- Jarosław Kaczyński i Jacek Kurski mają buzie pełne frazesów, a tak naprawdę działają przeciwko Polsce. Tego się już nie da słuchać - grzmiał w "Magazynie 24 godziny" TVN24 Ryszard kalisz z LiD, komentując zamieszanie wokół ratyfikacji przez Sejm Traktatu Lizbońskiego. - Jestem dumny z mojej partii, bo broni Polaków - odpowiadał Kurski.
PiS jest gotowy położyć na szali całość Traktatu UE dla swoich walk wewnętrznych Ryszard Kalisz, LiD
- To nieprawda - odpowiadał Kurski. - My bronimy interesów Polski i Polaków i Karta nie ma tu nic do rzeczy. Chcemy zresztą w Traktacie praw socjalnych, czyli najważniejszego punktu w Karcie Praw Podstawowych.
Kurski: Premierowi nie można wierzyć
Zażartej dyskusji przysłuchiwała się Julia Pitera z PO, która twierdzi, że całe zamieszanie wokół ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego przez Sejm wynika "z wewnętrznych podziałów w PiS-ie" i działania się pod dyktando "Naszego Dziennika".
- Argument PiS-u jakoby partia bała się, że PO wróci kiedyś do Karty Praw Podstawowych to polityczny pretekst. Ten argument wyszedł dziś i nie jest to rzeczywisty powód tego zamieszania - przekonywała posłanka. Pitera dodała, że wszystko byłoby dobrze, gdyby politycy PiS-u nie mieli problemu "z przeczytaniem jednej kratki tekstu".
PiS działania się pod dyktando "Naszego Dziennika" i Radia Maryja Julia Pitera, PO
Kalisz: Tusk dał się "zrobić", nie wierzy się PiS-owi
Ani zapewnienia Julii Pitery, ani wczorajsze wypowiedzi premiera Donalda Tuska, który w "Kropce nad I" stwierdził, że PO do Karty Praw Podstawowych nie zamierza wracać nie przekonały jednak Kurskiego. - Nie jestem uspokojony tymi słowami. Trudno w nie uwierzyć jeśli 13 grudnia premier podpisuje Traktat, a 20 głosuje za uchwałą, w której przyznaje, że przy pierwszej okazji będzie próbował odejść od Protokołu Brytyjskiego - przekonywał w "Magazynie 24 godziny" poseł PiS.
Kalisz bronił Platformy: - Daliście się dziecinnie wrobić. Donald Tusk podpisując Traktat bez Karty Praw Podstawowych a z Protokołem Brytyjskim liczył, że w zamian za ten kompromis PiS ratyfikuje Traktat w Sejmie. Jak tu wierzyć PiS-owi? Wystarczyły tylko trzy miesiące, a Prawo i Sprawiedliwość już staje okoniem, bo ma wewnętrzne problemy - oburzał się poseł LiD i stawał za Platformą: - Kurski i Kaczyński mają buzie pełne frazesów,a to oni najbardziej działają teraz przeciwko Polsce. Kalisz za "śmieszne" uznał też to, że politycy PiS i prezydent, którzy sami negocjowali ten Traktat, zachowują się dziś jakby nie wiedzieli co robili pół roku temu.
Kalisz: PiS jest śmieszny; Kurski: Albo PiS, albo śmierć
- Jesteście gotowi Polskę traktować gorzej niż wasz wewnętrzny interes polityczny – wyliczał Kalisz, podkreślając, że jeżeli PiS nie wyrazi zgody na ratyfikację, to nie będzie całości Traktatu.
Dzisiejszy dzień to dzień chwały PiS-u. Jestem dumny ze swojej partii za to, że nie patrząc na sondaże twardo broni interesu narodowego. Jacek Kurski, PiS
Mając takiego obrońcę Julia Pitera nie musiała interweniować. Kurski tymczasem odpierał ataki: - Dzisiejszy dzień to dzień chwały PiS-u. Jestem dumny ze swojej partii za to, że nie patrząc na sondaże twardo broni interesu narodowego. Bronimy dobrego Traktatu, naszego Traktatu – podkreślał poseł PiS.
Pitera: Nie wiecie co to patriotyzm
Kurski bronił się też przed – niesłusznymi jego zdaniem – zarzutami, że działania PiS-u wynikają z kłopotów jakie ugrupowanie ma „z partyjną mniejszością bliską poglądowo ojcu Rydzykowi”. – Nie działamy pod niczyje dyktando. Nie boimy się rozłamu i powtórki historii z Markiem Jurkiem, bo tamta sytuacja pokazała, że poza PiS-em nie ma w Polsce poważnej partii prawicowej. Albo PiS, albo śmierć – grzmiał poseł zapewniając, że partia Jarosława Kaczyńskiego „uchroni Polskę przed niechybną próbą uruchomienia odchodzenia od Lizbony”.
W końcu przemówiła Pitera: - Ja słyszę z ust PiS-u jakieś ogólne straszenie Polaków. I mam ochotę zapytać: o co tak naprawdę chodzi? To jest niesłychane. Nie można prowadzić polityki w taki sposób, żeby udowadniać swoją siłę. Dlatego nie godzimy się na preambułę – argumentowała posłanka, według której ostatnie zachowania PiS-u świadczą o tym, że politycy tej partii nie do końca rozumieją, co oznacza słowo patriotyzm. - To nie jest patriotyzm, kiedy interesy ugrupowania przedkłada się nad dobro Polski - skomentowała posłanka PO.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24