Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy krytykuje minister Ewę Kopacz, program zmian w służbie zdrowia minister Ewy Kopacz. Jednocześnie szef związku Krzysztof Bukiel przeprasza Kopacz za "zbyt emocjonalne" słowa lekarzy.
Według OZZL proponowany przez Kopacz program naprawy służby zdrowia nie uwzględnia równoważenia nakładów na ochronę zdrowia z zakresem świadczeń gwarantowanych.
W rozesłanym mediom oświadczeniu Bukiel zapewnił, że celem OZZL "było i jest doprowadzenie do konstruktywnego porozumienia, korzystnego dla wszystkich stron: pracowników, pracodawców (dyrektorów szpitali) i rządzących". Z oświadczenia wynika, że związek nie zgłaszał wniosku o dymisję minister Kopacz. "Wyrażane opinie były opiniami poszczególnych osób, a nie Związku" - podkreśla Bukiel.
Żałujemy, że w naszych wypowiedziach pojawiły się zbyt emocjonalne sformułowania i każdego, kto się poczuł nimi urażony, w tym panią Minister Zdrowia – przepraszamy Szef OZZL Krzysztof Bukiel
Lekarze przepraszają
We wtorek na konferencji prasowej OZZL wiceprzewodniczący związku Tomasz Underman powiedział, że na miejscu minister zdrowia podałby się do dymisji. Zachowanie minister nazwał "chamską polityczną grą", jak mówił, inaczej traktowała lekarzy, gdy była w opozycji, a inaczej - gdy została ministrem zdrowia.
"Żałujemy, że w naszych wypowiedziach pojawiły się zbyt emocjonalne sformułowania i każdego, kto się poczuł nimi urażony, w tym panią Minister Zdrowia – przepraszamy" - napisał Bukiel w oświadczeniu. Szef OZZL zapewnił, że związek "nie zamierza czynić służby zdrowia polem politycznej walki".
Krytyka rządowego programu
Nie rozumiemy dlaczego nasza propozycja nie miałaby zostać przyjęta przez rząd. Uwzględnia ona wszystkie zastrzeżenia rządu oświadczenie OZZL
Według OZZL, propozycja zawarcia „paktu społecznego" w ochronie zdrowia zawiera w sobie zarówno element porozumienia płacowego (układu zbiorowego pracy), jak i porozumienia dotyczącego kształtu systemu opieki zdrowotnej w Polsce.
"Porozumienie płacowe jest przez nas traktowane jako gwarancja, że zmiany systemowe zostaną wprowadzone. Bez tych zmian bowiem nie będzie możliwe wywiązanie się z zobowiązań płacowych" - czytamy w oświadczeniu OZZL.
W przygotowanym przez związek projekcie są m.in. propozycje zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń oraz współpłacenia przez pacjentów. "Nie rozumiemy dlaczego nasza propozycja nie miałaby zostać przyjęta przez rząd. Uwzględnia ona wszystkie zastrzeżenia rządu, rozkłada czas dojścia do postulowanych przez nas płac na 2 lata (co nie jest przecież wyrazem naszego 'rozgorączkowania') i oferuje poparcie dla reform. Tylko brak wiary w skuteczność proponowanej przez siebie reformy może być realną przeszkodą w przyjęciu przez rządzących propozycji OZZL" - podkreślają lekarze.
Może prezydent pomoże
Związek przyznaje, że rząd nie jest formalną stroną porozumień płacowych dla lekarzy i innych pracowników służby zdrowia, ale podkreśla, że formalna strona tych porozumień, czyli dyrektorzy szpitali, nie mają faktycznych możliwości spełnienia postulatów pracowniczych, bo "muszą poruszać się w warunkach finansowych, narzuconych im przez NFZ, a w istocie przez polityków".
Związkowcy proponowali, "aby premier był nie stroną w porozumieniu płacowym, ale gwarantem wprowadzenia takich zmian systemowych w ochronie zdrowia, które dyrektorom umożliwią wywiązanie się z ich zobowiązań".
Jak informuje szef związku, wniosek OZZL do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o mediację jest "wyrazem bezradności lekarzy w próbach nawiązania konstruktywnego dialogu z premierem".
Proponujemy aby premier był nie stroną w porozumieniu płacowym, ale gwarantem wprowadzenia takich zmian systemowych w ochronie zdrowia, które dyrektorom umożliwią wywiązanie się z ich zobowiązań. Propozycja OZZL
Rządowe pomysły
We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że rząd przygotował pakiet otwarcia reform w ochronie zdrowia złożony z czterech ustaw. Jednym z pierwszych projektów ma być ustawa o restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej, pozwalająca na ich fakultatywne przekształcenie w spółki prawa handlowego z samorządem lokalnym jako głównym udziałowcem. Kopacz chciałaby, by w tych spółkach pracowali menedżerowie, niekoniecznie lekarze. Kolejny projekt dotyczy równoległych ubezpieczeń dodatkowych. Miałyby one być płacone przez pacjentów dobrowolnie, ale równolegle z obowiązkową składką zdrowotną.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl