W stolicy kradną głównie auta japońskie. W reszcie kraju niemieckie

[object Object]
Na nagraniu: pościg policjantów za złodziejami samochodów [wideo z 2017 roku]Pomorska Policja
wideo 2/2

Z ulic Warszawy ginie niemal połowa wszystkich aut kradzionych w kraju. Złodzieje w stolicy polują głównie na samochody japońskich marek. Tych działających na innych obszarach Polski interesują natomiast przede wszystkim niemieckie. Ostatni raz policja informowała o statystykach kradzieży aut w 2012 roku. Portal tvn24.pl dotarł do aktualnych danych.

Z analizy informacji obejmujących pierwszych sześć miesięcy tego roku wynika, że na złodziejskiej mapie Polski najważniejszy jest jeden rejon. To Warszawa z przylegającymi do niej powiatami. Z ulic około dwumilionowej aglomeracji przez pół roku zniknęły 1553 samochody.

O skali problemu świadczy porównanie z kolejnymi województwami w zestawieniu tych najbardziej narażonych na działalność złodziei, czyli dolnośląskim i śląskim. Łupem złodziei padło w tych regionach – odpowiednio - 530 i 492 auta.

Jak wynika ze szczegółowych danych policji, do których dotarliśmy w nieoficjalny sposób, szajki działające w Warszawie polują głównie na samochody japońskich marek. Numerem jeden jest toyota auris. W sześć miesięcy ukradziono 102 egzemplarze tych aut. Z warszawskich ulic zniknęło też 47 toyot avensis i 41 RAV4. W sumie w Warszawie i okolicach skradziono 346 pojazdów z rodziny Toyoty. Dla porównania w całej Wielkopolsce "zmieniło" właściciela 400 aut wszystkich marek.

Kolejne miejsce na liście najczęściej kradzionych samochodów w stolicy zajmują modele innego japońskiego producenta - Mazdy. Złodzieje ukradli 152 samochody tej marki. Najczęściej - 46 razy - wybierali model 323. Ukradli po 39 egzemplarzy modelu 6 oraz CX5.

W Warszawie i okolicach najczęściej są kradzione auta japońskich marek

Rzadziej polowali na samochody Hondy - 143 razy. Ukradli 54 hondy CRV, 52 civic i 24 HRV.

Z policyjnych danych wynika, że właścicieli "zmieniło" też 75 nissanów - 36 egzemplarzy x-trail i 19 qashqai.

Popularne na stołecznych ulicach samochody Skody kradzione były 33 razy. Z rodziny Volkswagena ukradziono 46 sztuk, a wszystkich fordów - 49. Zniknęło też ponad 100 aut ekskluzywnych marek Lexus i Infiniti. Odpowiednio 74 i 30.

Regionalne specjalności

Przeglądając statystykę kradzieży samochodów z całego kraju, można zauważyć specyficzne upodobania złodziei w poszczególnych województwach.

W Wielkopolsce często giną modele Renault (58). Megane przestępcy odjechali 24 razy, a Clio 16. Dla porównania, ze stołecznych ulic z całej gamy modeli tego producenta złodzieje ukradli 28 sztuk, a w Małopolsce - 8.

Rzucają się w oczy także kradzieże Fiata Tipo w województwie dolnośląskim - w tym regionie zniknęło 12 egzemplarzy tych samochodów. W stolicy o dziesięć mniej.

- Te różnice to efekt działania rynku. Kradnie się to, na co jest popyt - mówią policjanci.

Łatanie systemu

W stołecznej policji od niemal 20 lat działa wyspecjalizowany wydział do zwalczania przestępczości samochodowej. Gdy powstawał, z ulic znikało ponad 16 tysięcy aut rocznie, w ostatnich latach już tylko około 3 tysięcy.

- Pracujemy, by te liczby jeszcze uległy poprawie. Porównując jednak kradzieże w Warszawie z innymi miastami w Polsce, należy pamiętać, że przez stolicę każdego dnia przemieszczają się miliony pojazdów, czego nie da się porównać z innymi miejscowościami w kraju - mówi komisarz Sylwester Marczak z Komendy Miejskiej Policji w Warszawie.

- Zwalczanie tej przestępczości to nie tylko samo tropienie złodziei, ale nieustanne łatanie całego systemu rejestracji samochodów i uszczelnianie handlu częściami. Potrzebne są też zmiany w prawie - wyjaśniają policjanci z rozmowie z tvn24.pl.

Przyznają, że kontaktują się regularnie z koncernami produkującymi najczęściej kradzione modele. Apelują, by na większej liczbie części umieszczały tabliczki znamionowe, numery seryjne i unikalny numer samochodu VIN.

- Poza tymi najdroższymi modelami, auta kradnie się, by rozebrać je na części. Zdarza się, że trafiamy do dziupli, czyli miejsca, gdzie rozbierane jest auto w błyskawicznym tempie. Trzy godziny po kradzieży, a samochód jest już rozkręcony do najmniejszego fragmentu. Później części trafiają do warsztatów lub oferowane są w internecie - mówią funkcjonariusze.

Koncerny: poprawiamy zabezpieczenia

Przedstawiciele koncernów samochodowych deklarują, że problem kradzieży jest im znany i na bieżąco współpracują z policją, żeby utrudnić życie przestępcom.

- W modelach serii 6 oraz CX5 od końca 2015 roku montujemy dodatkowe systemy antykradzieżowe, w cenie samochodu. Chętnym na pozostałe modele nasi sprzedawcy radzą dokupienie zabezpieczeń - usłyszeliśmy w polskim oddziale Mazdy.

Na złodziejskie statystyki zareagowała także Toyota.

- Montujemy nowe alarmy renomowanego producenta. Blisko współpracujemy z policją, by ograniczyć ten proceder, ale szczegóły nie powinny wychodzić na jaw - usłyszeliśmy w centrali firmy.

Japońska dolina

Policjanci uważają, że bez pilnych zmian w prawie nie uda się ograniczyć liczby aut kradzionych w Warszawie i okolicach.

- Artykuł Kodeksu karnego mówiący o kradzieży z włamaniem przewiduje karę więzienia od roku do dziesięciu lat. Tyle że w praktyce rzadkością jest wyrok dwóch lat więzienia - mówią nasi rozmówcy z komendy stołecznej.

Jak wynika z propozycji nowelizacji kodeksu, nad którą pracuje Komenda Główna Policji, pojawiłby się w tym artykule nowy paragraf, który podnosiłby dolną granicę kary za kradzież auta - od trzech lat więzienia.

- Po kilka razy łapiemy tego samego złodzieja, śmieje się nam w oczy - mówią funkcjonariusze.

Problem jest także z niedoskonałością przepisów dotyczących odpowiedzialności karnej paserów, którzy są ważnym elementem procederu. Nawet gdy policjanci trafią do dziupli, w której stoi rozebranych na części kilkanaście samochodów, może uniknąć on odpowiedzialności karnej.

Co więcej: jeśli biegli od badań mechanoskopijnych nie będą w stanie odczytać usuniętych numerów części, to muszą one wrócić do właściciela dziupli.

- Podczas kolejnej naszej wizyty pokazuje funkcjonariuszom nasz własny dokument, potwierdzający, że leżące u niego 60 silników to te wcześniej kwestionowane i zwrócone podejrzanemu o paserstwo po badaniach. A najczęściej są to już silniki kolejnych skradzionych aut - mówi oficer stołecznej policji. Dziś bowiem trzeba udowodnić paserowi, że to właśnie on usunął oznaczenia silnika, skrzyni biegów czy innych drogich podzespołów, żeby pociągnąć go do odpowiedzialności karnej.

- Nowy artykuł 306 Kodeksu karnego powinien zawierać karę za posiadanie takich części, nie zaś za usuwanie oznaczeń. Dziś możemy ukarać tylko tę osobę, której udowodnimy, że właśnie ona usuwała numery identyfikacyjne podzespołów - przekonuje oficer komendy stołecznej policji z dużym doświadczeniem w prowadzeniu dochodzeń przeciwko szajkom samochodowym.

Mechanizm kradzieży

Według analiz operacyjnych informacji zdobywanych przez policjantów, w Warszawie i okolicach działa ponad dwustu złodziei samochodów.

- Istnieje hierarchia w grupie. Najcenniejszy jest człowiek, który przełamuje zabezpieczenia elektroniczne, najmniej zarabia "wozak", czyli ten, który wsiada za kierownicę, by zaprowadzić samochód do dziupli - wyjaśniają rozmówcy tvn24.pl.

Złodziej za kradzież japońskiego auta średniej klasy otrzymuje 2 do 4 tysięcy zł. Wynagrodzenie rośnie, gdy ukradnie luksusowego SUV-a. Może otrzymać nawet ponad 20 tysięcy na rękę.

- Pozwalający zdalnie otworzyć auto elektroniczny sprzęt kosztuje od 2 tysięcy do 10 tysięcy euro i jest dostępny w bułgarskich, rosyjskich czy chińskich sklepach internetowych. Przechwytuje on dane elektronicznego kluczyka z pamięci immobilizera - mówią nasi rozmówcy.

Jak zgodnie przyznają policjanci i przedstawiciele koncernów, szajki mają dopracowany mechanizm kradzieży, by minimalizować możliwość wpadki. Po przejęciu auta, co zajmuje kilkadziesiąt sekund, "wozak" odstawia samochód do "schłodzenia".

- Prowadzi je na miejsce publiczne, jakiś duży parking, skąd można je bezpiecznie obserwować. Jeśli przez kilka dni nikt się wokół auta nie kręci, to zostaje ono przewiezione do dziupli pod miastem, gdzie w kilka godzin jest rozbierane na części - mówią nasi rozmówcy.

Złodzieje robią tak, by uniknąć kradzieży auta wyposażonego w systemy lokalizujące. Po kilku godzinach w dziupli części auta wystawiane są w internecie.

- To charakterystyczne ogłoszenia. Jest pod nimi tylko numer telefonu komórkowego i wytłuszczona informacja, że nie będzie możliwości wystawienia faktury VAT - mówi nasz rozmówca z jednego z koncernów.

Autor: Robert Zieliński / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ogłoszono zwycięzcę prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Kandydatem ugrupowania w przyszłorocznych wyborach prezydenckich jest Rafał Trzaskowski. - Zwycięzca uzyskał 74,75 procent głosów - przekazał Donald Tusk.

Prawybory w Koalicji Obywatelskiej. Ogłoszono zwycięzcę

Prawybory w Koalicji Obywatelskiej. Ogłoszono zwycięzcę

Źródło:
TVN24

To brawa są dla was, dziękuję wam bardzo, to nasze święto - mówił Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Trzaskowski uzyskał 74,75 procent głosów i jest kandydatem KO na prezydenta.

Trzaskowski: znowu pokażemy, że jesteśmy w stanie obudzić całą Polskę

Trzaskowski: znowu pokażemy, że jesteśmy w stanie obudzić całą Polskę

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Prezydent Warszawy, członek rządu Donalda Tuska i Ewy Kopacz, europoseł, poseł na Sejm, a wcześniej wykładowca, tłumacz, zdolny student i zaangażowany licealista. Dziś Rafał Trzaskowski został ogłoszony zwycięzcą prawyborów i kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Przypominamy jego drogę, nie tylko polityczną.

Polityczna droga Rafała Trzaskowskiego

Polityczna droga Rafała Trzaskowskiego

Źródło:
PAP, Gazeta Prawna, Onet, tvn24.pl

"Już za chwilę wszystko będzie jasne" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych przed ogłoszeniem wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Do wpisu dołączył swoje zdjęcie z kandydatami.

Wpis Tuska przed ogłoszeniem wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej

Wpis Tuska przed ogłoszeniem wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej

Źródło:
tvn24.pl

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, w tym roku odnotowano już ponad 26 tysięcy przypadków zachorowania na krztusiec, 35 razy więcej niż w zeszłym roku. To najwyższa liczba zachorowań od kilku lat. To choroba podstępna, bo objawy często mylone są z przeziębieniem. Tyle, że trwa dłużej, jest bardziej uporczywa i możemy nawet nie wiedzieć, że nią zarażamy. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Krztusiec w Polsce. Podstępna choroba mylona z przeziębieniem

Krztusiec w Polsce. Podstępna choroba mylona z przeziębieniem

Źródło:
TVN24

Burza śnieżna nawiedziła w piątek północno-wschodnie Stany Zjednoczone. Przyniosła ze sobą obfity śnieg. Miejscami w stanie New Jersey spadło ponad 50 centymetrów tego opadu.

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Źródło:
Reuters, FOX Weather

Północnokoreańscy żołnierze zostali zauważeni w okupowanym Mariupolu i na okupowanych terenach obwodu charkowskiego - podała amerykańska telewizja CNN, powołując się na źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy i armii ukraińskiej.

Przechwycone rozmowy i niepokojące doniesienia z Mariupola. "Gromadzą się"

Przechwycone rozmowy i niepokojące doniesienia z Mariupola. "Gromadzą się"

Źródło:
CNN, Defense Express

Wołodymyr Zełenski poinformował, że na jego polecenie minister obrony Rustem Umierow rozpoczął rozmowy z krajami partnerskimi w sprawie dostarczenia Ukrainie nowych systemów obrony powietrznej po ataku Rosji na Dniepr. Wcześniej o tym, że Ukraina dąży do pozyskania środków obrony przed pociskami międzykontynentalnymi napisała agencja Interfax-Ukraina.

"Poza słowami, musimy działać". Zełenski wydał rozkaz

"Poza słowami, musimy działać". Zełenski wydał rozkaz

Źródło:
PAP

Chiński statek Yi Peng 3, którego załoga podejrzana jest o zerwanie dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Morza Bałtyckiego, pozostaje w cieśninie Kattegat. Zdaniem publicznego nadawcy DR może mieć uszkodzoną kotwicę.

"Wymagało to dużej siły". Nowe informacje o zerwanych kablach na dnie Bałtyku

"Wymagało to dużej siły". Nowe informacje o zerwanych kablach na dnie Bałtyku

Źródło:
PAP

Odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych nie krył wzruszenia, kiedy w czasie pożegnalnej kolacji dla pracowników Białego Domu jego małżonka Jill wymieniała jego osiągnięcia. Oceniła, że cztery lata jego prezydentury były czymś, co "zapiera dech w piersiach".

Joe Biden nie potrafił ukryć łez

Joe Biden nie potrafił ukryć łez

Źródło:
tvn24.pl

Drugi dzień trwa akcja pożarowa w kopalni Staszic w Katowicach. W miejscu, gdzie pojawił się ogień, pracowało 30 osób. Są już bezpieczne. Na dół zjechali ratownicy.

Pożar 900 metrów pod ziemią. Z kopalni ewakuowano 30 górników

Pożar 900 metrów pod ziemią. Z kopalni ewakuowano 30 górników

Źródło:
tvn24.pl

- Ten projekt jest gotowy, zaraz będzie zrealizowany, ponieważ kwestia jest owszem finansowa, ale nie tylko. Przede wszystkim chodzi o pewien mechanizm jak ten zasiłek ma funkcjonować - powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej Polski na antenie TVN24 pytana o kwestię podwyżki zasiłku pogrzebowego.

Okła-Drewnowicz: podwyżka zasiłku pogrzebowego jest "na finiszu"

Okła-Drewnowicz: podwyżka zasiłku pogrzebowego jest "na finiszu"

Źródło:
TVN24

Na fotografii wykonanej z samolotu lecącego nad Tarnowem widać Warszawę. Stolica tylko majaczy na horyzoncie, ale jest dostrzegalna. Zdjęcie zrobiono smartfonem. - Uchwycenie stolicy z tak dużej odległości jest na pewno czymś ciekawym - mówi Paweł Kłak, pasjonat obserwacji długodystansowych.

Warszawa widoczna z odległości 240 kilometrów. "Takie zdjęcia są rzadkością i zawsze cieszą"

Warszawa widoczna z odległości 240 kilometrów. "Takie zdjęcia są rzadkością i zawsze cieszą"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

89-letnia mieszkanka Piaseczna padła ofiarą oszustwa "na policjanta". Wszystko za sprawą jednego telefonu. Oszust skłonił ją, by oszczędności życia zawiesiła na ogrodzeniu posesji. Seniorka straciła 120 tysięcy złotych.

Oszczędności życia zawiesiła na ogrodzeniu posesji

Oszczędności życia zawiesiła na ogrodzeniu posesji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rolnicy rozpoczęli całodobową blokadę drogi krajowej numer 28 przed granicą w Medyce. Protest ma potrwać do końca roku. Akcję skomentowała ambasada Ukrainy w Polsce.

Rolnicy zablokowali drogę przy granicy. Nie wpuszczają tirów z Ukrainy

Rolnicy zablokowali drogę przy granicy. Nie wpuszczają tirów z Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Czy pracodawca może mnie zmusić do uczestniczenia w firmowej wigilii? - zapytała internautka w mediach społecznościowych. - Dla jednych to fantastyczna okazja do spotkania i integracji zespołowej, dla innych istny koszmar i na samą myśl o takim wydarzeniu mają nudności - zauważyła w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Monika Smulewicz, ekspertka prawa pracy.

Firmowy "śledzik" to prawo czy obowiązek? "Mamy już dość takiego układu"

Firmowy "śledzik" to prawo czy obowiązek? "Mamy już dość takiego układu"

Źródło:
tvn24.pl

Kto ma rację - najemca czy wynajmujący? Jakie prawa i obowiązki mają obie strony? I czy ocena poziomu bieli ścian to już przesada? - Z prawnego punktu widzenia muszę powiedzieć: to zależy - komentuje mecenas Katarzyna Trojanowska-Janik, specjalistka w zakresie prawa nieruchomości. Podkreśla jednak, że wynajmujący muszą być gotowi na to, że mieszkania się niszczą.

Właściciel sprawdza ściany z latarką, lokator kroi na blacie. Co wolno w wynajętym mieszkaniu?

Właściciel sprawdza ściany z latarką, lokator kroi na blacie. Co wolno w wynajętym mieszkaniu?

Źródło:
tvn24.pl

Śledczy ujawnili, że syn norweskiej księżnej Mette-Marit z jej pierwszego małżeństwa, podejrzany przez policję w tym kraju o dwa przypadki zgwałcenia, starał się zniszczyć obciążające go dowody. Policja twierdzi, że podejrzany starał się usunąć obciążające go materiały z chmury i telefonu.

Syn norwerskiej księżnej próbował zniszczyć dowody na gwałty

Syn norwerskiej księżnej próbował zniszczyć dowody na gwałty

Źródło:
PAP

W sobotę rano nad Pomorzem przechodzą burze i śnieżyce. - Warunki drogowe mogą zmienić się dosłownie w ciągu kilku minut nie do poznania - zaznaczył we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Tomasz Wasilewski.

"Efekt morza". Gwałtowne śnieżyce w Polsce

"Efekt morza". Gwałtowne śnieżyce w Polsce

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, IMGW

35 lat temu uchwalono Konwencję o Prawach Dziecka. Z tej okazji powołano parlamentarno-społeczny projekt "35 lat Konwencji - wyzwania przyszłości". Jak oznajmiła szefowa komisji do spraw dzieci i młodzieży Monika Rosa, "ma on ulepszyć jakość stanowienia prawa, mającego wpływ na młodych ludzi".

35 lat Konwencji o Prawach Dziecka. Powstał nowy projekt o "wyzwaniach przyszłości"

35 lat Konwencji o Prawach Dziecka. Powstał nowy projekt o "wyzwaniach przyszłości"

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Reportaż "To nie jest kraj dla kobiet" dziennikarki TVN24 Anety Regulskiej został wyróżniony na 30. Festiwalu Form Dokumentalnych NURT 2024. Opowiada o losie kobiet w obliczu restrykcyjnego prawa aborcyjnego. - Sprawy kobiet, ich prawa, nigdy nie powinny być przedmiotem cynicznych, politycznych targów, rozgrywek czy interesów - komentowała dziennikarka.

Wyróżnienie dla reportażu Anety Regulskiej "To nie jest kraj dla kobiet"

Wyróżnienie dla reportażu Anety Regulskiej "To nie jest kraj dla kobiet"

Źródło:
TVN24, PAP

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl