Po reklamówkach PiS przyszła kolej na spot LiD. Jednak zamiast bajki, mamy przydługi, nudnawy, przypominający film dokumentalny spot mający pokazać, że z szumnych obietnic PO nic nie zostało.
Protesty niezadowolonych nauczycieli, kryzys służby zdrowia, rezygnacja z budżetowego finansowania - to główne porażki rządu Tuska w ocenie LiD. - Szuflady są nadal puste, do Sejmu nie trafił żaden merytoryczny projekt - ocenia Anita Błochowiak posłanka Lewicy i Demokratów w rozmowie z tvn24.pl. - Na 53 ustawy, które wyszły z Sejmu - 23 przygotował poprzedni rząd, a niemal wszystkie pozostałe to ratyfikacje umów międzynarodowych - wylicza.
Nudno? Tak miało być
W niezbyt dynamicznym i przydługim klipie obietnice przedstawione w spotach wyborczych Platformy i expose Donada Tuska, zostały skonfrontowane z wypowiedziami niezadowolonych nauczycieli i pielęgniarek. "Akcja" filmu trwa jednak blisko sześć minut, jest mało wartka i nudna. Ale według posłów LiD właśnie tak ma być. - Chcieliśmy być traktowani poważnie dlatego nie robiliśmy bajki w stylu PiS. Zależało nam żeby przekazać jak najwięcej merytorycznych kwestii - mówi Błochowiak.
Gajowy ze strzelbą
Posłanka LiD jednocześnie atakuje "studniówkowy spot" PiSu (ZOBACZ). - Gajowy, dopiero co od władzy odsunięty, ale widać już strzelbę szykuje. My nie oferujemy wyborcom bajek, tylko film dokumentalny i konkretne propozycje zmian.
Finał w niedzielę
Oficjalna premiera spotu odbędzie się na konferencji prasowej w niedzielę.
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Spot LiD