49. laureatów prestiżowej Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP) wyraża zaniepokojenie zapowiedziami ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka dotyczącymi "zmian lub wręcz likwidacji" Narodowego Centrum Nauki (NCN). Skierowali w tej sprawie list do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Do napisania tego listu skłoniły nas kolejne zapowiedzi Ministerstwa Edukacji i Nauki dotyczące zmian zasad funkcjonowania Narodowego Centrum Nauki (NCN) lub wręcz jego likwidacji" - napisali w liście przekazanym we wtorek PAP, profesorowie - laureaci nagród FNP. Przypomnieli, że powstanie NCN w 2010 roku było długo wyczekiwane przez polskie środowisko naukowe, a ramy funkcjonowania centrum były szeroko konsultowane z całym środowiskiem naukowym - czego rezultatem było powstanie polskiej instytucji, która przyznaje finansowanie badaniom naukowym na wzór kryteriów najlepszych ośrodków grantowych na świecie.
W poniedziałek podobny list do prezydenta i premiera wysłali laureaci (48 osób) prestiżowych grantów europejskich ERC.
"Pozwalamy sobie przypomnieć, że NCN powstało w wyniku wieloletnich dyskusji, planowania i wspólnych działań środowiska polskich uczonych i administracji państwowej. Powstanie NCN w 2010 roku było spełnieniem naszych wieloletnich postulatów, aby w Polsce funkcjonowała instytucja grantowa (research council) działająca na takich zasadach, jak analogiczne instytucje w krajach Unii Europejskiej i w państwach, które dbają o najwyższe standardy przyznawania środków publicznych na naukę w sposób transparentny i merytoryczny. NCN powstało na wzór najważniejszej europejskiej instytucji tego typu - Europejskiej Rady ds. Badań (European Research Council, ERC) - która dla świata nauki jest wzorem wyłaniania najlepszych projektów naukowych" - czytamy w liście laureatów nagród FNP.
"Powtarzające się zapowiedzi są niezwykle szkodliwe dla nauki w Polsce"
Autorzy listu podkreślają znaczenie politycznej niezależności instytucji przyznającej granty.
"Ustawową zasadą działania NCN jest polityczna niezależność i finansowanie tylko najlepszych projektów naukowych w oparciu o decyzje zewnętrznych (obecnie głównie międzynarodowych) ekspertów (system peer-review). Decyzje te są podejmowane wyłącznie na podstawie oceny nowatorstwa projektu naukowego oraz dorobku wnioskodawców. Alternatywą dla obecnego modelu funkcjonowania Centrum jest przyznawanie grantów na podstawie preferencji politycznych, ideologicznych, regionalnych lub personalnych. Wiemy z historii (także PRL), że taki sposób finansowania skończy się katastrofą dla nauki i doprowadzi do ogromnego marnotrawienia środków publicznych" - piszą naukowcy.
Wyrażają też opinię, że już same zapowiedzi MEiN, dotyczące zmian w funkcjonowaniu NCN, wywołały negatywne skutki. "Wielu młodych badaczy, którzy dzięki istnieniu w Polsce cenionej w świecie prestiżowej agencji grantowej, dotąd wiązali swoją przyszłość z naszym krajem, planuje obecnie przeniesienie się do krajów, w których zapewnione jest finansowanie badań przez niezależne od polityków zespoły eksperckie. Uważamy, że powtarzające się zapowiedzi niczym nieuzasadnionych i nieprzedyskutowanych z polskim środowiskiem naukowym zmian w modelu funkcjonowania NCN są niezwykle szkodliwe dla nauki w Polsce, ale także dla wizerunku Polski jako kraju nowoczesnego, w którym przestrzegane są międzynarodowe standardy finansowania badań naukowych" - ostrzegają naukowcy.
Słowa Czarnka o funkcjonowaniu NCN
Minister Przemysław Czarnek, szef Ministerstwa Edukacji i Nauki, od dłuższego czasu wyraża negatywną opinię dotyczącą funkcjonowania NCN. Na przykład w wywiadzie udzielonym PAP 4 września powiedział, że NCN "jest do gruntownego zreformowania, dlatego, że ich sposób przyznawania grantów jest skandaliczny, trzeba go wywrócić do góry nogami i utransparentnić, a pieniądze przeznaczać na autentyczne badania naukowe, czyli odkrywanie prawdy".
Natomiast w kwietniu na konferencji prasowej, komentując procedury przyznawania grantów przez NCN, za "nie do przyjęcia" uznał "sytuację, w której procedury przyznawania grantów przez NCN są tak idiotycznie ułożone - nie boję się użyć tego słowa - że ponad 80 procent środków trafia do dwóch miast - Warszawy i Krakowa".
NCN precyzuje, że do naukowców z Warszawy i Krakowa trafia około połowy grantów. "Dzieje się tak dlatego, że tu zlokalizowanych jest najwięcej instytucji naukowych i stąd wpływa najwięcej wniosków" - podkreśliła rzeczniczka centrum Anna Korzekwa-Józefowicz.
W sierpniu z kolei w mediach społecznościowych Czarnek zapowiedział, że "gotowy projekt całkowicie reformujący system grantowy będzie przedmiotem prac rządu, jak ufam, jeszcze tej jesieni".
Pod listem wysłanym do premiera podpisali się między innymi: prof. Leszek Kaczmarek, członek Rady Naukowej w Europejskiej Radzie ds. Badań Naukowych, prof. Tomasz Dietl, prof. Jacek Jemielity, prof. Marcin Drąg, prof. Bogdan Wojciszke, prof. Elżbieta Frąckowiak, prof. Bożena Kamińska, prof. Maciej Żylicz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24