Policjanci z Międzyrzecza zatrzymali Jana M., lekarza podejrzanego o bezprawne wynoszenie dokumentacji medycznej pacjentów. Mężczyzna wynosił dokumenty ze szpitala, w którym był zatrudniony. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Komendy Powiatowej w Międzyrzeczu na początku tego roku otrzymali informacje o zaginięciu znacznej ilości dokumentacji medycznej. Karty pacjentów zaginęły między innymi z poradni psychologicznej jednego ze szpitali w powiecie międzyrzeckim. Okoliczności kradzieży zdaniem policjantów wskazywały, że dokumentacja nie została skradziona w wyniku włamania, a najprawdopodobniej zabrana przez kogoś z pracowników placówki. Osoba taka musiała mieć klucze i dostęp do pomieszczeń służbowych.
Podejrzany lekarz
W tej sytuacji śledczy zaczęli sprawdzać pracowników szpitala mających dostęp do takich dokumentów. Podejrzenia padły na 42-letniego lekarza psychiatrę, który wcześniej pracował w tej placówce. - Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny policjanci odnaleźli i zabezpieczyli ponad dwadzieścia kart pacjentów - powiedział rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny. Dokumentacja medyczna szczegółowo odnosiła się do każdego ze szpitalnych przypadków, a zatrzymany lekarz nie miał prawa wynosić jej z placówki, ani też w opisany sposób nią dysponować.
Pogłębić wiedzę medyczną
Zatrzymany Jan M. usłyszał już zarzut ukrywania dokumentacji medycznej. Medyk nie chciał wyjawić do czego potrzebna była mu tak znaczna ilość kart pacjentów. Składając wyjaśnienia tłumaczył, że miał zamiar... pogłębiać swoją wiedzę psychologiczną. Śledczy nie chcą jednak do końca dać wiary takim wyjaśnieniom i nadal ustalają rzeczywiste powody postępowania lekarza. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Autor: km//bgr/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja