Musi przyjść taki moment, żeby było klarowne oczyszczenie z zarzutów, ponieważ to jest szkodliwe dla obrazu Kościoła - mówił w TVN24 teolog i biblista doktor Piotr Kosiak, komentując reportaż Marcina Gutowskiego "KRÓLestwo". - O wykorzystywaniu seksualnym i o różnych formach wykorzystywania na różnych poziomach zaczęliśmy dopiero w tej chwili w Kościele mówić - dodał Tomasz Krzyżak z "Rzeczpospolitej".
Reporter TVN24 Marcin Gutowski przyjrzał się działalności polonijnego seminarium w Orchard Lake niedaleko Detroit w Stanach Zjednoczonych, gdzie kształcą się polscy klerycy. Na rektorze seminarium księdzu Mirosławie Królu ciążą oskarżenia o molestowanie seksualne. Dziennikarz TVN24 dotarł do jego ofiar - byłych wychowanków, a także zbadał powiązania księdza Króla z polskimi biskupami, w tym z kardynałem Stanisławem Dziwiszem.
Kosiak: musi przyjść taki moment, żeby było klarowne oczyszczenie z zarzutów
O sprawach przedstawionych w reportażu mówili w TVN24 teolog i biblista doktor Piotr Kosiak oraz dziennikarz "Rzeczypospolitej" Tomasz Krzyżak.
Jak mówił Kosiak, "musi przyjść taki moment, żeby było klarowne oczyszczenie z zarzutów, ponieważ to [zarzuty - przyp. red.] jest szkodliwe dla obrazu Kościoła i dla tej misji, którą Kościół ma spełniać w świecie". Odnosząc się do działalności polonijnego seminarium w Orchard Lake powiedział, że "nie może być miejsca na to, żeby Polonia przez wiele lat otrzymywała takich księży. To jest skandaliczne" - powiedział. Zwracał uwagę, że "zamiast dbać i wysłać do Polonii najlepszych polskich księży, którzy będą posługiwali w trudnych warunkach życia na obczyźnie, będą taką ostoją konfesyjności, religijności, poczucia bezpieczeństwa, wysyłamy osoby, które muszą mieć gdzieś jakiś problem".
Reportaż o rzeczywistości "dotkniętej", ale "w ogóle nie przepracowanej"
O ujawnionych przez Marcina Gutowskiego mechanizmach działania seminarium mówił również Tomasz Krzyżak.
- Postawiłbym pytanie - czy to faktycznie byli ludzie, kapłani przeznaczeni dla Polonii, czy też to była kwestia pewnego rodzaju zarobku na tych ludziach, którym nie udawało się skończyć studiów wyższych w seminariach polskich, natomiast tam w Stanach Zjednoczonych, gdzie brakuje tych powołań, przepychano ich przez tę formację seminaryjną i zwyczajnie handlowano ich za ciężkie pieniądze do różnych innych diecezji - mówił.
- Ten reportaż dotyka może nie tyle samych układów w Kościele pomiędzy rektorem, biskupami (...), tylko w bardzo mocny sposób dotyka i pokazuje nam skomplikowaną rzeczywistość, którą myśmy w Polsce w pewnym momencie dotknęli, natomiast w ogóle jej nie przepracowaliśmy.
- O wykorzystywaniu seksualnym i o różnych formach wykorzystywania na różnych poziomach zaczęliśmy dopiero w tej chwili w Kościele mówić. Odbijając się od tych najmłodszych, małoletnich przechodzimy do [tematu - przyp. red.] wykorzystywania osób starszych - zauważył dziennikarz.
Źródło: TVN24