Wariant Delta jest bardziej zakaźny. Ocenia się, że około 120 razy więcej infekcji będzie występowało u osób niezaszczepionych niż u zaszczepionych - mówił we "Wstajesz i Weekend" w TVN24 Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Według niego czwarta fala jest nieunikniona. - Może być jeszcze groźniejsza niż ta, którą przeżyliśmy - ostrzegł.
W Polsce odnotowano w sobotę 290 nowych zakażeń kornawirusem. To najwyższy dobowy przyrost od 11 czerwca. Eksperci ostrzegają, że Polska znajduje się na początku czwartej fali pandemii. O obecnej sytuacji epidemiologicznej nad Wisłą mówił w niedzielę w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Czwarta fala nieunikniona
- Polska nie jest zieloną wyspą - oznajmił Matyja. Jak mówił, "wariant Delta jest bardziej zakaźny, będzie powodował więcej hospitalizacji, przede wszystkim dla niezaszczepionych". - Ocenia się, że około 120 razy więcej infekcji będzie występowało u osób niezaszczepionych niż u zaszczepionych - doprecyzował.
Zaznaczył jednocześnie, że wariant Delta "przełamuje odporność także osób zaszczepionych". - Groźba czwartej fali jest nieunikniona, to jest kwestia tylko jej wielkości - stwierdził Matyja.
Przypomniał, że mamy co najmniej 2 miliony ozdrowieńców oraz ponad 18 milionów zaszczepionych. To - jak zauważył - około dwie trzecie społeczeństwa, które ma w jakiś sposób wypracowaną odporność.
- Trzeba pamiętać, że po sześciu miesiącach ta odporność systematycznie spada. Z odporności na poziomie około 90 procent spada do 60-70 procent. A więc zagrożenie czwartą falą jest realne - powtórzył. Ostrzegł, że "może być jeszcze groźniejsza niż ta, którą przeżyliśmy".
Dzieci wracają do szkół. Będzie skok zakażeń
Matyja przewidywał, że gwałtowny wzrost zakażeń nastąpi około miesiąc po powrocie dzieci do szkół. - Wiemy, że to nastąpi, bo byliśmy tego świadkami już wcześniej - przypomniał. Zaznaczył, że jest zwolennikiem powrotu do nauki stacjonarnej, którą uznał za "konieczną, ale w bezpiecznych warunkach".
- Jestem przeciwny powtórce tego, co było w ubiegłym roku. Dlatego obawiam się, że dzieci przyjdą do szkół, a za miesiąc będziemy znów je zamykać - stwierdził prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Jak mówił, "w Polsce w tej chwili nie mamy opracowanej strategii, zaleceń, a przecież każda szkoła jest inna". - Tak jak ratownik na basenie powinien wiedzieć, ile osób jest na basenie, ile potrafi pływać, ile ma kamizelki. To wszystko powinno być już znane. Te dane nie mają służyć segregacji, czy stygmatyzacji, ale na podstawie tych danych powinny być opracowane zalecenia, które już każdy dyrektor szkoły powinien znać - mówił Matyja.
Trzecia dawka
W piątek opublikowano stanowisko Rady Medycznej w sprawie szczepień przeciw SARS-Cov-2 przypominających i dodatkowych. Wskazano w nim, że "w związku z danymi klinicznymi potwierdzającymi utrzymywaniu się zadowalającej odporności po ośmiu miesiącach od ostatniej dawki, nie zaleca się obecnie rutynowych szczepień dawką przypominającą"."Zaleca się natomiast stosowanie dodatkowej dawki, nie wcześniej niż po 28 dniach od zakończenia podstawowego cyklu szczepień wśród osób z zaburzeniami odporności" - czytamy w stanowisku.
- Trzecia dawka wydaje się jest konieczna, przede wszystkim dla tych, których odporność jest zdecydowanie mniejsza. Rada Medyczna przedstawiła zalecenia. Teraz jest kwestią decyzji politycznej wprowadzenia konieczności szczepień trzecią dawką - mówił Matyja.
Źródło: TVN24