Główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban ocenił w "Jeden na jeden" w TVN24, że w Polsce nie ma szans na osiągnięcie odporności populacyjnej. - Osiągniemy ją wtedy, kiedy te osoby, które nie przechorowały, przechorują - powiedział.
Do czwartku podano 36 841 191 dawek różnych szczepionek przeciw COVID-19. Pierwszą dawką wykonano 19 581 730 szczepień. W pełni zaszczepione są 19 167 754 osoby - to zaszczepieni jednodawkowym preparatem Johnson & Johnson lub dwiema dawkami szczepionek firm AstraZeneca, Moderna lub Pfizer/BioNTech.
Do kwestii szczepień przeciw COVID-19 odniósł się w piątek w "Jeden na jeden" główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban. Ocenił, że w Polsce nie będziemy mieli odporności populacyjnej. - Nie ma szans na to - powiedział. - Osiągniemy ją wtedy, kiedy te osoby, które nie przechorowały, przechorują - dodał.
Pytany, czy lockdown będzie dotyczył wszystkich, odparł, że "ostatnią rzeczą, którą powinno się w tej chwili wprowadzać, to jest lockdown". - Też jesteśmy przeciwko zamykaniu szkół - dodał.
- Jeżeli 70 procent ludzi, a nawet więcej w wieku powyżej 70 lat jest zaszczepionych, to wbrew pozorom jest to bardzo dobry wynik - ocenił Horban.
Na uwagę, że to jest tylko grupa społeczeństwa, powiedział, że "to jest ta grupa, która jest narażona na ciężki przebieg choroby i śmierć".
Na sugestię, że liczymy się z tym, że odporność populacyjną osiągniemy bardziej poprzez przechorowanie niż poprzez zaszczepienie, powiedział, że "jeśli zaszczepi się więcej społeczeństwa dorosłego, a zaszczepi się 60, 70, a nawet w niektórych grupach wiekowych 80 procent, to te 80 procent nabierze odporności poprzez zaszczepienie".
- Pozostałe 20 procent, jeżeli będzie nabierało odporności, to w przykry sposób, mianowicie poprzez przechorowanie - dodał.
Dlaczego część ludzi się nie szczepi przeciwko COVID-19? Horban wyjaśnia
Główny doradca premiera ds. COVID-19 pytany, dlaczego w niektórych miejscowościach jest 55 procent wyszczepialności, na przykład w Podkowie Leśnej, a w Białym Dunajcu – 22, powiedział, że część osób jest po prostu bierna. - Nie głosują, nie biorą udziału w życiu publicznym. Nie czytają gazet, nawet nie oglądają telewizji - dodał.
Na uwagę, że Biały Dunajec to jest zaplecze obecnie rządzących, odparł, że to nie ma znaczenia. - To się nie przekłada zupełnie na preferencje polityczne. Ci ludzie, którzy się nie szczepią, w ogóle nie głosują. To było sprawdzane - powiedział Horban.
Dodał, że były robione takie badania. - 20, 30 procent, które nie bierze udziału w ogóle w życiu społecznym, nazwijmy to obywatelskim, to są ludzie tak poza pewnym systemem, że nie głosują - mówił.
Horban zauważył również, że "część ludzi jest wykluczona ze społeczeństwa elektronicznego".
- Staramy się zrobić wszystko, by ci ludzie się zaszczepili - zapewniał. - Nakłaniamy lekarzy, wszystkich pracowników ochrony zdrowia, żeby zadawali pytania każdemu pacjentowi, który się zgłasza z jakiegokolwiek powodu. Pytanie jest bardzo proste: "czy pan się zaszczepił?" - powiedział.
Horban o obowiązku szczepień: to też wiele nie da
Na sugestię, że być może należy zamknąć niezaszczepionym dostęp do restauracji, kin, odparł, że "ci ludzie nie chodzą do restauracji, do kin, bo to jest właśnie ta grupa, która nie bierze udziału w tym życiu".
- Ludzie muszą dojrzeć do tego i sami ocenić tę sytuację - dodał. Pytany, co Rada Medyczna przy premierze rekomenduje na najbliższe tygodnie, powiedział, że "nakłanianie wszystkich niezdecydowanych do szczepień".
Jego zdaniem nawet jeżeli wprowadzi się obowiązek szczepień, "to też wiele nie da". - Można wprowadzać obowiązek, a człowiek i tak tego nie zrobi - powiedział.
Źródło: TVN24