- Ludzie są zmęczeni starymi prawicami - skomentował nadspodziewanie dobre wyniki ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego w sondażach przedwyborczych Jacek Kurski (SP). - Chcę natomiast uświadomić wyborcom, że jeśli ktoś jest nową prawicą, to jest nią Solidarna Polska, a nie stetryczały dziwoląg - przekonywał w "Faktach po Faktach". Paweł Piskorski (Europa Plus Twój Ruch) ocenił z kolei, że jeśli Korwin-Mikke nadal będzie pokazywał w mediach swoją "prawdziwą twarz", wyborcy go porzucą.
Zgodnie z opublikowanymi we wtorek wynikami najnowszego sondażu CBOS Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego mogłaby liczyć na 4 proc. poparcia w wyborach do europarlamentu. Wcześniejszy sondaż wskazywał jednak, że poparcie dla tego ugrupowania mogłoby wynieść nawet 6 proc.
O tym, czy przedstawiciele Nowej Prawicy mają szanse znaleźć się w europarlamencie, rozmawiali w "Faktach po Faktach" Jacek Kurski, który startuje z listy Solidarnej Polski, i Paweł Piskorski, starający się o mandat z ramienia koalicji Europa Plus Twój Ruch.
W ocenie Pawła Piskorskiego 25 maja na Nową Prawicę zagłosuje jeszcze mniej osób niż deklarowało w sondażach. Piskorski zachwalał listy Europy Plus, tłumacząc, że wyborca, który pójdzie do urn zobaczy na nich wiele znanych i szanowanych nazwisk. Jak przekonywał, na listach "takich nowotworów polityki jak Nowa Prawica", wyborca zobaczy nazwiska, które nic mu nie powiedzą.
Piskorski dodał również, że lider Nowej Prawicy zyskuje, bo "nie ma go w mediach". - Być może jak się zacznie pokazywać swoją prawdziwą twarz, to wyborcy, którzy słysząc tylko o jego poglądach, a nie słuchają jego samego, porzucą go - ocenił. - Warto głosować na ludzi, którzy mają europejskie kompetencje, a wśród ludzi Korwin-Mikkego takich nie ma - powiedział.
Zmęczenie "starymi prawicami"
Jacek Kurski zaznaczył, że wyborców może przekonywać nazwa ugrupowania Korwin-Mikkego. - Ludzie są zmęczeni starymi prawicami (...) Chcę natomiast uświadomić wyborcom, że jeśli ktoś jest nową prawicą, to jest nią Solidarna Polska, a nie pewien stetryczały dziwoląg - stwierdził Kurski.
Zdaniem europosła SP, oferta Nowej Prawicy Korwin-Mikkego nie może być traktowana jako "poważna propozycja". W "Faktach po Faktach" przekonywał, że konkretną ofertę dla wyborcy ma za to Solidarna Polska.
- Wierzę, że dzięki temu, iż powstała Solidarna Polska powstał byt, który umożliwi zwycięstwo prawicy jako całemu projektowi - przekonywał Jacek Kurski. Jak wyjaśnił, PiS nie jest w stanie zdobyć tak dużego poparcia, by rządzić samodzielnie: - Jedyny raz, kiedy (PiS - red.) wygrał, to wtedy, kiedy była wielka partia prawicowa PiS i średnia partia prawicowa LPR. Jeżeli chcemy powtórzyć sukces, to PiS musi mieć koalicjanta - radził największej partii opozycyjnej europoseł SP.
Kurski zaznaczył, że choć Solidarna Polska nie powstała "po to, by być z definicji przystawką PiS-u", ale, jak dodał, "jeżeli myśleć poważnie o tym, aby prawica wróciła do władzy, to w Polsce, to musi być druga poważna partia prawicowa w Polsce". - I taka jest Solidarna Polska - przekonywał. - Sam PiS nigdy nie wygra wyborów - zachęcał Kurski.
Autor: kg/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24