Pawłowicz wysyłała do Korei na "reedukację w obozach". Zareagowała Amnesty International

Krystyna Pawłowicz zabrała głos na sejmowej komisji sprawiedliwości
Krystyna Pawłowicz zabrała głos na sejmowej komisji sprawiedliwości
Źródło: tvn24
Wypowiedź posłanki Krystyny Pawłowicz (PiS) na sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka "należy uznać za wysoce niestosowną i niegodną urzędu Posła RP" - uznała Amnesty International. Skierowała w tej sprawie list do szefa komisji, Stanisława Piotrowicza.

- Państwo powinniście jak w Korei przejść reedukację w obozach uczących demokracji – powiedziała, kilka dni temu posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, zwracając się do krytyków zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa.

List Amnesty International

Stowarzyszenie Amnesty International tę wypowiedź uznało "za wysoce niestosowną i niegodną urzędu Posła RP". W związku z tym organizacja skierowała list do przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Stanisława Piotrowicza, podczas której obrad padły te słowa.

ZOBACZ LIST AMNESTY INTERNATIONAL DO STANISŁAWA PIOTROWICZA

"Prawa człowieka w Korei Północnej (Pawłowicz mówiła o "Korei" - red.) są łamane na masową skalę w sposób systematyczny i zorganizowany. Komisja śledcza ONZ do spraw sytuacji w zakresie praw człowieka w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej w swoim sprawozdaniu z dnia 7 lutego 2014 r. stwierdziła systematyczne, masowe i poważne naruszenia praw człowieka, które nie mają precedensu we współczesnym świecie" - czytamy w liście Amnesty International.

Działacze AI podkreślili, że "obywatele są przetrzymywani w obozach detencji w nieludzkich warunkach, poddawani torturom, arbitralnym aresztowaniom oraz masowej dyskryminacji całych grup wolności".

"Obozy reedukacji przez pracę, na które powołuje się pani posłanka Pawłowicz nazywane są przez Komisję obozami zagłady" - ocenili.

"Co najmniej 120 000 osób przebywa przymusowo w 4 obozach reedukacyjnych tzw. kwanliso, w których są poddawani systematycznym, masowym i poważnym naruszeniom praw człowieka takim jak praca przymusowa, tortury i nieludzkie traktowanie, z których część stanowi zbrodnie przeciwko ludzkości" - uzasadnili.

Jak dodali, "wiele z tych przetrzymywanych osób nie zostało formalnie skazanych za jakiekolwiek przestępstwo uznawane przez prawo międzynarodowe, lecz zostało uwięzionych w związku z winą poprzez powiązanie, czyli wyłącznie z powodu bycia spokrewnionym z osobami oskarżanymi o zagrożenie dla państwa koreańskiego".

"Niedopuszczalne odwoływanie się do tego rodzaju wzorców"

W związku z tym Amnesty International uznaje za "niedopuszczalne odwoływanie się do tego rodzaju wzorców w debacie publicznej".

"Z głębokim zaniepokojeniem obserwujemy obniżenie kultury debaty publicznej w Polsce oraz degradację języka i formy debat sejmowych. Język debaty publicznej kształtuje przekaz dla całego społeczeństwa, które powiela przytaczane w debacie wzorce i argumenty oraz naśladuje styl wypowiedzi osób mających wpływ na decyzje polityczne" - czytamy w liście.

Zawiera on apel do przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Stanisława Piotrowicza (PiS) o "reagowanie na tego typu wypowiedzi i niedopuszczanie do zachowań nielicujących z godnością urzędu posła RP".

Przeprosiny posłanki

Już wcześniej, w czwartek Krystyna Pawłowicz przeprosiła za swe słowa.

"Przepraszam sędziów za niezbyt chyba trafną, ironiczną sugestię, by wracali do demokracji "siłą", w Korei" - napisała.

Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: