Opinia publiczna nie dowie się, którzy sędziowie zgłosili kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Przynajmniej na razie. Kancelaria Sejmu nie opublikowała i nie zamierza opublikować nazwisk sędziów udzielających poparcia kandydatom. Urzędnicy twierdzą, że przepisy nie przewidują takiej możliwości. "Nie wyobrażam sobie, żeby te nazwiska miały pozostać tajne" - mówi tymczasem rzecznik obecnej KRS.
Kancelaria Sejmu stopniowo ujawnia, kto kandyduje do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. W myśl uchwalonej przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy, sędziów do KRS ma wybierać Sejm, a kandydatów mogą zgłaszać grupy co najmniej 25 sędziów lub co najmniej 2000 obywateli.
Termin zgłaszania upłynął 25 stycznia. Wtedy Kancelaria Sejmu poinformowała, że zgłosiło się osiemnaścioro kandydatów. Kim są kandydaci - miało zostać obwieszczone "po przeprowadzeniu czynności formalnych i weryfikacyjnych". Pierwsze trzy kandydatury - Grzegorza Furmankiewicza, Teresy Kurcyusz-Furmanik i Dariusza Drajewicza, zostały podane do publicznej wiadomości w środę 7 lutego wieczorem. W czwartek po południu Kancelaria Sejmu ogłosiła, że do KRS kandyduje również sędzia Leszek Mazur.
Sędzię Kurcyusz-Furmanik zgłosiła grupa 4998 obywateli. Sędziów: Mazura, Furmankiewicza i Drajewicza - grupy co najmniej 25 sędziów. Nie wiadomo jednak kim są sędziowie, którzy poparli te kandydatury. Wśród dokumentów publikowanych w serwisie internetowym Sejmu nie ma załączników zawierających nazwiska osób popierających kandydatury.
Urzędnicy: ustawa nie pozwala na opublikowanie list poparcia
Zapytaliśmy Centrum Informacyjne Sejmu, dlaczego nie opublikowało list poparcia dla kandydatów.
"Lista osób popierających kandydata (obywateli, sędziów) to załączniki do zgłoszenia, a te, zgodnie z art. 11c ustawy o KRS nie są podawane do publicznej wiadomości" - czytamy w odpowiedzi.
Wspomniany przez CIS przepis brzmi: "Zgłoszenia kandydatów (...) Marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej wiadomości, z wyłączeniem załączników".
Okazuje się, że również posłowie dostali dokumenty kandydatów bez nazwisk sędziów, którzy udzielili im poparcia.
- Dostałem wczoraj SMS z linkiem do otwartej podstrony w serwisie internetowym Sejmu. Nie miałem czasu jeszcze się jeszcze zapoznać dokładnie z tymi dokumentami, ale jeżeli to prawda, że nie ma wśród nich list poparcia, to uważam że posłowie powinni o nie wystąpić do marszałka. Przecież muszą wiedzieć kto zgłosił kandydatów - przewiduje poseł i członek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa Tomasz Rzymkowski (Kukiz '15)
- Być może taki był chytry plan ustawodawcy, żeby utajnić kto zgłasza kandydatów. Ale nie wyobrażam sobie, żeby opinia publiczna nie mogła dowiedzieć się kto zgłosił kandydatów. Nadal twierdzę, że obecne zasady wyboru KRS są niekonstytucyjne. Nie zmienia to jednak faktu, że jest wyłaniany konstytucyjny organ państwa i procedura ta musi być w pełni transparentna - powiedział nam rzecznik obecnej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Waldemar Żurek.
Ostatecznie rozstrzygnie sąd
Zdaniem rzecznika KRS jeżeli Kancelaria Sejmu nie ujawni nazwisk sędziów zgłaszających kandydatów, to fakt ten powinien zostać zaskarżony do sądu na mocy przepisów o dostępie do informacji publicznej.
Wniosek o udostępnienie wszystkich dokumentów zgłoszonych kandydatów złożyła już do Kancelarii Sejmu Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju. Ewentualną odmowę lub bezczynność FOR zamierza skarżyć do sądu.
Krajowa Rada Sędziów Ziobry - odżyły obawy
W czasie gdy trwały prace nad ustawą, organizacje sędziowskie apelowały do sędziów o bojkot naboru do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Ich przedstawiciele przyznawali jednak, że może być to apel nieskuteczny, bo w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry pracuje na urzędniczych stanowiskach ponad stu sędziów i oni w swoim gronie są w stanie zarówno wyłonić kandydatów, jak i udzielić im poparcia.
Obawy te potwierdziły się częściowo. W gronie kandydatów do nowej KRS są sędziowie awansowani na prezesów sądów przez Zbigniewa Ziobrę. Co najmniej jedna osoba została prezesem bezpośrednio po delegacji do ministerstwa.
Tymczasem Patryk Wachowiec, prawnik Forum Obywatelskiego Rozwoju, ujawnił w czwartek, że pełnomocnikiem kandydata do KRS Grzegorza Furmankiewicza jest Marcin Romanowski - podwładny Zbigniewa Ziobry. Dr Marcin Romanowski jest obecnie dyrektorem Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości - jednostki budżetowej ministerstwa. Romanowski potwierdził Wachowcowi, że jest pełnomocnikiem kandydata Furmankiewicza.
Wachowiec zwrócił również uwagę, że kandydat reprezentowany przez podwładnego Zbigniewa Ziobry został zgłoszony, dosłownie i dokładnie, za dziesięć dwunasta. Wydział Podawczy Kancelarii Sejmu zarejestrował wpłynięcie kandydatury sędziego Furmankiewicza w ostatnim dniu zgłaszania kandydatów o godz. 23.50.
"Wydaje się, że tak późna pora, w jakiej przyjęto kandydaturę mogła wynikać z wątpliwości, czy uda się zebrać minimum 15 sędziów chętnych do ubiegania się na stanowiska członków KRS. Spokojni o to byli wiceministrowie sprawiedliwości, którzy rozmawiali z mediami ostatniego dnia, w którym można było zgłaszać kandydatury" - pisze ekspert prawny FOR.
Kto kandyduje do Krajowej Rady Sądownictwa
Liczba zweryfikowanych kandydatur (stan na czwartkowe popołudnie) wynosi cztery.
Poza sędziami: Teresą Kurcyusz-Furmanik, Grzegorzem Furmankiewiczem i Dariuszem Drajewiczem, których sylwetki już przybliżyliśmy, dziś Kancelaria Sejmu podała, że do KRS kandyduje również sędzia Leszek Mazur.
Sędzia Mazur ma 56 lat. Według informacji w dokumentach zgłoszeniowych, orzeka w Sądzie Okręgowym w Częstochowie. Studia prawnicze ukończył z wyróżnieniem w 1986 roku na Uniwersytecie Wrocławskim. Po przejściu aplikacji sędziowskiej zdał egzamin sędziowski w 1989 roku. Od 1990 roku jest sędzią.
Prezes Sądu Okręgowego w Częstochowie w wystawionej opinii o kandydacie zauważa, że w pierwsze orzeczenia sędziego Mazura przypadły na początek lat 90. - okres "istotnych przemian ustrojowych i społeczno-gospodarczych, stawiających przed sędziami takich wydziałów trudne wyzwania, polegające na konieczności sądzenia nie tylko spraw stricte kryminalnych, ale coraz trudniejszych spraw gospodarczych". W opinii wspomniano, że Leszek Mazur sądził dawną nomenklaturę, byłego pułkownika Służby Bezpieczeństwa i prokuratorów.
Obecnie kandydat do KRS orzeka w Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Częstochowie. Prezes Rafał Olszewski podkreśla stabilną linię orzeczniczą sędziego Mazura. Wspomina, że jego orzeczenia są z reguły utrzymywane przez wyższe instancje. Jedno podtrzymał nawet Sąd Najwyższy.
"Proces sprawdzania pozostałych zgłoszeń trwa" - informuje Centrum Informacyjne Sejmu.
Autor: jp/AG / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk / Wikipedia ( CC BY-SA 3.0 PL )