Poniedziałek 5 października, godz. 14, jedno z warszawskich liceów. Trwa lekcja biologii w drugiej klasie. Telefon nauczycielki dzwoni, więc ta wychodzi na korytarz. - Gdy wróciła, powiedziała uczniom, że to sanepid i że właśnie skierowali ją na kwarantannę - opowiada matka uczennicy. Okazało się, że w innej klasie tej biolożki jest trzech uczniów zakażonych koronawirusem. - Klasy mojej córki nikt nie skierował na kwarantannę, badań też nie będą mieli. Czy to normalne? - dopytuje matka.