W obliczu tego dylematu stanęły setki, jeśli nie tysiące par. Wpłacone zaliczki, zarezerwowane sale, zaproszeni gości i mnóstwo pytań – czy wesele to zgromadzenie publiczne? Czy kwietniowe terminy są zagrożone? Ile osób może być w kościele? Co z uroczystościami w urzędach stanu cywilnego? Na pytania przesyłane do Kontakt 24 odpowiedzi szukał reporter "Czarno na Białym" Artur Warcholiński.
Zacznijmy od ostatniego pytania - o uroczystości w urzędach . Większość urzędów stanu cywilnego udziela ślubów, ale w bardzo restrykcyjnych warunkach.
- Są tylko małżonkowie, świadkowie i urzędnik. Nie ma gości. I tak będzie do odwołania. Mowa tutaj o zaplanowanych wcześniej ślubach – mówi prawniczka Marta Lech. Wnioski o kolejne śluby trzeba teraz składać online. Urzędy rekomendują, aby w konkretnej sprawie kontaktować się telefonicznie lub mailowo z danym urzędem stanu cywilnego.
Restauracje nie mogą podejmować gości
Jeśli więc para bierze tylko ślub cywilny i ma w planach organizację przyjęcia weselnego, to teoretycznie może to zrobić.
- Taka impreza to spotkanie prywatne. W domu, na prywatnej posesji jest to możliwe. Jeśli 100 osób zechce spotkać się w mieszkaniu, to prawo tego nie zakazuje – tłumaczy prawniczka.
Teoretycznie zatem takie spotkanie jest możliwe, jednak w czasie epidemii koronawirusa zalecana jest tzw. samoizolacja i unikanie kontaktu z innymi osobami.
A co z domami weselnymi? - Restauracje nie mogą teraz podejmować gości. Nie mogą podawać posiłków. Gdyby przyjęcie miało się odbyć w najbliższych dniach, to taka restauracja lub dom weselny złamie prawo - podkreśla Lech.
Dzwonię do domu weselnego położonego 60 kilometrów na północ od Warszawy. - Teraz nie mamy żadnych wesel, bo trwa post. Słyszałem, że niektóre domy weselne dostały powiadomienia, że nie mogą nic organizować. Ja nic nie dostałem. Jesteśmy w gotowości do pracy. W sobotę miała być impreza urodzinowa, ale klienci odwołali – mówi Krzysztof, właściciel domu weselnego. Nie chce się wypowiadać po nazwiskiem.
- Byli u mnie ostatnio przyszli małżonkowie. Ślub mają wziąć w kwietniu i są zdecydowani na uroczystość do 50 osób, czyli tyle, na ile obecnie prawo zezwala – wyjaśnia proboszcz jednej z parafii na Mazowszu. Ale dodaje, że jest kilka przypadków przełożenia kościelnego ślubu zaplanowanego na kwiecień.
Pytanie, w jakim stanie prawnym będziemy po Wielkanocy? - Jeżeli w kwietniu nadal będzie obowiązywała specustawa, która zakazuje zgromadzeń publicznych także o charakterze religijnym i jeśli będziemy w tym stanie zagrożenia, to na proboszczu parafii będzie spoczywała odpowiedzialność, aby w kościele nie przebywało w trakcie sakramentu ślubu więcej niż 50 osób. Pod warunkiem, że ksiądz nie zdecyduje się odwołać takiego wydarzenia – tłumaczy Marta Lech.
Domy weselne czekają i uspokajają
- Przed chwilą dzwoniła klientka. Ma u nas wesele na 100 osób w Wielkanoc i pyta co robić? Ja uspokajam i mówię: czekamy. Oczywiście jest możliwość przełożenia terminu – mówi Krzysztof z domu weselnego niedaleko Wyszkowa.
Dzwonię do domu weselnego w okolicach Radomia. Właścicielka mówi, że paniki nie ma. - Mamy wszystkie kwietniowe terminy zarezerwowane. Nikt na razie nie odwołuje, na szczęście. Pozostaje nam czekać. Teraz mamy przestój, zamknęliśmy nawet hotel przy sali bankietowej - opowiada.
A co, gdyby ktoś chciał odwołać kwietniowe wesele? - Na pewno będziemy chcieli proponować inny termin. Przeniesienie imprezy na lato albo jesień, ale wtedy będą już wchodzić w grę inne dni niż sobota - mówi właścicielka.
- Oczywiście może się zdarzyć, że dom weselny w obliczu niepewności będzie chciał zerwać umowę ze względu na nadzwyczajne okoliczności. Wtedy pozostaje droga sądowa. No, ale wtedy dojdzie do zderzenia się z rzeczywistością. Bo wymiar sprawiedliwości też dotknęła ta nadzwyczajna sytuacja, więc ile będą czekać na wyrok? - pyta retorycznie adwokat Marta Lech. Nie ma dziś lepszej drogi niż po prostu próba polubownego dogadania się.
O spokój, ale i o rozwagę apeluje Katarzyna Karpińska, wedding plannerka, czyli profesjonalna organizatorka wesel. - Gdyby mnie zapytała przeciętna para młoda, co ma zrobić z weselem w kwietniu, to poradziłabym przeniesienie go na inny termin. Moim zdaniem robienie wesela w kwietniu jest dużym ryzykiem. Nawet jeśli specustawa już nie będzie obowiązywać - mówi.
I dodaje, że jeśli nie zdecydujemy się na zmianę terminu, to trzeba liczyć się z tym, że wielu gości może obawiać się przyjechać na taką uroczystość.
Jej klienci mieli zaplanowany ślub w połowie kwietnia w Barcelonie. Impreza ma zostać przełożona na jesienny termin. 24 kwietnia ma zaplanowane inne wesele - na 100 osób pod Warszawą. - Na razie para młoda nie odwołuje tej imprezy. Zaproponowałam, by nie odwoływać pierwszego terminu, ale przygotować "plan b". Skonsultowałam terminy na lipiec. Na wszelki wypadek – mówi Karpińska.
Kiedy wesela nie będzie?
A co jeśli za kilka lub kilkanaście dni zostanie wprowadzony stan wyjątkowy? Zgodnie z art. 230 konstytucji, wprowadzany jest on "w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego". Prezydent na wniosek Rady Ministrów może go wprowadzić na czas nie dłuższy niż 90 dni. Jak tłumaczy adwokat Marta Lech, w sytuacji wprowadzenia stanu wyjątkowego, wesela z automatu byłyby anulowane.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Drew Coffman on Unsplash