- Wiarygodność byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka "całkowicie legła w gruzach" - oznajmił szef klubu PiS Marek Kuchciński w związku z materiałami ujawnionymi przez prokuraturę.
Na konferencji prasowej w Sejmie Kuchciński ocenił, że "mocno podważona" została też wiarygodność polityków, którzy "lansowali" Kaczmarka jako kandydata na premiera (Andrzeja Leppera i Romana Giertycha). Według szefa klubu PiS, powinni oni zatem przeprosić cały rząd na czele z premierem Jarosławem Kaczyńskim i opinię publiczną za swoje wypowiedzi na temat całej sprawy.
Kuchciński uważa, że w świetle materiału zaprezentowanego przez prokuraturę bezcelowe staje się dalsze wysłuchiwanie przez Sejm stenogramu z wyjaśnień, jakie Kaczmarek składał przed sejmową speckomisją.
Politycy PiS odnieśli się też do zarzutów, jakie pod adresem ich partii i prokuratury sformułował tuż po zatrzymaniu Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla - szef LPR Roman Giertych. - Legły w gruzy argumenty opozycji, że Polska nie jest krajem totalitarnym. A Roman Giertych zapędził się w kozi róg, skoro nadal mówi, że Kaczmarek jest dla niego autorytetem - powiedział Mularczyk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24