- Interwencja ABW w naszym biurze rzeczywiście była, Ryszard Krauze rzeczywiście dzwonił do prezydenta - potwierdza doniesienia "Gazety Wyborczej" współpracownik biznesmena. Nie chce jednak sprecyzować, czy rozmowa odbyła się w obecności funkcjonariuszy. Zapewnia jednak, tak jak i kancelaria prezydenta, że rozmowa nie miała wpływu na zachowanie funkcjonariuszy.
- Funkcjonariusze ABW dostali to co chcieli. Wyglądało na to, że akcja została doprowadzona do końca - zapewnia Krzysztof Król z Prokomu.
Informatorzy "Gazety Wyborczej" zapewniali wcześniej, że kiedy ABW weszło do biura Krauzego, ten skutecznie interweniował u prezydenta.
- Prezes akurat przyjmował chińską delegację, która przyjechała negocjować kontrakt z PolNordem [budowlana spółka Krauzego]. Gdy dowiedział się o wejściu ABW i o tym, że funkcjonariusze chcą go przesłuchać, złapał za telefon, oświadczając, że dzwoni na prywatną komórkę prezydenta Kaczyńskiego - opowiadał wcześniej gazecie anonimowy pracownik Prokomu.
Dodaje, że nie słyszał treści rozmowy, która miała trwać około 15 minut. - Po tej rozmowie dowodzący akcją oficer ABW dostał telefon, w wyniku którego polecił swoim ludziom najpierw zawiesić czynności, a potem się wycofać. Poproszono szefa, by stawił się następnego dnia w prokuraturze w Warszawie i Krauze zeznawał tam jako świadek - opowiada informator "GW".
- Rzeczywiście pan Krauze telefonował do prezydenta, ale nie było żadnej 15-minutowej rozmowy. Ta rozmowa trwała minutę i została zakończona przez pana Prezydenta jako niestosowna - precyzuje prezydencki minister Michał Kamiński.
Znany polski biznesmen Ryszard Krauze jest w kręgu zainteresowań prokuratury, prowadzącej śledztwo w sprawie przecieku w akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Ministerstwie Rolnictwa, 6 lipca br. To z nim miał się - według prokuratury - spotkać były minister Janusz Kaczmarek w przeddzień akcji, 5 lipca w apartamencie Krauzego w hotelu Marriott.
Ryszard Krauze obecnie przebywa za granicą. Prokuratura zastanawia się nad wydaniem za nim nakazu aresztowania, ale jeszcze nie podjęła decyzji w tej sprawie.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"