25-letni motocyklista jechał lewym pasem, kiedy kierowca audi włączając się do ruchu zajechał mu drogę. Widząc, że nie wyhamuje, postanowił "położyć" pojazd i sunął z nim po jezdni. Pieszych przed uderzeniem motocykla uchronił znak drogowy i betonowy kosz na śmieci.
Do groźnego zdarzenia doszło w czwartek około godziny 14.00 na alei Piłsudskiego w Lublinie. Sytuację zarejestrował miejski monitoring.
Skończyło się na strachu
25-letni motocyklista chcąc uniknąć zderzenia z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej samochodem, położył jednoślad i sunął z nim po jezdni. Jego motocykl uderzył w betonowy kosz na śmieci i znak drogowy oraz dwa samochody.
- Rozpędzony motocykl dostał wibracji, zaczął koziołkować i dzięki temu, że obok stał znak drogowy i betonowy śmietnik, motocykl nie uderzył w pieszych - wyjaśnia komisarz Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Na nagraniu widać na chodniku rowerzystę, który rozwozi jedzenie i dziewczynę z telefonem w ręku.
- Chyba nie do końca byli świadomi zagrożenia. Mogli nawet stracić życie po uderzeniu rozpędzonego motocykla – dodaje Fijołek.
Kolizję nagrał monitoring
Teraz lubelscy policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Z ich wstępnych ustaleń wynika, że kierowca audi włączając się do ruchu z drogi podporządkowanej, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu motocykliście. 25-letni motocyklista trafił do szpitala. Nie odniósł poważnych obrażeń. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
Policjanci zebrali ślady z miejsca zdarzenia. Kolizję i jej okoliczności zarejestrował miejski monitoring i to właśnie na nim widać, jak niebezpieczne było to zdarzenie.
Autor: nina/ks / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja