- Nie mam nic do ukrycia - odpowiada Aleksander Kwaśniewski prokuraturze, która chce sprawdzić kulisy finansowania jego fundacji Amicus Europae. - Wiem, że tu nie chodzi o Fundację - uważa były prezydent - Tu chodzi o mnie.
Decyzję prokuratury Kwaśniewski nazwał "polityczną i niemądrą". Polityk odpowiedzał też Janowi Rokicie z Platformy Obywatelskiej, który zarzucił mu, że pieniądze wykorzystywane na promowanie wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej nie powinny pochodzić z zagranicy: - Niech Jan Rokita zorganizuje polskie pieniądze na ten cel. Myślę, że nie wie o czym mówi.
Kwaśniewski podkreślił też stanowczo, że prokuratorskiego postępowania się nie boi. O jego wszczęciu powiadomił dziś zastępca Prokuratora Generalnego Jerzy Engelking. Zapewnił przy tym, że sprawa nie ma aspektu politycznego, a postępowanie sprawdzające nie oznacza podejrzenia popełnienia przestępstwa.
Były prezydent brał dziś udział w konferencji Fundacji Amicus Europae pt. „Unia Europejska – Afryka. Wyzwania i możliwości współpracy.” Dyskutowano o perspektywach rozwoju kontynentu afrykańskiego oraz możliwości współpracy Afryki z Unia Europejską.
Jak ujawniło tvn24.pl Fundacja Aleksandra Kwaśniewskiego otrzymała od fundacji ukraińskiego oligarchy Wiktora Pinczuka blisko milion zł w 2006, a kolejne pieniądze będą przekazane w 2007 roku (ok. 1 mln 200 tys.) i w 2008.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn