem. Te programy, to wszystko, co proponuje PiS, to taki system ustrojowy, który nazwalibyśmy PiS-okracją - mówiła Katarzyna Lubnauer w "Rozmowie Piaseckiego" TVN24.

- PiS-okracja polega na tym, że to Jarosław Kaczyński będzie według swojego widzimisię określał, które grupy społeczne, środowiska będą miały lepszy status materialny - dodała.

A będą to, jak wyjaśniała, te grupy społeczne, które są "przydatne wyborczo".

- Nagle się okazuje, że przydane wyborczo nie są na przykład osoby niepełnosprawne, dlatego że ich grupa jest stosunkowo mała. Przydatny wyborczo jest na przykład (ojciec Tadeusz - red.) Rydzyk, w związku z tym może dostać kupę kasy - zauważyła.

Podkreśliła, że prezes PiS nazywa najnowsze obietnice "prezentem" dla obywateli, tymczasem pieniądze na ich zrealizowanie pochodzą z budżetu państwa, czyli "w 90 procentach to są podatki obywateli".

Lubnauer: Kaczyński chce drugiej Grecji

Lubnauer: Kaczyński chce drugiej Grecji

- Donald Tusk chciał wprowadzić w Polsce drugą Irlandię. Natomiast to, co robi Jarosław Kaczyński, to jest wprowadzenie drugiej Grecji, tylko bez tej pogody, dobrego jedzenia, za to obawiam się, że z ciężkim kacem po tej upojnej politycznie głupocie, którą niosą te obietnice - zauważyła.

- Oczywiście należy zastanowić się, w jaki sposób należy zmodyfikować system opieki społecznej, żeby się nie okazało, że dwa strumienie pieniędzy - i 500 plus, i pomoc społeczna - trafiają do tych samych rodzin i jest to ich sposobem na życie - oświadczyła. - Musimy zadbać o to, żeby transfer socjalny nie był sposobem na życie - dodała.

- Jestem przekonana, że Polacy powinni rozliczyć (prezesa PiS - red.) z tego populizmu, z tego, co nazwalibyśmy politycznym łapówkarstwem i widzimisię Jarosława Kaczyńskiego - powiedziała.

"Jest reset stosunków"

W niedzielę w Warszawie odbyła się konferencja liderów Koalicji Europejskiej. Uczestniczyli w niej: Grzegorz Schetyna (PO), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Włodzimierz Czarzasty (SLD) Małgorzata Tracz (Zieloni) i Marek Kossakowski (także Zieloni), którzy podpisali formalną deklarację o przystąpieniu do koalicji. Ugrupowania stworzą wspólne listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. W koalicji jest też partia Teraz!.

- Mamy koalicję na wybory europejskie i tutaj niewątpliwie łączy nas wiele elementów, chociażby kwestia pozycji Polski na arenie międzynarodowej, którą zdecydowanie trzeba naprawić i ją przywrócić - mówiła Lubnauer w TVN24.

Jest reset stosunków

"Jest reset stosunków"

Szefowa Nowoczesnej unikała odpowiedzi na pytanie, czy doszło do przeprosin ze strony Grzegorza Schetyny za to, że po wyborach samorządowych część posłów Nowoczesnej przeszła do klubu poselskiego PO-KO. - Od momentu, kiedy zdecydowaliśmy się wejść do Koalicji Europejskiej, jest coś na kształt resetu. Jest reset stosunków i zaczynamy budować coś nowego - podkreśliła.

Oświadczyła, że z list Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartuje kilku posłów Nowoczesnej. - Na przykład w Warszawie zapewne będzie kandydował Paweł Pudłowski. Barbara Dolniak zapewne zechce kandydować na Śląsku - dodała.

Lubnauer zaznaczyła, że o pełnych listach przed majowymi wyborami będzie mówiła w momencie, gdy zostaną one ostatecznie zatwierdzone.

CAŁY PROGRAM "ROZMOWA PIASECKIEGO" TVN24

Autor: tmw//plw,adso / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: