"Otrzymałem oficjalną informację, że moim następcą na stanowisku szefa BBN będzie pan Paweł Soloch" - w ten sposób gen. Stanisław Koziej na Twitterze poinformował o nazwisku swojego prawdopodobnego następcy. Jeszcze wczoraj ubolewał w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat, że wciąż nie wie, kto go zastąpi.
Nazwisko Pawła Solocha w kontekście nowego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego pojawiało się nieoficjalnie w mediach już od kilku dni, do tej pory nikt jednak nie potwierdził tej kandydatury.
Soloch był w rządzie PiS w latach 2005-2007 podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wcześniej pracował m.in. także w MSZ i MON oraz w Kancelarii Premiera. W latach 2008-2010 był doradcą szefów BBN: Władysława Stasiaka i Aleksandra Szczygły.
Od września 2014 jest szefem Instytutu Sobieskiego - ośrodka analitycznego, prowadzącego badania w takich dziedzinach jak finanse publiczne czy geopolityka.
Będzie też nowa Rada
Gen. Koziej informację o nominacji dla Solocha powtórzył we wtorek posłom w trakcie posiedzenia sejmowej komisji obrony. Zapowiedział, że przekazanie obowiązków szefa Biura nastąpi w środę lub w czwartek. W rozmowie z PAP powiedział, że obecnie jest uzgadniany jest termin jego spotkania z Solochem.
Otrzymałem oficjalną informację, że moim następcą na stanowisku szefa BBN będzie Pan Paweł Soloch. To dobra wiadomość.— Stanisław Koziej (@SKoziej) sierpień 4, 2015
Soloch ma być z twarzy tworzącej się administracji nowego prezydenta, którą w całości mamy poznać w ciągu najbliższych kilku dni, już po czwartkowym zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy.
Prezydent Duda w pierwszych dniach urzędowania powoła też nową Radę Bezpieczeństwa Narodowego, która jest organem doradczym prezydenta w sprawach bezpieczeństwa państwa. Szef BBN jest sekretarzem Rady.
Zdziwienie i zasmucenie
Jeszcze w poniedziałek obecny szef BBN ubolewał w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat, że na kilka dni przed końcem kadencji Bronisława Komorowskiego wciąż nie wiedział, kto będzie jego zastępcą.
- Jestem trochę zdziwiony i zasmucony, że to już ostatnie dni, a ja wciąż nie mam kontaktu ze swoim następcą, żeby z nim porozmawiać, przekazać mu jak najwięcej informacji, służyć mu odpowiedzią na różne jego pytania. Tak, żeby on mógł przygotować się do przejęcia obowiązków, jak rozumiem, 7 sierpnia - mówił Koziej.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24