To zupełny upadek moralny. PO chce, aby kłamstwo smoleńskie na temat gen. Andrzeja Błasika wciąż funkcjonowało - tak PiS zareagowało na informację, że projekt uchwały Sejmu ws. uczczenia pamięci gen. Andrzeja Błasika, który zginął w katastrofie smoleńskiej, nie trafił po obrady Sejmu, tylko do komisji. - To kompletna bzdura - odpowiada PO.
PiS, które przygotowało uchwałę ws. gen. Błasika, chciało, by Sejm przyjął ją na obecnym posiedzeniu.
Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie. W środę rano marszałek Sejmu Ewa Kopacz poinformowała, że wniosek o rozpatrzenie projektu uchwały wpłynął we wtorek do Prezydium Sejmu, decyzją Prezydium i Konwentu Seniorów trafił do komisji kultury.
- Wszystkie uchwały tego typu są kierowane do tejże komisji - wyjaśniła Kopacz. I dodała, że to, kiedy projekt trafi pod obrady Sejmu, będzie zależało od tempa prac komisji.
"Upadek moralny"
Polityków PiS to jednak nie przekonuje. Prezes Jarosław Kaczyński uważa, że to, co się dzieje wokół uchwały ws. gen. Błasika, pokazuje "zupełny upadek moralny" PO.
- Pan Tusk mówił, że nisko sobie ceni etykę polityków, którzy tę sprawę podnoszą. Otóż to próba postawienia spraw na głowie. Jak się kogoś ciężko obraziło po śmierci, to trzeba go przeprosić - stwierdził Kaczyński. Wyjaśnił, że chodzi o międzynarodową obrazę, na którą polskie władze nie zareagowały (MAK podał w raporcie końcowym wskazał, że we krwi gen. Błasika wykryto 0,6 promila alkoholu).
Przyznał jednocześnie, że nie wie, kto poprze projekt. - Jeśli Sejm przyjmie tę uchwałę, to będzie bardzo dobrze - dodał.
Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS stwierdził z kolei, że PO i marszałek Sejmu nie chcą, aby kłamstwo smoleńskie dotyczące gen. Błasika przestało istnieć.
- To kompletna bzdura - odpowiedział na zarzuty PiS, Paweł Olszewski z PO. - Każdy projekt uchwały okolicznościowej musi być zaopiniowany przez komisję kultury. To normalna procedura. Nie ma intencji, o których mówi PiS - dodał.
W opinii Olszewskiego, PiS po raz kolejny próbuje budować swoją pozycję polityczną w oparciu o ofiary katastrofy smoleńskiej.
"Oczerniająca kampania"
W projekcie uchwały PiS czytamy: "Sejm oddaje hołd generałowi Andrzejowi Błasikowi, dowódcy Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej, wzorowemu oficerowi Wojska Polskiego, do końca wiernemu przysiędze wojskowej i honorowi żołnierskiemu". W projekcie podkreślono również, że "Sejm wyraża głębokie ubolewanie z powodu oczerniającej kampanii, szargającej mundur polskiego żołnierza, wymierzonej w śp. generała Andrzeja Błasika". "Nieprawdziwe i urągające zarzuty kierowane przez lata wobec śp. generała Błasika są bezprecedensową próbą okrycia hańbą oficera Wojska Polskiego" - napisali posłowie PiS w projekcie. "Sejm zwraca się do Prezydenta Rzeczypospolitej, Zwierzchnika Sił Zbrojnych, o podjęcie niezbędnych działań, które pozwolą na przezwyciężenie kłamstwa utrwalonego w opinii światowej i przywrócenie honoru byłego dowódcy Sił Powietrznych RP" - czytamy w projekcie.
O alkoholu w raporcie MAK
MAK w styczniu 2011 roku w raporcie końcowym wskazał, że we krwi gen. Błasika wykryto 0,6 promila alkoholu. Oficjalne stanowisko strony polskiej z 2011 roku, wobec raportu MAK głosiło, że nie można się odnieść do informacji o obecności alkoholu we krwi gen. Błasika ze względu na "brak dokumentacji źródłowej". Wdowa po generale nie zgodziła się z ustaleniami MAK. Oceniała, że to "haniebna próba szkalowania pamięci męża". Jej pełnomocnik mec. Bartosz Kownacki wniósł o weryfikację twierdzeń MAK i zbadanie sprawy rzekomej zawartości alkoholu we krwi Błasika. 20 marca Naczelna Prokuratura Wojskowa ujawniła opinię biegłych, zgodnie z którą zarówno gen. Błasik, jak i załoga Tu-154M, personel pokładowy i funkcjonariusze BOR byli trzeźwi w momencie katastrofy smoleńskiej.
Dzień później premier Donald Tusk mówił, że polska komisja i prokuratura nigdy nie zgodziły się z tezą o nietrzeźwości gen. Błasika. Dlatego też "Polska nie musi niczego prostować po polskiej stronie".
Autor: mac//i,gak / Źródło: tvn24.pl, PAP