W Sejmie znów gorąco. Tym razem za sprawą nowej ustawy medialnej. PO chce, jak najszybciej przeforsować swój projekt. Liczy na posłów LiD, ale ci odpowiadają twardo: "nie". A PiS mówi o ordynarnym skoku rządzących na media.
PiS zagłosuje przeciwko nowej ustawie medialnej autorstwa PO. I ma w tej sprawie sojusznika w Pałacu Prezydenckim. Lech Kaczyński zapowiedział, że zawetuje ustawę. Dlatego PO zabiega o poparcie wśród posłów LiD. Bez ich głosów nie uda się odrzucić prezydenckiego weta.
PO: Liczymy na poparcie z różnych stron
W sejmowych kuluarach spekuluje się, że rozmowy między PO i LiD są na finiszu. Zdecydowanie zaprzeczył temu szef klubu LiD Wojciech Olejniczak. - Ustawa medialna w kształcie proponowanym przez PO jest zagrożeniem dla mediów zarówno prywatnych, jak i publicznych. Jeśli Platforma nie wprowadzi zmian, zagłosujemy przeciwko niej, i nie będziemy popierać odrzucenia weta prezydenta - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Olejniczak. I dodał: - Nie pozwolimy, żeby premier decydował o koncesjach.
Wcześniej, w znacznie łagodniejszym stylu wypowiadał się w tej sprawie poseł LiD Marek Borowski. Stwierdził w TVN24, że klub LiD jeszcze dyskutuje, co zrobić w sprawie ustawy medialnej – poprzeć projekt autorstwa PO, czy lobować za własnym.
- Gdyby rzecz była prosta. Gdyby było tak, że ktoś chce przejąć media publiczne, to byśmy o tym głośno mówili. Ale kiedy mówi się np. o abonamencie, to nie ma łatwych rozwiązań – przekonywał Borowski. I dodał: - Rzecz w tym, żeby w pośpiechu nie przyjmować byle czego.
Platforma ma jednak nadzieję, że uzyska poparcie dla swojej ustawy medialnej. - Liczy na głosy z „różnych stron”. Nawet obecnych i byłych posłów PiS – powiedział w TVN24 poseł PO Andrzej Halicki.
PiS: Ordynarny skok PO na media
Platforma zapewnia, że zależy jej na odpartyjnieniu mediów publicznych, tak by mogły pełnić swoją misję. - Nowa ustawa o RTV ma pomóc w odpolitycznieniu mediów – przekonywał w TVN24 Halicki.
Nie wierzy w to PiS, który ostro atakuje PO za projekt ustawy medialnej. - Platforma chce w ordynarny sposób zawłaszczyć media publiczne. To nic innego, jak powrót do "Radiokomitetu" z lat 80. - stwierdził w TVN24 poseł PiS Jacek Kurski.
Kurski uważa, że w nowej ustawie medialnej autorstwa Platformy nie są ważne zmiany w liczbie członków KRRiT, jakie ona wprowadza, lecz to, że koncesje miałby przydzielać UKE, którego szefa wskazuje premier. – To Donald Tusk decydowałby w praktyce, czy Walter lub Solorz mieliby przedłużone koncesje – przekonywał poseł PiS.
Według Kurskiego, weto prezydenta dla tej ustawy jest przesądzone, dlatego PO gorączkowo szuka poparcia wśród posłów Lewicy i Demokratów. - Zdziwiłbym się, gdyby LiD upatrywał własny interes w tym skoku na media – powiedział Kurski. - Ciekawe, czy lewica byłaby zadowolona, gdyby kolejna telewizja stała się prorządowa – dodał.
Media według rządzących
Przygotowana przez Platformę nowelizacja ustawy medialnej zmienia sposób powoływania zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia. Ogranicza także kompetencje KRRiT - przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców (poza kontrolą programową), przyznawanie lub odbieranie statusu nadawcy społecznego ma należeć do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Połączone komisje: kultury i infrastruktury przyjęły sprawozdanie podkomisji na temat projektu nowelizacji ustawy medialnej. Platforma chce, by jeszcze w tym tygodniu odbyło się drugie czytanie projektu. Zaplanowano je na piątek.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24