Kredyty we frankach to w rzeczywistości kredyty w złotych, bo banki nie miały tej waluty - uważa prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów, członek rady programowej PiS. Jak powiedział w "Jeden na jeden", banki powinny zawrzeć ugodę z frankowiczami.
- Musimy zderzyć się z problemem, w jaki sposób doprowadzić do tego, aby prawo rządziło między bankami a kredytobiorcami - przekonywał prof. Modzelewski.
Zaapelował jednocześnie, aby nie dorabiać "frankowiczom" gombrowiczowskiej gęby, twierdzeniem, że chodzi o to, aby rząd dopłacił do kredytów we frankach.
- Nie na tym polega spór. Państwo ma stać na straży prawa. Prawa, które tu prawdopodobnie zostało złamane - powiedział prof. Modzelewski.
Jak bowiem wskazał, kredyty we frankach to w rzeczywistości kredyty w złotych, bo banki, oferując ten produkt, prawdopodobnie nie miały szwajcarskiej waluty.
- Sprzedawano nieistniejące franki kredytobiorcom, pobierając spreed. Ktoś musi sprawdzić transakcje, kiedy ktoś sprzedawał coś, czego nie ma - powiedział prof. Modzelewski.
Dodał, że banki powinna sprawdzić m.in. Komisja Nadzoru Finansowego.
"Niech rząd to poprze"
Jego zdaniem, należy zawrzeć ugody między bankami, a kredytobiorcami, a nie rozstrzygać spory w sądach.
- Przedmiotem ugody jest to, co było nienależnym świadczeniem na rzecz banków, czyli różnica między kredytem złotówkowym, a roszczeniem wynikającym z przeliczania tych kredytów na franki - powiedział prof. Modzelewski.
- Niech rząd to poprze. Wiem, że rządowi brakuje nerwów i nie wie, jak się zachować, (...) ale niech poprze swoich potencjalnych wyborców - podkreślił były wiceminister.
- Kredyty we frankach to problem rządu, a nie banków. Lont już płonie - dodał.
Dziś przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbędzie się rozprawa, na której sąd rozpatrzy czy możliwy jest pozew zbiorowy przeciwko Getin Noble Bank. Powództwo złożyli klienci banku, którzy zaciągnęli kredyty w frankach szwajcarskich.
Groźby wicepremiera?
W opinii prof. Modzelewskiego, rząd ws. kredytów we frankach szwajcarskich jest "dziwnie zaangażowany po jednej stronie". Zaś propozycje wicepremiera Janusza Piechocińskiego dotyczące pomocy kredytobiorcom, były zbieżne z interesami banków.
- Były one podobne do zgłoszonych za dwa dni propozycji Związku Banków Polskich. Ten dwugłos był zastanawiający - stwierdził były wiceminister finansów.
- Nikt nie podjął próby realizacji tychże postulatów, bo one nie rozwiązują problemów. Odroczenie płatności czegoś, co jeszcze może wzrosnąć, nie jest chyba rozwiązaniem problemów - dodał.
Prof. Modzelewski stwierdził, że Piechociński ostrzegał go wychodząc z jednej ze stacji telewizyjnych, że "jeśli będzie występował przeciwko bankom, to on go o coś oskarży". - Ja nie występuję przeciwko bankom, bo to nie jest moja rola - zaznaczył były wiceminister.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24