Lubuscy policjanci patrolowali teren przygraniczny szukając osób, które nielegalnie próbują przedostać się na teren Niemiec. Migrantów nie znaleźli, ale podczas jednej z kontroli w busie odkryli marihuanę i kokainę. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych narkotyków oszacowano na około 250 tysięcy złotych.
Jak przekazuje nam podkomisarz Maciej Kimet z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, policjanci z przygranicznego Kostrzyna nad Odrą w miniony piątek patrolowali okolicę w poszukiwaniu osób, które próbują nielegalnie przekroczyć granicę. - W ubiegłym roku, zwłaszcza jesienią, lubuscy stróże prawa wielokrotnie zatrzymywali osoby, które zajmowały się przewozem osób nielegalnie przekraczających granicę Polski - tłumaczy Kimet. I dodaje, że funkcjonariusze - w ramach prowadzonych działań - zatrzymali do kontroli białego busa. Kierował nim 34-letni mieszkaniec województwa lubuskiego.
Pies wyniuchał narkotyki
Podczas kontroli części bagażowej funkcjonariusze odkryli palety z kartonami i skrzyniami, a w nich nieznane substancje. Kierowca - jak relacjonuje Kimet - nie potrafił wyjaśnić ich zawartości.
Na miejsce sprowadzono psa tropiącego, który wyczuł substancje nielegalne. Jak się ostatecznie okazało, w pakunkach znajdowała się znaczna ilość narkotyków - marihuany i kokainy. - W trakcie oględzin ustalono, że nielegalnych substancji jest łącznie ponad siedem kilogramów. Narkotyki zostały zabezpieczone, a 34-letni kierujący zatrzymany - przekazuje Kimet.
Wartość czarnorynkową zabezpieczonych substancji oszacowano na około 250 tysięcy złotych.
Kierowca został przesłuchany i usłyszał zarzuty przewozu znacznej ilości narkotyków. Trafił do aresztu na okres trzech miesięcy. Grożą mu minimum trzy lata więzienia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Gorzowie Wielkopolskim