W Senacie odbyła się debata nad lex Czarnek. Połączone komisje nauki, edukacji i sportu oraz obrony narodowej poparły w głosowaniu wniosek Koalicji Obywatelskiej i opowiedziały się za odrzuceniem ustawy, która wzmacnia rolę kuratorów oświaty.
Podczas czwartkowych obrad senackie komisje nauki, edukacji i sportu oraz obrony narodowej poparły w głosowaniu wniosek KO i opowiedziały się za odrzuceniem wzmacniającej rolę kuratorów oświaty nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, nazywanej lex Czarnek.
Zdrojewski: jestem bardzo zaniepokojony tym, w jakim kierunku to wszystko zmierza
Wniosek o odrzucenie nowelizacji w całości złożył senator Bogdan Zdrojewski (KO). Mówił, że poprawki nie mogą poprawić tej nowelizacji. - Jeżeli chodzi o stan naszej oświaty, naszego szkolnictwa, muszę powiedzieć, że jestem bardzo zaniepokojony tym, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Patrząc na trendy światowe i oczekiwania wynikające ze zmian cywilizacyjnych, wydaje się, że im bardziej zróżnicowane szkolnictwo, im bardziej jest ono bogate w rozmaite rozwiązania, im szybciej reagujące na zmieniający się świat, tym dzieci będą sprawniejsze i lepiej przygotowane do życia we współczesnych warunkach – wskazał Zdrojewski.
- Wydaje się, że im więcej państwa w szkołach, im więcej rozmaitych rygorów, nadzorów i sztywnych ustaleń, tym te szkoły stają się biedniejsze, uboższe z punktu widzenia organizacyjnego, a także sprawniejszego reagowania na zmieniający się świat i oddalające się od tego nadzoru, który jest najwłaściwszy, czyli nadzoru rodzicielskiego – zaznaczył.
Zdrojewski wskazał na to, że współpraca nauczycieli, rodziców, dyrektora i samorządowców była prowadzona od 1990 roku w takim kierunku, aby uzyskać pewną równowagę. - Byliśmy blisko tej równowagi, a od pewnego czasu jest ona zakłócana - stwierdził.
Zdrojewski: to jest kwestia naszej odpowiedzialności za przyszłość młodego pokolenia
Według Zdrojewskiego omawiana nowelizacja "idzie w kierunku ubezwłasnowolnienia w znacznym stopniu samorządów, osłabienia autonomii i budowania zewnętrznych rygorów paraliżujących proces edukacyjny".
- Z mojego punktu widzenia, ja to nazwę mocno: jest to sabotaż. Przestrzegałbym przed przyjęciem tej ustawy. To jest kwestia naszej odpowiedzialności za przyszłość młodego pokolenia i prawidłowe jego przygotowanie do wyzwań cywilizacyjnych XXI wieku – dodał.
Bosacki: to jest dyskusja nad kształtem państwa polskiego
Marcin Bosacki (KO) ocenił, że dyskusja nad procedowaną nowelizacją jest "dyskusją nad kształtem państwa polskiego, nie pierwszą w ostatnich sześciu latach, ale jedną z najważniejszych". - Jest dyskusją nad tym, czy budujemy Rzeczpospolitą jako wspólnotę wolnych obywateli, ich organizacji, ich małych ojczyzn, która to wspólnota następnie tworzy państwo, czy też jest odwrotnie, czyli państwo, czy aktualnie tworzący państwo narzucają w każdej sferze, w każdej sferze – podkreślam, 38 milionom Polaków swoją wolę – powiedział.
PiS broni lex Czarnek
Wniosek przeciwny – o przyjęcie nowelizacji bez poprawek – złożył Kazimierz Wiatr (PiS), który bronił nowelizacji.
Według Wiatra "mamy pewien dylemat", bo z jednej strony "chcielibyśmy, by praca nauczyciela była pracą stabilną, a zawód nauczyciela był zawodem zaufania publicznego", a z drugiej strony "państwo, które z podatków obywateli płaci nauczycielom i dyrektorom szkół, ma prawo stawiać pewne wymagania, pewne oczekiwania".
- Niestety dzisiaj rodzice mają problem z tym, że są w szkołach organizowane "tęczowe piątki" i nikt się nikogo o nic nie pyta, i się odbywa gwałt na tych młodych ludziach, którzy często zażenowani słuchają, co się do nich mówi. Można było o tym przeczytać i usłyszeć, jak dziewczynki i chłopcy reagowali na te demoralizujące różne opowiadania – mówił.
Wniosek Wiatra poparł między innymi Jerzy Czerwiński (PiS). - Będę popierał każdy akt prawny, który zapobiegnie wstępowi do szkoły organizacji, które będą szerzyły treści zalecane przez WHO, typu 9-letnie dziecko i nauka jego o masturbacji. Jeśli państwo są innego zdania, to proszę przedstawić swoje zdanie publicznie – mówił.
Konieczny: chcę poinformować pana senatora, że jest coś takiego jak seksuologia
Odpowiedział mu Wojciech Konieczny z Lewicy. - Tak, ja jestem za tym, by zalecenia WHO były wprowadzane. Nie wiem, dlaczego macie taką obsesję na temat seksualności i wszystko do tego sprowadzacie i całe prawo chcecie ustawić pod jedną rzecz (...). Chcę poinformować pana senatora, że jest coś takiego jak seksuologia, jest taka dziedzina medycyny. I to nie jest tak, że takich problemów nie ma, że to nie istnieje i jak się dzieci o tym nie dowiedzą, to nie będą o tym z innych źródeł wiedzieć – powiedział.
- To, że jest to w szkole zaniedbane, że nikt się tym tematem nie zajmuje, to jest inna sprawa. W tej dziedzinie, w seksuologii jest stwierdzone, że bardzo dużo różnych problemów zaczyna się właśnie w wieku dziecięcym, w okresie dojrzewania, wczesnomłodzieńczym i rzutuje w życiu późniejszym. Proszę nie obśmiewać Światowej Organizacji Zdrowia, bo to organizacja o światowym autorytecie i szkoda, że polski rząd nie stosuje się do jej zaleceń w walce z epidemią, bo mielibyśmy zupełnie inną sytuację – dodał Konieczny.
Sekuła: nie możemy absolutnie mówić, że jedne organizacje są lepsze od innych
- Szkoła jest miejscem otwartym dla wszystkich. Dlatego też nie możemy absolutnie mówić, że jedne organizacje są lepsze od innych – wskazała zaś Joanna Sekuła (KO). Pytała, dlaczego to kuratorzy mają jednoosobowo oceniać organizacje.
- Wiemy doskonale, że piękne karty kuratorów polskiej oświaty trochę już odeszły, bowiem w tej chwili kuratorzy są urzędnikami administracji państwowej, ściśle związanymi z władzą rządzącą i widać bardzo wyraźnie po decyzjach kuratorów, że nie reprezentują oni szkół, edukacji, tylko reprezentują rząd – powiedziała.
W pierwszej kolejności senatorowie połączonych komisji edukacji i obrony głosowali nad wnioskiem Zdrojewskiego, jako wnioskiem dalej idącym. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie noweli głosowało 9 senatorów, 8 było przeciw, jeden senator wstrzymał się od głosu. Ponieważ wniosek o odrzucenie poparła w głosowaniu większość senatorów, wniosek Wiatra nie był poddany głosowaniu, więc senator PiS zgłosił go jako wniosek mniejszości.
Lex Czarnek
13 stycznia Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe - zgodnie z nowymi przepisami rola kuratorów oświaty zostanie wzmocniona, zmienione zostaną zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych. Teraz nowelą ma się zająć Senat. Przepisy krytykowały od samego początku liczne organizacje pozarządowe, związki zawodowe działające w oświacie, a także korporacje samorządowe.
Czytaj więcej: Ustawa lex Czarnek przyjęta przez Sejm
Zgodnie z nowelizacją dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce. Kurator ma 30 dni na wydanie opinii. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia. Z procedury tej wyłączono organizacje harcerskie.
W noweli zapisano też, że jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia, dlaczego tego nie zrobił. Jeśli dyrektor nadal nie będzie realizował zaleceń, kurator może wystąpić do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego, bez wypowiedzenia. Organ prowadzący będzie miał 14 dni na odwołanie dyrektora. Jeżeli tego nie zrobi, to powierzenie stanowiska dyrektora wygaśnie 14 dni po otrzymaniu wniosku. W nowelizacji nie przewidziano drogi odwołania się.
Źródło: TVN24, PAP