Miał zdemolować bar, zniszczyć samochód i grozić nożami. Interwencję nagrała kamerka na mundurze

Zatrzymany nożownik. Po awanturze domowej miał zniszczyć bar i samochód
Miał zdemolować bar, zniszczyć samochód i grozić policjantom nożami. Nagranie z interwencji
Źródło: małopolska policja
Po awanturze domowej miał zdemolować bar na jednym z osiedli w Krakowie, zniszczyć samochód i grozić nożami policjantom. Agresywny 60-latek został zatrzymany po użyciu przez funkcjonariuszy paralizatora. Policja opublikowała nagranie z interwencji, którą zarejestrowała kamerka umieszczona na mundurze. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.

Do zdarzenia doszło 18 czerwca na jednym z osiedli w Krakowie, ale policja poinformowała o nim dopiero teraz. Funkcjonariusze zostali powiadomieni o agresywnym domowniku.

Policjanci użyli paralizatora

Jak poinformowała małopolska policja, po przyjeździe na miejsce okazało się, że mężczyzna wyszedł już z mieszkania i miał kontynuować swoje agresywne zachowanie na osiedlu.

- Zaczął demolować wnętrze lokalu oraz zniszczył zaparkowany w pobliżu samochód, wybijając w nim szyby i lampy. Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, agresor zaczął wyzywać policjantów i grozić użyciem noży, które miał przy sobie - powiedział młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.

Na nagraniu widać, jak policjanci z każdej strony podchodzą do uzbrojonego mężczyzny i nakazują mu rzucić noże. Funkcjonariusz, którego kamerka na mundurze zarejestrowała interwencję, grozi agresorowi użyciem tasera. W końcu napastnik odsłania tors, a policjant strzela z paralizatora. Po obezwładnieniu mężczyzny mundurowi zabezpieczyli dwa noże, które miał przy sobie.

Zarzuty i areszt

- 60-letni mieszkaniec Krakowa usłyszał zarzuty dotyczące czynnej napaści na umundurowanych funkcjonariuszy policji, znieważenia ich, uszkodzenia mienia na łączną kwotę 20 000 złotych oraz kierowania gróźb karalnych pozbawienia życia i zdrowia do innych osób - poinformował Gleń.

Decyzją sądu podejrzany trafił do aresztu.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: