Musimy się liczyć ze wzmożonymi kontrolami - mówił w czwartek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Komentował w ten sposób zapowiedź wprowadzenia zwiększonych obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 w powiatach w różnych częściach kraju.
W 19 powiatach z największym przyrostem zakażeń koronawirusem w ostatnich tygodniach od soboty 8 sierpnia wrócą większe obostrzenia. Powiaty zostały podzielone przez Ministerstwo Zdrowia na "czerwone" i "żółte". Tam, gdzie zostanie wprowadzony największy rygor, pojawi się między innymi obowiązek noszenia maseczek wszędzie - również w przestrzeni publicznej.
"Kładziemy dość poważny nacisk na egzekucję prawa"
Resort zdrowia jako "czerwone" oznaczył te powiaty, w których zostaną wprowadzone największe obostrzenia, a jako "żółte" te, w których będą one nieco łagodniejsze. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował w czwartek, że komunikaty dotyczące "czerwonych" i "żółtych" powiatów będą się pojawiały między innymi na stronach rządowych.
Lista powiatów nie jest zamknięta. Będzie mógł na nią trafić każdy powiat, w którym liczba zakażeń w założeniach przyjętych przez resort zdrowia zacznie wyjątkowo niepokoić.
- Najważniejsze, co nas czeka już w tę sobotę, to egzekucja. Kładziemy dość poważny nacisk na egzekucję prawa, szczególnie tam, gdzie widzimy bardzo duże zagrożenie. Musimy się więc liczyć ze wzmożonymi kontrolami w tych miejscowościach, w tych powiatach, w których rzeczywiście wzmagamy, wzmacniamy obowiązek maseczkowy, gdzie ograniczamy liczebność wesel, imprez. Tam trzeba się liczyć z kontrolami - powiedział Andrusiewicz.
Dodał, że w tej chwili "nie ma zaleceń, by seniorzy nie pojawiali się na tych weselach". - Trudno wyłączać jakąkolwiek grupę przepisami prawa. Można apelować bardziej o to, by seniorzy nie uczestniczyli w dużych imprezach o charakterze wesel, ale raczej zakazywać konkretnej grupie wiekowej uczestnictwa byłoby to niestosowne i niewskazane - wyjaśnił rzecznik.
- Co do wesela w maseczkach - lepiej stosujmy te przepisy, które już obowiązują. Lepiej stosujmy te przepisy, które mówią, że kelnerzy powinni opiekować się wskazanymi stolikami. Nie może dochodzić do sytuacji, z którymi mamy do czynienia często w Polsce, że w jednym domu weselnym, w jednej restauracji są cztery imprezy i ten kelnerski staff (załoga - red.) krąży pomiędzy poszczególnymi salami. To jest łamanie zaleceń sanitarno-epidemiologicznych. Na pewno będziemy bacznie zwracać na to uwagę - dodał Andrusiewicz.
Wiceminister zdrowia o zastosowanej metodyce
Wcześniej wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński wyjaśnił, że resort - decydując się na stworzenie "czerwonych" i "żółtych" powiatów - zastosował metodykę opartą na wytycznych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) - unijnej agendy zajmującej się zdrowiem publicznym, której trzon stanowią eksperci z całego kontynentu.
- Oparliśmy się na wskaźniku nowych przypadków na 10 tysięcy mieszkańców w danym powiecie. Powiaty, w których ten wskaźnik przekroczy 12 w ciągu 14 dni poprzedzających dzień publikacji, będziemy oznaczali kolorem czerwonym, a powiaty w przedziale od 6 do 12 przypadków zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców będą oznaczone kolorem żółtym - wyjaśnił Cieszyński.
Oznacza to, że inne miejsca w kraju również mogą zostać objęte dodatkowymi restrykcjami, a obecnie znajdujące się na liście powiaty za jakiś czas mogą z niej niknąć.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24