Pandemia COVID-19 w Polsce to "największa katastrofa humanitarna od czasów II wojny światowej" - mówił w rozmowie z TVN24 doktor Paweł Grzesiowski. - Jak próbujemy przed świętami podsumować ten okres, który minął, naprawdę bardzo często zapada cisza. Nie bardzo jest jak i o czym rozmawiać, mając tak wielką skalę ludzkiego cierpienia - dodał ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 10 788 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał też, że zmarło 269 osób chorujących na COVID-19. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 4 043 585 infekcji, zmarło 94 311 zakażonych.
Doktor Paweł Grzesiowski o pandemii COVID-19
Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, zwrócił uwagę, że "oficjalnie zmarło 94 tysiące osób, ale przecież nadmiarowych zgonów mamy ponad 200 tysięcy". - To jest największa katastrofa humanitarna od czasów II wojny światowej. Tak wielu cywilnych mieszkańców Polski nie zmarło w tak krótkim czasie od II wojny światowej. Mamy naprawdę tragedię, w której uczestniczymy i ten rozmiar tragedii i drastycznych scen, gdzie odchodzą czasem całe rodziny, jest przytłaczający - mówił.
- O tym się trudno rozmawia. Jak próbujemy przed Świętami podsumować okres, który minął, naprawdę bardzo często zapada cisza. Nie bardzo jest jak i o czym rozmawiać, mając tak wielką skalę ludzkiego cierpienia - zaznaczył.
Doktor Grzesiowski przyznał, że życzenie zdrowia, "to jest najbardziej w tej chwili pożądane życzenie". - Rzeczywiście wczoraj przy opłatku zaczynaliśmy rozmowę od tego, żeby nie zabrakło zdrowia, żebyśmy przeżyli kolejny rok w tym samym składzie - powiedział.
- Dziś to zdrowie nabiera innego wymiaru. Są wśród nas osoby, które żyją, które przeszły COVID, ale nie czują się dobrze, które odczuwają bardzo dużo poważnych ograniczeń. To wcale często nie są osoby najstarsze. To są osoby w dojrzałym wieku, aktywne zawodowo, a dzisiaj mają problem na przykład z podbiegnięciem do autobusu czy dolegliwościami natury neurologicznej – mają złą pamięć, koncentrację, źle śpią, chudną - tłumaczył
Zdaniem gościa TVN24 skala tragedii, do jakiej doprowadziła pandemia COVID-19, "to jest bardzo trudny temat, dlatego że część osób nie chce w ogóle rozmawiać o tych, którzy odeszli, w takim kontekście, co spowodowało tę śmierć". - Z tymi osobami nie da się rozmawiać inaczej, niż po prostu wspominając zmarłych i mając ogólny wniosek, że nasze życie jest tak kruche, że trzeba z niego korzystać w najbardziej humanitarnym zakresie, czyli być ze sobą, cieszyć się sobą i uważać, żeby nie stać się ofiarą choroby, która pojawiła się nagle, która jest nieprzewidywalna i w tej chwili jest największym zabójcą ludzkości, poza chorobami nowotworowymi - podkreślił.
"To jest naprawdę prosty przekaz. Szczepienie za życie"
Doktor Grzesiowski pytany był także o to, jak można namawiać niezaszczepionych do przyjęcia szczepionki. - To muszą być rozmowy spokojne, to muszą być rozmowy nastawione na słuchanie. Pamiętajmy, że jeśli będziemy prowadzić rozmowę natarczywie, będziemy namawiać w sposób agresywny, to najczęściej osoba, która dotychczas się nie zaszczepiła, będzie miała podobną reakcję, tylko w drugą stronę - powiedział.
Jego zdaniem, "powinniśmy wsłuchać się w to, jakie są motywacje, czego się boją, a może dali się zwieść różnym antyszczepionkowym manipulacjom i dezinformacji". - Od tego warto zacząć, od wysłuchania, od zorientowania się, czego taka osoba się boi czy w co wierzy i dopiero potem na spokojnie porozmawiać o tych sprawach - mówił.
Doktor Grzesiowski podkreślił, że "szczepienia chronią życie". - My o tym bardzo często nie mówimy w prosty sposób. Jeśli jesteś zaszczepiony, to ryzyko twojej śmierci jest wielokrotnie niższe w przypadku zachorowania, niż wtedy, kiedy nie jesteś zaszczepiony. To jest naprawdę prosty przekaz. Szczepienie za życie - podkreślił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24