"Mamy dzisiaj sześcioro zakażonych pracowników oświaty, 2/3 uczniów klas 1-3 na kwarantannie" - poinformowała odpowiedzialna za oświatę wiceprezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim.
W tym tygodniu Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Sopocie wydała zgodę na nauczanie hybrydowe w samorządowych szkołach podstawowych. Z takim wnioskiem wystąpili w piątek 16 października dyrektorzy wszystkich samorządowych podstawówek. Nauczanie w systemie hybrydowym rozpoczęło się w środę.
"Do sopockich szkół podstawowych uczęszcza 1606 uczniów. Z tego 1004, z klas IV-VIII, objętych zostanie nauczaniem zdalnym. Pozostali, z klas I-III, będą nadal mieć zajęcia stacjonarne w szkołach. Wyjątkiem są szkoły specjalne, gdzie ze względu na dobro dzieci pozostaje nauczanie stacjonarne" - czytamy w oficjalnym komunikacie miasta. Taki stan ma zostać utrzymany przez dwa tygodnie.
Sopot znajduje się w czerwonej strefie, więc od poniedziałku nauka zdalna obowiązuje we wszystkich szkołach ponadpodstawowych. - Bardzo się cieszę, że sanepid pozytywnie odpowiedział na wnioski sopockich szkół, bo z dnia na dzień sytuacja robi się coraz trudniejsza i uważamy, że trzeba zrobić wszystko, by ograniczyć rozprzestrzenianie się zakażeń – mówiła Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent Sopotu. I tłumaczyła: - Szkoły to miejsca, gdzie spotyka się bardzo wiele osób, często korzystających z komunikacji miejskiej, która teraz też jest ograniczona. A z godziny na godzinę wzrasta w Sopocie liczba nauczycieli i uczniów objętych kwarantanną, co bardzo utrudnia pracę szkół. W związku z tym, że nie ma obecnie systemu zasiłków dla opiekunów dzieci młodszych, tak jak to było wiosną, działanie klas I-III, przedszkoli i żłobka pozostawiamy bez zmian, stacjonarnie - dodawała.
Nie dyskutujmy, kto może chodzić na basen
W środę po południu Czarzyńska-Jachim opublikowała na Facebooku wpis dotyczący sytuacji w mieście: "Dziękuję Sanepidowi za zgodę na zdalne dla klas 4-8. A i tak mamy dzisiaj 6 zakażonych pracowników oświaty, 2/3 uczniów klas 1-3 na kwarantannie, trzykrotne przekroczenie wskaźników dla czerwonej strefy! Czemu jeszcze nie ma decyzji o systemie zasiłków i zamknięciu wszystkich poziomów szkół, przedszkoli i żłobków!!! Na co czeka rząd!!! Nie dyskutujmy, kto może chodzić na basen czy siłownie, tylko domagajmy się zamknięcia wszystkiego, co nie jest niezbędne i systemu rekompensat dla przedsiębiorców!! Inaczej będziemy na stadionach organizować nie szpitale, a kostnice!!!".
Jak działają szkoły i przedszkola?
Od tego tygodnia w szkołach i przedszkolach obowiązują nowe zasady. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował, że placówki ponadpodstawowe w strefach żółtych będą działały w systemie hybrydowym (5503 szkoły), a w strefach czerwonym - zdalnie (5778 szkół).
Szkoły podstawowe i przedszkola mają pracować stacjonarnie, ale stale przybywa tych, którzy w związku z pandemią zmieniają tryb zajęć. We wtorek 20 października ponad 5,5 proc. wszystkich podstawówek (najwięcej od początku roku szkolnego) działało w trybie innym niż tradycyjny - 606 uczyło w systemie mieszanym, a 221 w zdalnym. W przedszkolach na nauczaniu mieszanym było 138 placówek, a na nauczaniu zdalnym - 115 (razem 1,65 proc. wszystkich).
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock