Straż graniczna jest po to, żeby nie dopuścić do tego, by intruz przedarł się przez granicę. Najpierw go ostrzega, potem strzela w powietrze, a potem strzela w intruza, jeśli trzeba - stwierdził poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Powiedział, że on sam "strzelałby tam, gdzie trzeba". Słowa Sośnierza komentowali w niedzielę politycy w "Kawie na ławę" w TVN24.
Dobromir Sośnierz, poseł Konfederacji był w niedzielę jednym z gości programu "Siódmy dzień tygodnia" w Radiu Zet. W trakcie dyskusji o migrantach, powiedział, że prowadzona jest "absurdalna polityka wyławiania imigrantów z Morza Śródziemnego".
Na pytanie, co on sam zrobiłby w takiej sytuacji, odparł: - Oddaje się strzały ostrzegawcze i (mówi): "musisz zawrócić".
Pytany, czy strzelałby w powietrze, odpowiedział: - W powietrze albo nie w powietrze. Zależy, jak reaguje intruz. Strzelałbym tam, gdzie trzeba.
- Straż graniczna jest po to, żeby nie dopuścić do tego, by intruz przedarł się przez granicę. W tym celu wybiera odpowiednie środki, żeby zatrzymać tego intruza. Najpierw go ostrzega, potem strzela w powietrze, a potem strzela w intruza, jeśli trzeba. Na tym polega poważna ochrona granic - mówił. Podkreślił, że "żadne poważne państwo nie pozwala się intruzom przedostawać" przez jego granice.
Prowadzący zapytał polityka Konfederacji, czy gdyby był ministrem spraw wewnętrznych, kazałby strzelać do migrantów na granicy polsko-białoruskiej. - Jeśli to będzie konieczne, to tak. Jeśli będzie to konieczne, to nie wyłączając strzelania. Oczywiście jest to ostateczność - odpowiedział.
Dopytywany, czy tak samo decydowałby w sprawie kobiet i dzieci, powiedział: - A dlaczego kobiety mają być wyłączone... Jest równouprawnienie, jeżeli kobieta łamie prawo, to powinna być traktowana tak jak mężczyzna.
Bosak: brawo Dobromir!
Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, pochwalił Sośnierza za jego słowa dotyczące migrantów. "Brawo Dobromir! Granic należy strzec nie z kocem i termosem dla nachodźców, ale z bronią gotową do strzału jeśli ktoś nie wykonuje poleceń" - napisał (pisownia oryginalna).
Polityczne komentarze po słowach Sośnierza
Stanisław Tyszka z Konfederacji, pytany o słowa Sośnierza w "Kawie na ławę" w TVN24, nie odpowiedział wprost.
- W tym momencie i we Włoszech, i w Niemczech następuje bardzo istotna zmiana społeczna, jeżeli chodzi o nastawienie do imigrantów. To znaczy i społeczeństwo włoskie, i społeczeństwo niemieckie w większości sprzeciwiają się dotychczasowej polityce imigracyjnej. (...) Ja uważam, że te osoby powinny być po prostu odsyłane - powiedział.
- Dla mnie ważniejszym tematem jest to, jaka jest nasza polityka imigracyjna. A PiS jest partią masowej i niekontrolowanej imigracji, na którą Konfederacja się nie zgadza i ostrzegamy przed tym od lat - mówił Tyszka.
Wypowiedź Dobromira Sośnierza została natomiast skrytykowana przez przedstawicieli innych partii opozycyjnych. Krzysztof Hetman z PSL ocenił, że "to, co powiedział dzisiaj rano pan Sośnierz, to jest prawdziwa twarz Konfederacji".
- Konfederaci nienawidzą ludzi. (...) Sośnierz powiedział, że do ludzi należy strzelać, Bosak powiedział, że mają się topić - dodała Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy.
Źródło: Radio Zet