Nawet 160 minut sięgnęły we wtorek rano opóźnienia pociągów wyjeżdżających ze stacji Kraków Główny. Sytuację udało się opanować w ciągu dnia. Po godzinie 13 składy odjeżdżały ze stacji Kraków Głowny planowo - poinformował zespół prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe.
Zespół prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe poinformował po godzinie 13, że pociągi regionalne i dalekobieżne są na bieżąco odprawiane z Dworca Głównego w Krakowie.
Według Piotra Hamarnika, rzecznika PKP PLK, składy, które od rana z opóźnieniem odjeżdżały z krakowskiego węzła komunikacyjnego, "w trasie nadrabiają stracone minuty".
- Możliwe są jeszcze tylko kilku-, kilkunastominutowe zmiany rozkładowe, ale tu na bieżąco działamy i staramy się to minimalizować - zaznaczył Hamarnik.
"Sytuacja awaryjna, która nie powinna się zdarzyć"
Kłopoty związane były z pracami modernizacyjnymi na stacji Kraków Główny.
- Codziennie na stacji Kraków Główny trwają prace związane z modernizacją całej stacji. One trwają przy nocnych zamknięciach, gdy nie jeżdżą pociągi, do godziny 4 rano. Natomiast dzisiaj wykonawca wydłużył te prace - wyjaśnił we wtorek rano Hamarnik.
Dodał, że na razie trudno mu powiedzieć, co się dokładnie stało, że doszło do takich opóźnień. - Będziemy starać się unikać takich sytuacji w przyszłości. Jest to sytuacja awaryjna, która nie powinna się zdarzyć - podkreślił.
"Opóźniony, przepraszają i tyle"
Pasażerowie cierpliwie oczekiwali na swoje połączenia. - W tej chwili mamy opóźnienie 160 minut. Ale obserwuję, jak to opóźnienie wzrasta – 20, potem 40 minut i kolejne - stwierdził w rozmowie z reporterem TVN24 mężczyzna czekający na pociąg do Ostrowa Wielkopolskiego.
- No muszę czekać, nie mam wyjścia, bo i tak dalej jadę z Wrocławia. Opóźniony, przepraszają i tyle - mówiła inna pasażerka.
Autor: js//now//wini/ks / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24