- Jeśli jesteście teraz w mieście, może gdzieś w biurze, może w hałasie, zdenerwowaniu, włączcie sobie na chwilkę film z lasu. Może zachęci was do spacerów po pracy, po wypełnieniu obowiązków. W lesie możecie odczuć, co to znaczy spokój. To nie spokój pozorny - przed telewizorem, z pilotem w ręce. To spokój prawdziwy, leśny – kuszą pracownicy podlaskiego Nadleśnictwa Krynki.
Film ukazujący żubry w drodze na żer, na pole po skoszonej kukurydzy, to wyjątkowy obrazek przyrody, choć akurat w tym regionie Polski to sytuacja niemal rutynowa. Od kilku lat właśnie to stado żubrów tak się zachowuje. Kiedy zbliża się zima i pojawiają się pierwsze przymrozki, zwierzęta gromadzą się w większe stada i żerują na polach, gdzie zdecydowanie łatwiej jest im zdobywać pokarm. Nagrane stado wychodzi na pola pod Krynkami już od paru tygodni.
- To typowe puszczańskie stado. Pięćdziesiąt kilka osobników od małych cielaków, przez młodzież, po starsze. Kilka dużych byczków, kilka starszych krów. To taki przeciętny widok o tej porze na tym terenie – mówi Arkadiusz Juszczyk z Nadleśnictwa Krynki, który nagrał stado żubrów wyłaniające się z lasu.
W bezpiecznej odległości
To ogromne zwierzęta, o masie nawet do 800 kilogramów. Piękne, interesujące i majestatyczne, jednak każdy, kto je zauważy, powinien zachować ostrożność i bezpieczną odległość od stada.
- To zwierzę, spłoszone, nie ma przeszkód. Z człowiekiem może zrobić cokolwiek. Bezpieczeństwo przede wszystkim i nie płoszmy tych zwierząt niepotrzebnie – przestrzega Juszczyk. - To stado to wiele par oczu, które na nas patrzą. To nie jest tak, ze one nas nie widzą. Non stop powinniśmy zachować uwagę, ostrożność - dodaje.
Jeśli ktoś chciałby zrobić zdjęcie napotkanemu stadu, powinien pamiętać, że aparaty z lampą mogą wpłynąć negatywnie na samopoczucie żubrów i wywołać w nich niepokój.
Autor: nina/r / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: tvn24