"Czarne chmury nad Jerzym Ziarkiewiczem, szefem Prokuratury Regionalnej w Lublinie" - pisze "Gazeta Wyborcza". Jak donosi, "człowiek Ziobry" przez lata ściągał do siebie dziesiątki śledztw, w których przewijali się ludzie związani z PiS. Sprawy były odkładane na półkę, a teraz "w obawie przed spodziewaną kontrolą z Warszawy, skompromitowany śledczy pospiesznie rozsyła do podległych prokuratur akta spraw, które przez lata blokował" - czytamy. Pełniący obowiązki Prokuratora Krajowego Jacek Bilewicz polecił pisemne wystąpienie do prokuratora Ziarkiewicza o przekazanie szczegółowych informacji w tej sprawie - podało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Chodzi o artykuł red. Jacka Brzuszkiewicza opublikowany w czwartek w lubelskiej "Gazecie Wyborczej" dotyczący przechowywania akt postępowań przygotowawczych Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
"Po odejściu Zbigniewa Ziobry i rządu PiS, a przede wszystkim po mianowaniu nowego ministra sprawiedliwości w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie panika i nerwowa atmosfera. Jej szef Jerzy Ziarkiewicz to zaufany człowiek Ziobry. Właśnie do Prokuratury Regionalnej w Lublinie przez lata trafiały sprawy nieprzychylne politykom PiS. I przez długi czas nic się z nimi nie działo" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Jak donosi "GW", chodzi m.in. o sprawy takie jak postępowanie dotyczące europosła PiS Ryszarda Czarneckiego w sprawie tzw. kilometrówki, którą prokuratura zajmuje się już od ponad trzech lat, czy wyciągnięcia z aresztu brata byłego komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, podejrzewanego o członkostwo w zorganizowanej grupie przestępczej okradającej na wielką skalę państwo na "karuzelę VAT-owską".
Akta spraw w garażu kierowcy
- Akta śledztw, gdzie przewijają się politycy PiS, są dziś pospiesznie wyciągane z zamrażarki i rozsyłane do podległych prokuratur z poleceniem natychmiastowego wszczęcia postępowania. Wszystko, by zdążyć przed spodziewaną kontrolą nowych przełożonych, którzy rozpoczną sprzątanie prokuratur właśnie od wizyty w Lublinie u Ziarkiewicza - powiedział "Wyborczej" jeden ze śledczych.
W zeszłym tygodniu jeden z kierowców prokuratury miał poskarżyć się, że od jakiegoś czasu musi parkować służbowy samochód na zewnątrz, bo garaż zawalony jest aktami spraw, które ledwo się tam mieszczą. Przetrzymywanie akt spraw poza gmachem prokuratury jest niezgodne z prawem. Sprawa odbiła się w Lublinie szerokim echem.
- Po prostu było ich (akt spraw - red.) tak dużo, że nie mieściły się w gabinecie Ziarkiewicza. Osobiście tam byłem i widziałem dziesiątki akt leżące w nieładzie na podłodze. Aż trudno było między nimi się przeciskać - relacjonował informator "Wyborczej".
Rzecznik prokuratury: były materiały, ale inne niż akta
Pytany przez "Wyborczą" o sprawę rzecznik prokuratury Andrzej Jeżyński stwierdził, że "akta żadnego z postępowań przygotowawczych, które wpłynęły do Prokuratury Regionalnej w Lublinie, nie były przechowywane w budynkach gospodarczych".
- W ostatnim czasie w jednym z takich pomieszczeń złożono materiały (inne niż akta), które zostały dostarczone przez funkcjonariuszy służb, z którymi współpracuje prokurator regionalny w ramach prowadzonych przez siebie postępowań przygotowawczych – tłumaczył rzecznik "Wyborczej".
Zaznaczył też, że było to rozwiązanie chwilowe, na czas segregacji dokumentów oraz wynikało także z braku pomieszczeń w budynku głównym, w którym prowadzono prace remontowe. To samo powtórzył w odpowiedzi wysłanej Polskiej Agencji Prasowej.
W piątek, na stronie Prokuratuty Regionalnej pojawiło się oświadczenie, w którym również jest mowa o tym, że w pomieszczeniu gospodarczym "złożono jedynie materiały, nie będące aktami postępowania przygotowawczego". Jest też powtórzenie informacji o potrzebie segregacji tych materiałów oraz o braku pomieszczeń w związku z pracami remontowymi w budynku głównym.
"Pomieszczenie to jest zamykane, ogrzewane, a sam teren, na którym się znajduje, jest chroniony i objęty 24-godzinnym monitoringiem" - czytamy w oświadczeniu.
Ziarkiewicz wezwany do złożenia wyjaśnień
Ministerstwo Sprawiedliwości w czwartek wieczorem podało na platformie X, że "p.o. Prokurator Krajowy Jacek Bilewicz polecił pisemne wystąpienie do Prokuratora Regionalnego w Lublinie Jerzego Ziarkiewicza o przekazanie szczegółowych informacji w tej sprawie wraz z oświadczeniem odnoszącym się do treści zaprezentowanych w artykule".
Źródło: PAP, "Gazeta Wyborcza", Onet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24