- Kajdanki były założone, ale nie było żadnego rzucania na podłogę - powiedział w "Tak jest" rzecznik prasowy prezydenta RP, Krzysztof Łapiński. Skomentował w ten sposób zatrzymanie Władysława Frasyniuka, działacza antykomunistycznego z czasów PRL. Odniósł się też do kwestii nowelizacji ustawy o IPN.
- W takich sytuacjach, jak jest osoba publiczna działająca w podziemiu antykomunistycznym, zawsze taka czynność, przeprowadzona nawet w sposób profesjonalny będzie budziła komentarze - stwierdził Krzysztof Łapiński, odnosząc się do zatrzymania Władysława Frasyniuka.
- Gdyby zatrzymali go na przykład o godzinie dwunastej podczas obiadu czy kawy na mieście lub w firmie, byłoby, że zrobili "pokazówkę", weszli do firmy czy do restauracji i zrobili to przy wszystkich, wszyscy pracownicy czy goście restauracje to widzieli - dodał. Jak podkreślił, w tego typu sytuacjach "nie ma dobrych rozwiązań".
Frasyniuk został zatrzymany w środę w swoim domu pod Wrocławiem o godzinie szóstej rano i wyprowadzony w kajdankach. Przewieziono go na przesłuchanie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów podczas kontrmanifestacji podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca ubiegłego roku. Po około dziesięciu minutach został wypuszczony.
Sam fakt skucia Frasyniuka kajdankami także skomentował rzecznik prezydenta. - Kajdanki były założone, dla każdego jest to rzecz niefajna czy dyskomfortowa, ale nie było żadnego rzucania na podłogę na przykład - stwierdził.
"Prezydent oczekuje jednego"
Łapiński odniósł się także do skierowania nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej do Trybunału Konstytucyjnego przez Andrzeja Dudę. Pytany o to, czego prezydent spodziewa się po analizie TK, rzecznik odparł:
- Prezydent może się spodziewać jednego: że Trybunał Konstytucyjny pochyli się nad jego wnioskiem i podejmie stosowne rozstrzygnięcie - zaznaczył.
- Prezydent wskazał, jakie ma wątpliwości co do tej ustawy. A to już jest suwerenna decyzja trybunału, czy podziela jego zdanie, czy nie - powiedział. Łapiński podkreślił, że "prezydent na razie zrealizował to, co zapowiedział - podpisał ustawę ( o Instytucie Pamięci Narodowej - red.) w pewnym zakresie. Tam, gdzie były wątpliwości interpretacyjne skierował ją do Trybunału".
Izraelski instytut Yad Vashem, zajmujący się problematyką żydowskich ofiar Holokaustu w czwartkowym oświadczeniu napisał, że po skierowaniu do Trybunału oczekuje "znaczących" zmian w ustawie:
- Oczekujemy, że nowa ustawa o IPN zostanie znacząco zmieniona przez polski Trybunał Konstytucyjny - można przeczytać w oświadczeniu. Nowelizacji ustawy zarzucono, że "wiele ważnych złożoności jest przez nią ignorowanych lub zniekształcanych".
Autor: JZ/AG / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24