Polska pozostaje jednym z najbezpieczniejszych krajów Europy - napisał w niedzielę na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. Odniósł się do najnowszych danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób na temat skali zakażeń koronawirusem. "Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle?" - zapytał w mediach społecznościowych immunolog i ekspert do spraw zakażeń, doktor Paweł Grzesiowski.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 1350 nowych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2. To trzeci najwyższy dobowy przyrost zakażonych od początku epidemii w Polsce. Zmarło osiem osób chorych na COVID-19. Łącznie w naszym kraju zakażenie koronawirusem potwierdzono u 87 330 tysięcy osób, spośród których 2432 zmarły.
"Polska jednym z najbezpieczniejszych krajów Europy"
"Polska pozostaje nadal jednym z najbezpieczniejszych krajów Europy, ale pamiętajmy, że ryzyko eskalacji jest wysokie" - napisał na Twitterze minister Adam Niedzielski, komentując najnowsze dane o 14-dniowej liczbie nowych zakażeń w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców prezentowane przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC). Zaapelował do Polaków: "Dołóżmy naszą cegiełkę stosując zasadę DDM (dezynfekcja, dystans, maseczka - red.)"
Według danych ECDC w Polsce w siedmiu województwach zakażonych jest poniżej 20 osób na 100 tysięcy mieszkańców, a w dziewięciu ta liczba zawiera się między 20 a 59,9 na 100 tysięcy. W skali całego kraju wskaźnik ten wynosi 32,5.
Najgorzej sytuacja wygląda w Hiszpanii oraz Francji, gdzie na 100 tysięcy mieszkańców zakażonych jest średnio kolejno 319,9 osób oraz 229,1. W Wielkiej Brytanii wskaźnik ten wynosi 96,2, we Włoszech 36,1, a w Niemczech 29,8.
Najniższą liczbę zakażonych na 100 tysięcy mieszkańców mają Litwa (9,9), Cypr (18,4) oraz Finlandia (19,3).
"Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle?"
Do wpisu szefa resortu zdrowia odniósł się w niedzielę na Twitterze immunolog i ekspert do spraw zakażeń, doktor Paweł Grzesiowski.
"Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle?" - zastanawiał się. Jak dodał, powołując się na informacje lekarzy ze szpitali, w Gdańsku, Grudziądzu, Bydgoszczy, Toruniu, Wrocławiu, Krakowie, Lublinie czy Warszawie brakuje już miejsc na oddziałach i w szpitalach zakaźnych.
"Gdzie mają być leczeni pacjenci z ciężkim zapaleniem płuc?" - pytał we wpisie dr Grzesiowski.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock