- Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie - oświadczył na portalu społecznościowym Kazimierz Kutz, "jedynka" Europy Plus Twój Ruch na Śląsku. Wyznanie kandydata wywołało burzę komentarzy, więc reżyser wpis zmienił. Zamiast "żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie" wstawił: "dobrze, że się kończy".
Kutz - w przeszłości poseł i senator PO - zgodził się kandydować do PE jako "jedynka" na śląskiej liście koalicji Europa Plus Twój Ruch.
Współpracę z Platformą słynny reżyser zakończył w 2010 r., zarzucając tej partii, że nic nie zrobiła dla Górnego Śląska. Opuścił wtedy klub parlamentarny PO.
W czwartek, na cztery dni przed wyborami, Kutz przyznał, że kampania wyborcza do PE mu się nie podoba.
- Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie - oznajmił na Facebooku.
Wyznanie Kazimierza Kutza wzbudziło wielkie zainteresowanie w mediach społecznościowych. Za komentowanie wpisu zabrali się zarówno dziennikarze, jak i politycy. "Kazimierz Kutz żałuje, że zgłosił się kandydować do Parlamentu Europejskiego. Apelujemy o głosowanie na Adama Gierka" - napisał Dariusz Joński (SLD). Gierek to lider śląskiej listy koalicji SLD-UP.
Kazimierz Kutz żałuje, że zgodził się kandydować do Parlamentu Europejskiego. Apelujemy o głosowanie na Adama Gierka.
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) May 22, 2014
Po licznych komentarzach Kazimierz Kutz zdecydował się edytować wpis na Facebooku. Pozostawił część, w której negatywnie ocenia tegoroczną kampanię, którą nazywa "najgorszą".
Jednak fragment o tym, że żałuje startu w wyborach - usunął. "Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Dobrze, że się kończy" - tak brzmi ostateczna wersja wpisu.
Po paru godzinach reżyser zamieścił na Facebooku kolejny wpis, w którym wyraził zdziwienie "szumem" spowodowanym jego "refleksją na temat kampanii wyborczej".
Jak dodał, "kandydat bezpartyjny ma prawo do w miarę obiektywnego samokrytycyzmu". Wyjaśnił, że partie na Górnym Śląsku "wykazały się bardzo niską wolą kontaktowania się z wyborcami".
"Ta pusta przestrzeń między partiami a obywatelami, w dobie wyborczej była dla mnie szokująca. Stąd moja frustracja. Ale trzeba do końca choćby po to, żeby zablokować drogę jakiemuś dupkowi ze skrajnej prawicy. Bądźcie dzielni i wybierajcie zgodnie ze swoimi sumieniami" - napisał reżyser.
Bez szans na mandat
Słowa Kutza zbiegły się z oświadczeniem innego kandydata Europy Plus Twój Ruch. Na początku tygodnia Andrzej Celiński, który jest "jedynką" tej koalicji na Mazowszu oświadczył, że "kończy kampanię, bo nie zdobędzie mandatu".
Zachęcił mimo to do głosowania na siebie. "Zależy mi jednak na głosach wyborców. To, w tym niezwyczajnie trudnym dla człowieka takiego jak ja okręgu, określi moje możliwości na przyszłość. Wobec innych. Nie zawsze poważniejszych, ale często bardziej sprawnych kampanijnie polityków. To cała prawda o tej mojej kampanii. Kto zrozumie - zrozumie. Kto nie - nie zrozumie" - napisał na Facebooku.
Autor: MAC, kg//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Facebook