Lewica stworzy "białą księgę zaniedbań i nieprawidłowości w czasach zarazy"

Gawkowski
Gawkowski: obietnice premiera nie mają żadnego pokrycia w faktach
Źródło: TVN24
Spiszemy wszystkie wasze puste słowa i niespełnione obietnice. Odnotujemy każde miejsce, gdzie zawiedliście - zapowiedział Krzysztof Gawkowski (Lewica), zwracając się w Sejmie do rządzących. Borys Budka (KO) powiedział, że rząd "nie ma żadnych swoich propozycji", a nie chciał skorzystać z tych przygotowanych przez Senat i odrzucił poprawki do tak zwanej tarczy antykryzysowej.

Premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowego posiedzenia Sejmu przedstawił informację na temat sytuacji epidemiologicznej związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce. Po nim głos zabierali posłowie opozycji.

Czytaj więcej: Premier: spodziewamy się, że szczyt zachorowań jest przed nami - w maju, czerwcu

Gawkowski: Lewica stworzy białą księgę zaniedbań i nieprawidłowości w czasach zarazy

- Od połowy stycznia pan premier Morawiecki i pan prezydent Duda zapewniali, że nasze państwo jest gotowe na epidemię i kryzys. Dziś widać, że nas okłamaliście. Co gorsza, okłamaliście obywateli. Zmarnowaliście te trzy miesiące, a skala zaniechań jest olbrzymia. Szpitale alarmują cały czas, że nie mają odpowiedniego sprzętu. Lekarze i pielęgniarki coraz częściej chorują na koronawirusa, bo nie potrafiliśmy ich dobrze wyposażyć - mówił szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Gawkowski zapewnił, że takie przypadki, gdzie doszło do zaniedbań, będą zapamiętane. - Zapowiadam, że Lewica będzie prowadzić białą księgę zaniedbań i nieprawidłowości w czasach zarazy. Spiszemy wszystkie wasze puste słowa i niespełnione obietnice. Odnotujemy każde miejsce, gdzie zawiedliście i każdą śmierć, którą ukryliście. Nie odpuścimy, bo tego od nas oczekują Polki i Polacy - mówił.

Polityk zarzucił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że w jego wystąpieniu nie było konkretów. - Dlaczego pan nie wspomniał, że w marcu prawie pół miliona osób straciło pracę? Dlaczego pan nie powiedział, że kilkaset tysięcy firm zawiesiło działalność albo po prostu zbankrutowało? Dlaczego pan nie mówił prawdy, bo to przecież pana rząd szacuje, że za tydzień, w święta będzie ponad 10 tys. zakażonych wirusem - pytał z sejmowej mównicy.

- W ciągu tygodnia nie złożyliście nawet jednej ustawy, ani jednego projektu, projektu, który mógłby w jasny sposób powiedzieć, jak będziecie pomagać pracownikom i przedsiębiorcom. Za to co zrobiliście? Zdążyliście złożyć dwie ustawy, które zmieniają Kodeks wyborczy. To pokazuje, jakie dzisiaj są wasze priorytety - powiedział i stwierdził, że rząd PiS "zawiódł w godzinie próby, a pan osobiście bierze za to odpowiedzialność".

Budka: zamiast rozmawiać o tych propozycjach chcecie zmieniać Kodeks wyborczy

Lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka stwierdził, że poniedziałkowe wystąpienie premiera to "puste słowa" i "festiwal ogólników".

- Trzeba jasno powiedzieć, nie macie propozycji, a niestety nie skorzystaliście z dobrych propozycji Senatu i opozycji. Tutaj, w tym Sejmie, odrzuciliście każdą poprawkę - mówił Budka.

- Wy, zamiast rozmawiać o tych propozycjach, chcecie zmieniać Kodeks wyborczy, za godzinę będziecie proponować wprowadzenie głosowania korespondencyjnego zamiast rozmawiać o propozycjach dla Polaków - dodał.

Z kolei Barbara Nowacka (KO) przekonywała, że Polacy nie chcą wojny politycznej. - Jesteśmy gotowi do współpracy, przekładamy projekty, przynosimy gotowe rozwiązania. Mówimy: testujcie lekarzy raz na tydzień, a pan premier mówi, że chciałby, żeby były testy. Pan nie jest od chcenia, panie premierze, pan jest rozwiązywania problemów tu i teraz - mówiła Nowacka.

Nowacka
Nowacka: jesteśmy gotowi do współpracy, przedkładamy projekty, przynosimy rozwiązania
Źródło: TVN24

Kosiniak-Kamysz: zawiążmy pakt solidarności

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował do szefa rządu o pakt solidarności z opozycją. - Pakt solidarności, na podstawie którego nakreślimy na najbliższe trzy, cztery, pięć miesięcy działania, które powinien podjąć rząd. Nakreślimy te plany dla całego społeczeństwa - mówił Kosiniak-Kamysz.

- To jest chwila, w której pan, panie premierze, musi wyjść z ram polityka, a stać się odpowiedzialny wspólnie z nami za przyszłość Rzeczypospolitej - dodał.

Lider PSL zwrócił także uwagę na konieczność utrzymania sprawności systemu ochrony zdrowia, tak by - jak mówił - dać poczucie pełnego bezpieczeństwa wszystkim pracownikom ochrony zdrowia. Według niego, specjalnym monitoringiem powinny zostać objęte te miejsca, w których przebywają osoby najbardziej narażone na skutki epidemii, czyli oddziały geriatrii, domy pomocy społecznej oraz zakłady opiekuńczo-lecznicze. Kosiniak-Kamysz zwrócił także uwagę na potrzebę zapewnienia stabilnego wsparcia finansowego dla szpitali oraz wskazania w nich ścieżki dostępu do ochrony zdrowia dla osób z chorobami innymi niż COVID-19.

Kosiniak-Kamysz, który odczytał fragmenty wiadomości od rolników i przedsiębiorców zmagających się ze skutkami kryzysu wywołanego epidemią, przypomniał także wcześniejsze postulaty Koalicji Polskiej dotyczące pomocy dla polskiej gospodarki. Prawdziwej - jak mówił Kosiniak-Kamysz - tarczy antykryzysowej z funduszem płatności w Banku Gospodarstwa Krajowego, ze zwolnieniem z ZUS-u dla każdej firmy oraz z minimalnym wynagrodzeniem dla każdego pracownika, który ucierpiał w wyniku koronawirusa.

Bosak: obserwujemy zapaść państwa

Krzysztof Bosak z Konfederacji stwierdził, że "obserwujemy zapaść państwa". - Dyrektor szpitala w Bytomiu zorganizował kwarantannę lekarzy na sali z chorymi na COVID-19, bez jedzenia i bez środków ochronnych. Dyrektor szpitala w Toruniu zakazał lekarzom zakładania maseczek ochronnych, bo przed niczym nie chronią, a poza tym sprowokują pozostały personel do zażądania ochrony - mówił Bosak. Zwrócił uwagę, że jeden z oddziałów tego szpitala został wkrótce zamknięty z powodu 22 przypadków koronawirusa.

- Pozostałym lekarzom odmawia się testów. Chodzą i dalej zarażają, mimo że chcieliby chronić nasze zdrowie. Takie rzeczy dzieją się w całej Polsce, ale wiemy o tym mało, bo lekarze mają zakaz wypowiadania się o tym, co dzieje się w szpitalach. Firmuje to wszystko minister Szumowski - mówił poseł.

Według Bosaka, "gdzie nie spojrzymy wybija się jakaś głupota, patologia w zarządzaniu, brak odpowiedzialności decydentów". - Panie premierze, mści się obsadzanie wszystkich stanowisk z klucza politycznego i partyjnego - powiedział.

Dodał, że ustawa o tzw. tarczy antykryzysowej, którą określił mianem "betonowego koła", liczy 179 stron. Jego zdaniem to "biurokratyczny horror".

Czytaj także: