Polscy lekarze pomagają Włochom. "Poznaliśmy bardzo dobre protokoły leczenia COVID-19"

Polscy lekarze pomagają w organizacji oddziału szpitala we Włoszech
Misja polskich lekarzy we Włoszech
Źródło: TVN24

W Lombardii, gdzie koronawirus uderzył wyjątkowo boleśnie, pracują polscy lekarze. Pomagali między innymi w organizacji oddziału intensywnej terapii w Brescii. W rozmowie z Anną Wilczyńską opowiadał o tym doktor Paweł Szczuciński z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. Materiał magazynu "Polska i Świat".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Grupa polskich lekarzy pomaga w Brescii - drugim największym po Mediolanie mieście Lombardii - w organizacji oddziału intensywnej terapii. Wedle szacunków w mieście liczącym 200 tysięcy obywateli około połowa jest zakażona koronawirusem lub chora na COVID-19.

Pediatra i psychiatra doktor Paweł Szczuciński, który pomaga w pracach organizacyjnych wokół szpitala zdolnego pomieścić 1200 łóżek, zwraca uwagę na obniżający się wiek chorujących pacjentów.

- Coraz częściej chorują ludzie młodzi i obniża się wiek ludzi, którzy umierają. Niepokoi nas to, że dochodzi do raptownego, gwałtownego pogorszenia się stanu zdrowia. W ciągu pół godziny do godziny stan pacjenta, który jest średni, potrafi się załamać i pacjent musi być poddany intensywnej terapii - dodaje.

Polscy lekarze pomagają w organizacji oddziału szpitala we Włoszech
Polscy lekarze pomagają w organizacji oddziału szpitala we Włoszech
Źródło: TVN24

"Poznaliśmy bardzo dobre protokoły leczenia COVID-19"

Szczuciński wyjaśnia, że w środę polscy medycy pomagali w urządzaniu kolejnego oddziału intensywnej terapii. - Zwozimy sprzęt, wyodrębniamy strefy czyste od brudnych. To jest część szpitala, która do tej pory nie była wykorzystywana. Dzięki naszej obecności będzie można ten fragment wykorzystać dla ratowania pacjentów - mówi.

Dla polskich medyków istotne jest też to, że dzięki kontaktowi z włoskimi lekarzami wiele się uczą. - Poznaliśmy bardzo dobre protokoły leczenia COVID-19 - podkreśla lekarz. Wskazuje, że przykładowo pacjenta nie można "przeładować" tlenem. - Mówią, kiedy podać sterydy, a kiedy nie podawać. Jest to dla nas bardzo cenna wiedza, której nie ma w podręcznikach - dodaje.

Zwraca uwagę, że już teraz do Polski przekazywane są informacje na ten temat. - Moi koledzy anestezjolodzy są w kontakcie ze swoimi kolegami w Polsce i już zostali poproszeni o przeprowadzenie webinariów [seminarium internetowego - przyp. red.] na ten temat, więc tutaj działamy bardzo intensywnie - przyznaje Szczuciński.

Medycy noszą na twarzach maski, które nakładają, kiedy tylko opuszczają pokój hotelowy. - Nie poruszamy się w ogóle po ulicy ani nawet nie schodzimy do recepcji hotelowej bez masek oraz okularów ochronnych, ponieważ łatwo się zarazić drogą kropelkową poprzez spojówki. Idąc do szpitala, idziemy w maskach i goglach, a wchodząc do szpitala, tam już się zabezpieczamy: nakładamy kombinezon, specjalne gogle i kaptur - wyjaśnia lekarz w rozmowie z reporterką TVN24.

Czytaj także: