Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie projekt ustawy, która miałaby zapobiegać zatrudnianiu osób bez odpowiedniego przygotowania i wykształcenia na takich stanowiskach jak szef gabinetu politycznego. Poseł PO Cezary Tomczyk tłumaczy, że projekt nazwano "Lex Misiewicz" w nawiązaniu do osoby rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza.
- W przypadku pana Misiewicza wszelkie standardy dotyczące dobrego smaku, obyczaju, zostały przekroczone - przekonywał w rozmowie z TVN24 poseł Tomczyk.
- Dlatego zgłosiliśmy wczoraj projekt ustawy, który nazwaliśmy "Lex Misiewicz". Jest ona ważna z tego punktu widzenia, żeby już żaden Misiewicz w żadnym resorcie nie zasiadł - dodał poseł Platformy Obywatelskiej.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru sceptycznie odniósł się do pomysłu PO. Jak mówił, partia ta mogła przygotować podobną ustawę w czasach, kiedy sama rządziła.
- To nie rozwiąże problemu, dlatego że jak nie będzie gabinetu politycznego, to będzie spółka Skarbu Państwa. Problem polega na tym, że zła władza zawsze gdzieś powciska złych, słabych ludzi - stwierdził Petru.
Przypadki Misiewicza
W zeszłym tygodniu dziennik "Fakt" podał, że kilkanaście dni temu rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz miał podczas imprez w jednym z białostockich klubów stawiać kolejki wszystkim w barze, podrywać studentki i oferować pracę w MON. Dziennik twierdził też m.in., że Misiewicz pojechał do klubu służbowym autem z ochroną.
Rzecznik ministerstwa obrony zaprzeczył tym informacjom. "Proszę nie wierzyć w wierutne bzdury tworzone na mój temat" - pisał na Twitterze.
Proszę nie wierzyć w wierutne bzdury tworzone na mój temat. Jest to zwyczajna nagonka. Jak widać papier wszystko przyjmie...— Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) 25 stycznia 2017
Premier Beata Szydło pytana w sobotę w RMF FM, czy porozmawia z szefem MON o tych doniesieniach, odpowiedziała: "Minister Macierewicz jest szefem Misiewicza i to on podejmuje decyzje, dotyczące jego pracowników. Rozmawialiśmy również na ten temat i myślę, że pan minister Macierewicz już takie decyzje podjął".
Jak dowiedział się reporter TVN24, Bartłomiej Misiewicz do końca tego tygodnia przebywa na urlopie.
Autor: ts/kib / Źródło: tvn24.pl