Zaczęliśmy przyjmować znowu pacjentów z ciężkimi postaciami COVID-19 - powiedział w TVN24 profesor Mirosław Czuczwar z II Kliniki Anestezjologii Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. Przekazał, że to głównie osoby niezaszczepione i młode. - Trzydziesto-, czterdziestolatkowie to są pacjenci na porządku dziennym - dodał.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek o 813 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał, że minionej doby z powodu COVID-19 zmarło 14 osób, czyli tyle samo, ile odnotowano dzień wcześniej, w czwartek. Najwięcej zakażeń potwierdzono w piątek w województwie lubelskim, gdzie odnotowano 132 infekcje.
Profesor Czuczwar o pacjentach z COVID-19
- Od połowy sierpnia zaczęliśmy przyjmować znowu pacjentów z ciężkimi postaciami COVID-19 - powiedział w piątek w TVN24 profesor doktor hab. Mirosław Czuczwar z II Kliniki Anestezjologii Intensywnej Terapii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. Dodał, że głównie są to osoby niezaszczepione. - Niestety, bardzo dużo osób młodych - przekazał.
- To nie jest choroba, która dotyka osób starszych, schorowanych z tak zwanymi chorobami współistniejącymi. W ciągu ostatniego miesiąca leczyliśmy 23-latka, 28-latka. 30-, 40-latkowie to są pacjenci na porządku dziennym - mówił profesor Czuczwar.
- Oczywiście część z nich ma jakieś choroby, ale zdecydowana większość nie. To są normalni, zdrowi ludzie, którzy do momentu zachorowania funkcjonowali w społeczeństwie normalnie. To, co ich natomiast wyróżnia, to to, że większość z nich była zdeklarowanymi przeciwnikami szczepień - dodał.
- Dopóki mogli nam o tym mówić, zanim zostali zaintubowani, podłączeni do respiratora czy do ECMO, to wyrażali w sposób jasny swój sprzeciw, swoją niechęć w stosunku do szczepień. Co ciekawe, ich rodziny również często, jak już ci pacjenci byli w stanie krytycznie ciężkim bądź umierali, nadal spotykaliśmy się z niedowierzaniem bądź z kontestowaniem tego, że przyczyną problemu tych pacjentów jest COVID-19 lub oni kontestowali fakt, że gdyby ci pacjenci się zaszczepili, to najprawdopodobniej do takich strasznych powikłań czy do zgonów by nie doszło - mówił lekarz.
Rośnie liczba zakażeń koronawirusem
Profesor Czuczwar powiedział, że "w tej chwili sytuacja nie jest tak zła, jak stać się może złą". - Na razie mamy jeszcze bazę łóżkową, szpitale nie są przeciążone, pacjenci są przyjmowani na bieżąco, nie ma kolejek karetek przed szpitalami, stanowiska intensywnej terapii funkcjonują - dodał.
Zaznaczył, że "jeżeli trend zachorowań będzie się utrzymywać, będzie rosnąć", to obawia się, że "jeżeli dojdziemy do kilkunastu tysięcy zakażeń na dobę, to wszystkie sceny, których byliśmy świadkami zeszłego roku bądź na wiosnę tego roku, mogą wrócić".
Źródło: TVN24