Rzecznik wielkopolskiej policji poinformował, że policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych, czyli tak zwani łowcy głów, zatrzymali w Warszawie Arkadiusza Ł. ps. "Hoss". Mężczyzna, nazywany "królem mafii wnuczkowej", był poszukiwany listem gończym.
Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał, że "Hoss" został zatrzymany w piątek ok. godz. 17 w Warszawie przez funkcjonariuszy Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu, tzw. łowców głów.
- Został zatrzymany w czasie, gdy po raz kolejny zmieniał miejsce kryjówki. Było to jedno z warszawskich mieszkań. Przetransportujemy go teraz do aresztu i będzie przekazany do dyspozycji Sądu Okręgowego w Poznaniu – powiedział Borowiak.
Dodał, że "Hoss" nie zmienił wyglądu, a w momencie zatrzymania nikt mu nie towarzyszył. - Nie stawiał oporu, ale był zaskoczony – powiedział policjant.
25 marca Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał list gończy za Arkadiuszem Ł. Uwzględniono tym samym wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie o zastosowanie wobec Arkadiusza Ł. ps. "Hoss" tymczasowego aresztu międzyinstancyjnego w związku z wyrokiem 7 lat więzienia, który wobec "Hossa" został orzeczony we wrześniu ubiegłego roku. Obecnie rozpatrywana jest apelacja od tego orzeczenia.
Nieprawomocny wyrok
Arkadiusz Ł. ps. "Hoss" został nieprawomocnie skazany we wrześniu ubiegłego roku przez Sąd Okręgowy w Poznaniu na 7 lat więzienia za oszustwa dokonane metodą "na wnuczka". Proces "króla wnuczkowej mafii" trwał ponad dwa lata.
Śledczy zarzucali mu udział w grupie przestępczej i wyłudzenie lub próbę wyłudzenia w Niemczech, Szwajcarii i Luksemburgu - w latach 2012-2014 - w sumie kilku milionów złotych w różnych walutach oraz kosztowności: biżuterii, złota i złotych monet. Ofiarami były głównie osoby w podeszłym wieku, często samotne. Mężczyzna wprowadzał seniorów w błąd, pozorując bliskie pokrewieństwo lub znajomość z nimi. Miał też podawać się m.in. za funkcjonariuszy policji.
Na ławie oskarżonych Hoss zasiadł razem ze swoim bratem. Adam P. został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. Sąd nakazał im również naprawienie szkody oraz pokrycie kosztów sądowych. Żaden z mężczyzn nie był w tej sprawie pozbawiony wolności. Po zatrzymaniach w 2015 roku obaj poszli na współpracę z prokuraturą, przyznali się do przestępstw i zgodzili się dobrowolnie poddać karze, wpłacili także poręczenia majątkowe. Z ugody wycofali się dopiero na etapie postępowania sądowego.
W lutym 2017 roku Hoss został ponownie zatrzymany na warszawskiej Woli przez Centralne Biuro Śledcze Policji na podstawie materiałów zebranych przez warszawską prokuraturę. Nowe zarzuty dotyczyły wyłudzeń na blisko 1,6 mln złotych w latach 2012-2014.
Sprawa nabrała rozgłosu, bo Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uznał, że areszt w tej sprawie nie będzie konieczny i wyznaczył mu dozór policji połączony z poręczeniem majątkowym. Wkrótce po tej decyzji Hoss zniknął, a prokuratura wytknęła sądowi, że przekroczył czas 24 godzin, jaki miał na zbadanie wniosku i decyzję. Śledczy wnieśli też do sądu odwoławczego o zmianę decyzji i aresztowanie Hossa.
Arkadiusz Ł. został zatrzymany po miesiącu poszukiwań. Ukrywał się na stołecznym Żoliborzu w wynajętym mieszkaniu. Ujęli go funkcjonariusze z policyjnego Zespołu Poszukiwań Celowych z Poznania. Hoss był w tej sprawie aresztowany od 17 marca 2017 roku.
Koncepcja czynu ciągłego
Jesienią ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie ponownie oskarżyła Arkadiusza Ł. Sprawa początkowo trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie, a następnie decyzją sądu apelacyjnego, przekazana do rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Poznaniu.
18 marca Sąd Okręgowy w Poznaniu umorzył wobec Arkadiusza Ł. postępowanie. Sąd uznał, że czyny jakie zarzucono Hossowi obejmują okres, za który został skazany przez Sad Okręgowy w Poznaniu we wrześniu ubiegłym roku. Przyjęto koncepcję czynu ciągłego, czyli w tym przypadku oszustwa popełnionego w jednym czasie. Sąd uznał je za jeden czyn, ponieważ nowy akt oskarżenia wobec Hossa obejmuje takie same zachowania, popełnione taką samą metodą, jak te za które został osądzony. W związku z tym sąd podjął decyzję o zwolnieniu Arkadiusza Ł. z aresztu.
20 marca Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu wniosek o zastosowanie wobec Arkadiusza Ł. tzw. aresztu międzyinstancyjnego w związku z wyrokiem, który wobec Hossa został orzeczony we wrześniu ubiegłego roku. Zdaniem prokuratury istnieje duże prawdopodobieństwo, że w postępowaniu apelacyjnym wyrok 7 lat więzienia dla Arkadiusza Ł. zostanie utrzymany. Uzasadniono również, że istnieje obawa, że oskarżony będzie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i wydał decyzję o aresztowaniu Hossa na sześć miesięcy.
25 marca poznański Sąd Okręgowy wydał list gończy za Hossem po tym, jak policja poinformowała, iż nie zastała Arkadiusza Ł. pod wskazanym adresem, w którym miał on przebywać
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@BorowiakPolicja