"Nie zarażam przez ścianę. Co najwyżej mogę przesłać dobrą energię"

Źródło:
TVN24
Sąsiedzi na kwarantannie. Bać się i uciekać, czy dziękować i wysyłać kwiaty?
Sąsiedzi na kwarantannie. Bać się i uciekać, czy dziękować i wysyłać kwiaty?TVN24
wideo 2/6
Sąsiedzi na kwarantannie. Bać się i uciekać, czy dziękować i wysyłać kwiaty TVN24

Jak powinniśmy się zachować, gdy okaże się, że nasz sąsiad spod trójki odbywa właśnie przymusową kwarantannę? Bać się? - Nie dajmy się ponieść emocjom i lękom. Niektórzy mówią, że koronawirus jest w wodzie w kranach, w przedmiotach codziennego użytku, że przechodzi przez drzwi, ściany, folie. Jesteśmy bezpieczni w swoich domach, nie martwmy się - mówi Tomasz Karauda, lekarz ze szpitala w Łodzi.

Trzy pokoje, balkon, czworo przyjaciół i 14 dni w zamknięciu.

- Jak się czujecie?

- W porządku, na początku mieliśmy dużo siły, teraz już trochę mniej, jesteśmy mocno znużeni, ale jakoś sobie radzimy - mówi Gabriela Kubisz z Krakowa.

Rozmawiamy w niedzielę. Mija właśnie ósmy dzień ich kwarantanny. Świat, który widzą od ponad tygodnia, to ten z balkonu. Gdy rozmawiamy są już po porannych ćwiczeniach, śniadaniu, kawie i wizycie policji.

- Dzisiaj funkcjonariusze byli dość wcześnie, około 8.30. Nie wchodzą do góry, nie dzwonią domofonem. Mają nasze numery, za każdym razem telefonują do innej osoby. Są bardzo uprzejmi, pytają, czy nie zrobić nam zakupów - opowiada.

Policja kontroluje osoby w kwaratannie
Policja kontroluje osoby w kwaratannieTVN24

Z Cypru na kanapę w Krakowie

Poza panią Gabrielą w domu są też jej partner i dwójka przyjaciół z Islandii. Ich po 14 dniach kwarantanny w Polsce, czekają kolejne dwa tygodnie – na ojczystej wyspie. 

Cała czwórka tydzień temu wróciła z Cypru. To były urodzinowe wakacje. Wylądowali w Katowicach 20 minut po północy z soboty na niedzielę. A to oznacza, że byli jednymi z pierwszych, których po przyjeździe z zagranicy objęła obowiązkowa kwarantanna.

- Spóźniliśmy się 20 minut - śmieje się pani Gabriela.

Ale zaraz dodaje, że mimo iż czuli się wtedy dobrze – teraz zresztą też – to kwarantanna jest w takich przypadkach konieczna.

I tu kilka ważnych faktów: podczas lotu wszyscy podróżni musieli wypełnić formularz z podstawowymi danymi teleadresowymi. Na lotnisku każdemu pasażerowi zmierzono temperaturę, każdy musiał wypełnić kolejny formularz. A w nim najważniejszy punkt - adres, pod którym będzie odbywać kwarantannę.

- Na lotnisku nie było tłumów, każdy starał się utrzymywać dystans. Ale już transport do domu musieliśmy zorganizować sobie sami - opowiada.

Oni wynajęli samochód, z informacją zwrotną do firmy: że korzystali z niego ludzie po powrocie z zagranicy. Wszystko po to, żeby - jeśli uzna to za konieczne - poddała samochód dezynfekcji.

Wrócili z Cypru, przechodzą kwarantannę
Wrócili z Cypru, przechodzą kwarantannęTVN24

Muzyka wypełnia im czas

Każdy dzień wygląda tu niemal tak samo. Wstają wcześnie rano, ćwiczą. Potem śniadanie, gry planszowe, czytanie książek, oglądanie filmów, słuchanie muzyki. Są DJ-ami, więc nie można mówić o nudzie.

- Codziennie mierzymy też temperaturę. Każdy ma swój termometr, obserwujemy, czy nie mamy objawów – dodaje pani Gabriela.

Rozrywka podczas kwarantanny
Rozrywka podczas kwarantannyTVN24

Do wybuchu epidemii miała dwie prace: jedną może wykonywać nadal z domu - jest copywriterem. Drugą - fryzjer psów - z oczywistych powodów musiała zawiesić. Na razie nie wie, co będzie z jej firmą. Jej partner jest menedżerem w restauracji – też nie ma pewności, czym się będzie zajmował, gdy minie zamieszanie związane z koronawirusem.

- Na razie staramy się nie myśleć, co będzie za miesiąc, dwa. Na bieżąco śledzimy informacje o koronawirusie, o nowych chorych, o sytuacji w Polsce i na świecie. Ale staramy się dawkować newsy - inaczej byśmy całkiem zwariowali – mówi pani Gabriela.

"Staramy się nie myśleć, co będzie za miesiąc, dwa"
"Staramy się nie myśleć, co będzie za miesiąc, dwa"TVN24

Zakupy dostarczają znajomi. Śmieci zostają na balkonie

Mają, co jeść, dzięki rodzinie i znajomym. System dostaw zakupów opanowali do perfekcji. Wygląda to mniej więcej tak: ich znajoma podjeżdża przed blok, witają ją przez balkon, krótka rozmowa, potem wjeżdża windą i zostawia zakupy na wycieraczce.

Po drugiej stronie drzwi czekają wpatrzeni w wizjer oni, gdy klatka jest już pusta, otwierają drzwi i sięgają po siatki.

- Znajomi i rodzina bardzo często dzwonią, pytają, czy coś jest nam potrzebne, jesteśmy dobrze zaopiekowani - mówi.

- Co robicie z odpadami?  - pytam.

- Śmieci nie wyrzucamy, dostaliśmy informacje, żeby lepiej to, co jest u nas w domu, nie wychodziło poza obręb mieszkania, więc składujemy je, niestety, na balkonie – odpowiada pani Gabriela.

"Śmieci nie wyrzucamy, składujemy je na balkonie"
"Śmieci nie wyrzucamy, składujemy je na balkonie"TVN24

30 tysięcy złotych grzywny za zakupy na kwarantannie

Pani Gabriela i jej ekipa znaleźli się w gronie prawie 130 tysięcy osób w Polsce, które muszą w odosobnieniu wytrzymać łącznie dwa tygodnie. Na szczęście, nie są jednymi z ponad 600, które w różnych miastach w naszym kraju, naruszyły zasadę kwarantanny i nie posłuchały próśb, apeli i gróźb, by nie wychodzić z domów.

Każdy, kto złamie zakaz, zapłaci - już nie pięć tysięcy złotych grzywny, ale 30 tysięcy. Ale to nie koniec, bo jeśli prokuratura uzna, że taki uciekinier naraził inne osoby, które spotkał na przykład w sklepie albo minął na spacerze, na utratę zdrowia i życia, to może w więzieniu spędzić nawet do ośmiu lat. Tu żarty już się skończyły.

- To bardzo ważne, bo ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś życie - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Myślenie, że "mnie to nie dotyczy" nie jest właściwie, a może być niebezpieczne - dodał.

I dlatego, wracając do pani Gabrieli, zaskakiwać może reakcja niektórych sąsiadów, którzy - gdy dowiedzieli się, że na czwartym piętrze mieszkają osoby odbywające kwarantannę - pod adresem przynoszącej zakupy znajomej wygłaszali uwagi.

- Sąsiad coś tam do niej krzyczał, że ona też powinna iść na kwarantannę. Nie wsiadł z nią do windy. Takie drobne nieprzyjemności - opowiada. - Myślę, że to wynika z niedoinformowania, ludzie się denerwują, ja to rozumiem, nie mam nikomu za złe. Zachowujemy wszelkie środki ostrożności, nie narazilibyśmy nikogo na niebezpieczeństwo. Mogę tylko powiedzieć, że nie mają się czego obawiać.

I tu ważna uwaga, nasi bohaterowie czują się dobrze, nic im nie wiadomo o tym, żeby na Cyprze mieli kontakt z osobami zakażonymi. Im też nikt testu w Polsce nie zrobił, bo nie było do tego żadnych przesłanek. Siedzą w zamknięciu, by zminimalizować ryzyko i nie narazić nikogo z bliskich czy sąsiadów. A ci powinni alarmować tylko wtedy, gdyby któreś z tej czwórki, opuściło teraz mieszkanie. Ich kwarantanna kończy się w sobotę.

"Ludzie się denerwują. Ja to rozumiem i nie mam nikomu za złe"
"Ludzie się denerwują. Ja to rozumiem i nie mam nikomu za złe"TVN24

To, co może robić dziś pani Gabriela, to apelować do wszystkich "sąsiadów" w Polsce.

- Nie ma się czego bać, trzeba po prostu zrobić to, co wyznaczył nam rząd. Czyli jeśli jesteśmy na kwarantannie, to nie ruszamy się z domu i nie przyjmujemy nikogo - podkreśla. - I nie, nie zarażam przez ścianę, co najwyżej mogę przesłać dobrą energię - zapewnia.

"Nie, nie zarażam przez ścianę, co najwyżej mogę przesłać dobrą energię"
"Nie, nie zarażam przez ścianę, co najwyżej mogę przesłać dobrą energię"

Lekarze tłumaczą nam krok po kroku, że jeśli znajomi czy rodzina - bez bezpośredniego kontaktu z osobą będącą na kwarantannie - zostawiają jedynie zakupy na wycieraczce, to w takich okolicznościach mowy o zakażeniu nie ma. Nie ma go więc również, gdy do jednej windy sąsiedzi wsiądą z takimi dostawcą najpotrzebniejszych produktów.

"Jesteśmy bezpieczni w swoich domach"
"Jesteśmy bezpieczni w swoich domach"TVN24

- Jeżeli boimy się, że koronawirus może przechodzić przez ściany od sąsiadów, którzy podlegają kwarantannie albo zostali oddelegowani na obserwacje w domach i boimy się, że ten wirus może przenikać przez drzwi czy ściany, to muszę państwa uspokoić, że taka sytuacja jest niemożliwa. Jesteśmy bezpieczni w swoich domach – podkreśla Tomasz Karauda, lekarz ze szpitala w Łodzi.

Autorka/Autor:Arleta Zalewska (współpraca: Mateusz Dolatowski, Olga Poręba)

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24