Łódzka prokuratura okręgowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Andrzejowi Lepperowi w związku ze śledztwem w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie. Formalnie więc Lepper jest już podejrzanym.
Prokuratura nie ujawnia, jakie zarzuty zostaną postawione liderowi Samoobrony.
- Ewentualna informacja o zarzutach możliwa będzie dopiero po przesłuchaniu Andrzeja Leppera w charakterze podejrzanego - zaznaczył rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.
Lepper: jestem niewinny W poniedziałek Lepper poinformował, że w czwartek o godz. 10 zgłosi się do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, gdzie będzie przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. - Jestem do dyspozycji prokuratury, nie mam czego się bać, nie mam czego ukrywać - mówił szef Samoobrony na konferencji prasowej. I zaznaczał: - Jestem tej sprawie osobą niewinną.
W tej sprawie nie ma żadnych konkretnych dowodów, zeznań, które mnie obciążają. Andrzej Lepper o sprawie seksafery
Seksafera, czyli jak to się zaczęło Śledztwo w tej sprawie wszczęto w grudniu ub. roku po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Krawczyk twierdziła, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Andrzeja Leppera.
Prokuratorskie śledztwo dotyczy "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Przesłuchano w nim ponad 220 osób.
Kto już usłyszał zarzuty
Dotąd zarzuty w nim przedstawiono czterem osobom: b. asystentowi Łyżwińskiego, radnemu Samoobrony Jackowi P. (jego proces toczy się już przed piotrkowskim sądem), b. działaczowi Samoobrony z Myślenic Franciszkowi I., b. działaczowi tej partii z Tomaszowa Maz. Pawłowi G. oraz Łyżwińskiemu, który trafił do aresztu.
Na tym ostatnim ciąży w sumie siedem zarzutów, w tym: gwałtu, przyjmowania i żądania korzyści osobistych o charakterze seksualnym, wykorzystania lub usiłowania wykorzystania seksualnego czterech kobiet, nakłaniania Krawczyk do przerwania ciąży oraz podżegania do porwania biznesmena. B. poseł nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Teraz, po tym jak w poniedziałek wygasł immunitet poselski Andrzeja Leppera, łódzcy śledczy mogli postawić zarzuty także Andrzejowi Lepperowi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24