Lotnisko w Radomiu, oczko w głowie części polityków Prawa i Sprawiedliwości, zostało zbudowane, ale nie ma na nim samolotów - z wyjątkiem jednego. Do Rzymu. Spółka Porty Lotnicze chce wydać nawet 10 milionów złotych na dopłacanie liniom lotniczym, by te jednak latały z Radomia.
- Lotnisko w Radomiu obsługuje tylko loty z i do Rzymu, dwa razy w tygodniu.
- Ministerstwo Infrastruktury chce zachęcić linie lotnicze do lotów z Radomia.
- Władze Radomia liczą, że lotnisko zyska na popularności, gdy rozpocznie się przebudowa portu lotniczego w Warszawie.
Piątek. Środek majówki, a na lotnisku w Radomiu leci tylko czas do kolejnego odlotu. Następny i jedyny samolot wyleci w sobotę do Rzymu, a kolejny - w najbliższą środę.
Turystów jednak nie brakuje. - Jesteśmy z Gdańska, odwiedzamy rodzinę w Radomiu i przyjechaliśmy zobaczyć. Na pierwszy rzut oka: petarda, bardzo fajne miejsce, tylko trochę pusto – przyznaje pan Maciej z Gdańska.
Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" >>>
- Żadnych pasażerów nie ma, także nie wiem, wszystko bez sensu. Tak jak państwo widzą, cały terminal jest pusty, a kurs trzeba zrobić – zwraca uwagę kierowca miejskiego autobusu w Radomiu.
- Jestem zawiedziona, że nie zobaczyłam tu żadnego samolotu – podkreśla zwiedzająca lotnisko w Radomiu pani Barbara.
Resort infrastruktury chce zachęcić linie lotnicze do lotów z Radomia
Rozbudowa lotniska pochłonęła około 800 milionów złotych. Jest jednak nowy plan na radomski port. - Chcemy stworzyć system wsparcia marketingowego, systemu zachęt i to jest jeden z elementów tej strategii – wskazuje Anna Szumańska z Ministerstwa Infrastruktury.
Ta zachęta to miliony złotych. Polskie Porty Lotnicze ogłosiły przetarg na promocję lotniska. Pieniądze dostaną przewoźnicy, którzy będą reklamować radomski port. W praktyce to dopłata do lotów. - Ta promocja ma służyć wyłącznie temu, aby przyciągnąć na lotnisko w Radomiu potencjalne linie lotnicze, które zechcą stamtąd wykonywać swoje operacje – mówi publicysta lotniczy Tomasz Białoszewski.
- Jeżeli musimy dopłacać do pasażera jakiejkolwiek linii czy dla biura podróży, to oznacza, że tam po prostu tego pasażera nie ma – uważa Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych.
W resorcie infrastruktury ciągle zastanawiają się jak zapełnić lotnisko. - Próbujemy to naprawiać, próbujemy szukać alternatywnych rozwiązań po to, aby uratować środki publiczne – wyjaśnia Anna Szumańska.
W Radomiu wierzą, że lotnisko rozwinie skrzydła
Argument użyty kiedyś przez polityka PiS, że lotnisko w Radomiu jest bliżej Afryki, niż to w Warszawie, chyba na razie nie przekonuje linii lotniczych. - Jeżeli nie wspierano by lotnisk w Zielonej Górze, w Olsztynie, Kraśniku (Lublinie - red.) czy w wielu innych miejscach, one również by dzisiaj nie istniały – przekonuje Radosław Fogiel z PiS.
- W wielu innych miejscach w Polsce też stosuje się tego typu praktyki, ale sądzę, że mógłbym wymienić parę innych miejsc, gdzie jest to o wiele bardziej racjonalne niż w Radomiu – mówi Tomasz Białosewski.
W Radomiu w zeszłym roku z lotniska skorzystało ponad 112 tysięcy pasażerów. Właścicielem są Polskie Porty Lotnicze. Do portu dorzucają się też podatnicy z Radomia, ponad 18 milionów złotych rocznie. - Oddajemy PPL-owi nakłady poniesione w formie inwestycji na gruntach naszego miasta – mówi prezydent Radomia Radosław Witkowski.
Miasto ciągle wierzy, że lotnisko rozwinie skrzydła. - Przełomowym rokiem będzie rok 2027, kiedy lotnisko Chopina musi przejść planowaną modernizację, żeby zwiększyć swoją pojemność. Wtedy liczę, że przewoźnicy, szczególnie ci niskokosztowi, czarterowi, będą wybierali lotnisko w Radomiu – dodaje Radosław Witkowski.
Autorka/Autor: Łukasz Wieczorek
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl