Do przyjęcia Lex TVN przez Sejm odniósł się w "Jeden na jeden" były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak. - Naruszone są tu wszystkie prawa, właśnie prawo własności, prawa pewności obrotu gospodarczego - ocenił. Zdaniem Dworaka "TVN będzie trwał nadal". Podkreślił, że "kapitał amerykański jest bardzo silny, bardzo dba o swoje interesy".
Sejmowa większość przyjęła w piątek lex TVN, czyli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, odrzucając tym samym weto Senatu. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta. Wcześniej ustawą zajęła się niespodziewanie Komisja Kultury i Środków Przekazu.
Prezydent na decyzję ma 21 dni od momentu wpłynięcia ustawy do jego kancelarii. Może ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską.
Dworak: wszystkie zasady zostały naruszone
Były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak został zapytany, co zrobi KRRiT, jeśli przepisy wejdą w życie a "spółka z kapitałem zagranicznym nie podporządkuje się zapisom tej ustawy i nie pozbędzie się części swoich udziałów".
Powiedział, że "nie mam wątpliwości, że jeśli to prawo wejdzie w życie (...), Krajowa Rada odmówi wydania koncesji". - Myślę, że najpierw nie przedłuży koncesji TVN7, która czeka na odnowienie, a potem pewnie będzie odbierała innym programom - dodał.
Pytany, czy stacje, które mają obowiązujące koncesje, na przykład przyznane na 10 lat, mogą czuć się bezpiecznie w obliczu zapisów tej ustawy jeśli wejdzie w życie, odpowiedział, że "nie, bo ustawa reaguje na rzeczywistość tak zwanym prawem kaduka, czyli prawem silniejszego".
- Naruszone są tu wszystkie prawa, właśnie prawo własności, prawa pewności obrotu gospodarczego. Przecież, jeżeli ktoś dostaje koncesję na 10 lat, to musi mieć pewność tego, że te warunki koncesji za którą (nadawca - red.) zapłacił przecież duże pieniądze, będą obowiązywały do końca. Te wszystkie zasady zostały naruszone - ocenił były szef KRRiT.
Dworak: właściciel TVN ma bardzo dużo możliwości działania
Mówił również o kwestii "tak zwanych praw nabytych". - Jednak Discovery w dobrej wierze nabył ten podmiot gospodarczy, czyli TVN od innej firmy amerykańskiej Scripss (Networks Interactive - red.). Wszystko to odbyło się jawnie, legalnie. Nikt nie miał istotnych zastrzeżeń, bo nie można ich mieć w świetle obecnie obowiązującego prawa - dodał Dworak.
Na pytanie przesłane przez jednego z widzów, co może zrobić właściciel TVN, jeżeli prezydent podpisze ustawę, opowiedział, że "ma bardzo dużo możliwości działania".
- Przede wszystkim jeśli chodzi o postępowanie sądowe, arbitrażowe. Wydaje mi się, że w tej sytuacji jaka jest, ten arbitraż ma zdecydowanie więcej szans na powodzenie - ocenił.
Na uwagę, że to mogą być lata postępowań sądowych, Dworak odpowiedział, że "bez wątpienia tak, tylko pytanie, co zrobi strona obecnie rządząca Polską, czyli Zjednoczona Prawica".
- Czy zechce wykorzystać klauzulę o natychmiastowej wykonalności takiego wyroku, co byłoby kolejny skandalem, bo przecież nie ma żadnego zagrożenia, które należałoby natychmiast usuwać (...), czy też będzie czekała na taki wyrok. W tej sprawie trudno cokolwiek przewidywać. Skoro ktoś się zdecydował uderzyć zza węgła, to może zadawać te ciosy dalej - mówił były szef KRRiT.
"Jest sporo luk i zaniedbań prawnych"
Zdaniem Dworaka "TVN będzie trwał nadal". Podkreślił, że "kapitał amerykański jest bardzo silny, bardzo dba o swoje interesy".
- Potrafi wykorzystywać wszelkie luki prawne, a tutaj jest sporo luk i zaniedbań prawnych przy tym niesławnym prawie dotyczącym TVN. Jest jeszcze oddziaływanie władz amerykańskich, czego najlepszym dowodem jest oświadczenie Departamentu Stanu - wskazał.
Dworak: nowelizacja ogranicza prawa prezydenta dotyczące wyboru członków KRRiT
Pytany, jakich argumentów by użył, żeby przekonać prezydenta do zawetowania ustawy, Dworak powiedział, że "odwoływałby się do pewnych idei, którym warto służyć i które po prostu służą nam wszystkim, czyli do demokracji, do przekonania, że wszyscy ludzie są równi i wszyscy mają prawo do zabierania głosu w sprawach publicznych".
- Nie wiem, czy prezydent (Andrzej) Duda jest aż tak nastawiony idealistycznie, więc musiałbym go przekonywać chociażby tym, że ta nowelizacja bardzo ogranicza jego prawa dotyczące chociażby wyboru członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - powiedział gość "Jeden na jeden".
- To jest bardzo wielkie obniżenie możliwości działania prezydenta. To jest sprowadzenie prezydenta do roli listonosza, bo on nie ma możliwości, żeby nie powołać takich członków. Proszę zauważyć, że tych pięciu członków Krajowej Rady powołuje Sejm i jedyny organ, który może wyrazić swoje zdanie skutecznie i zmienić te decyzje, to jest Senat - mówił były szef KRRiT.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24