"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" – taki napis na szybach wywiesił właściciel jednej z warszawskich restauracji. Rzadko jednak przedsiębiorcy w ostatnich dniach bywają optymistami. Ratują się cięciem kosztów, w tym zwalnianiem pracowników. Łukasz Karusta z "Czarno na białym" o tym, co tzw. tarcza antykryzysowa oznacza dla przedsiębiorców.
Z pomocą miał przyjść rząd. I powoli przychodzi, ale nie dla wszystkich. Pakiet rządowych ustaw antykryzysowych, który został przegłosowany w nocy z piątku na sobotę w Sejmie zakłada m.in. trzymiesięczne zawieszenie płatności składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To był jeden z postulatów przedsiębiorców, prosili by składki całkowicie zawiesić, a nie tylko odraczać, co początkowo planował rząd.
Składki do ZUS to często spora część budżetu firmy. Ich wysokość zależna jest od liczby pracowników i ich zarobków, np. dla siedmioosobowej firmy to koszt nawet około 10 tysięcy złotych. Dlatego w czasach, gdy firmy nie zarabiają, a często nawet przynoszą straty, będzie to dla nich duża ulga.
Tylko mikroprzedsiębiorcy
Problem w tym, że w rządowych ustawach jest mowa tylko o mikroprzedsiębiorcach. – Apelowaliśmy, by wziąć pod uwagę także średnie i większe firmy – mówi w rozmowie z nami główny ekonomista Pracodawców RP, Sławomir Duda. – Rozumiemy, że budżet nie jest z gumy, więc jeśli nie można było tak potraktować wszystkich przedsiębiorców, to należało chociaż tych, których firmy przestały zarabiać, można było ustalić jakieś konkretne kryterium finansowe. Tego nie zrobiono, czym rząd doprowadzi do sytuacji absurdalnej – mówi Duda.
Jego zdaniem dochodzi tutaj do nierównego traktowania przedsiębiorców. Składek przez trzy miesiące nie będą musiały płacić firmy zatrudniające do dziewięciu pracowników. – Czyli dochodzi do takiej sytuacji, że np. salon kosmetyczny, który teraz jest zamknięty i nie zarabia, a może nawet przynosi straty, ale który zatrudnia 11 osób, nie dostanie żadnej pomocy i przez cały ten czas będzie musiał płacić składki. A już podobny salon, w którym na umowę o pracę zatrudnionych jest osiem osób, będzie cały czas płacił po kilka tysięcy złotych miesięcznie - dodaje ekonomista.
Jeśli ustawy antykryzysowe wejdą w życie, przez trzy miesiące składek nie będzie musiało płacić około 690 tysięcy firm. Wg danych GUS, właśnie tyle jest w Polsce mikroprzedsiębiorstw. Dużo większa jest liczba firm, które z ulgi nie będzie mogła skorzystać – średnich i dużych przedsiębiorstw jest bowiem 1,6 mln.
Także mali będą ciąć koszty
Sławomir Duda zwraca też uwagę, że rykoszetem dostaną właśnie ci, którym rząd pomaga, czyli najmniejsi przedsiębiorcy: - Przecież gospodarka to system naczyń połączonych, większe firmy będą musiały ciąć koszty, rezygnując np. ze szkoleń, usług grafików czy outsourcingu i tym samym nie dadzą pracy małym firmom. Już mam sygnały, że tak się dzieje, bo firmy szukają oszczędności - dodaje.
Z nowych przepisów nie będzie mógł skorzystać m.in. Tomasz Czudowski, właściciel dwóch restauracji i cukierni: – Zatrudniam w sumie ponad 40 osób, jestem wobec nich fair, bo pracują na umowy o pracę, płacę wszystkie składki. Teraz nadal będę musiał to robić, mimo że restauracje nie przynoszą zysków. Sytuacja jest dramatyczna. Nie wiem jak długo to przetrwamy.
Ze składek do ZUS wyłączone będą też firmy jednoosobowe. Ale tutaj też są zastrzeżenia. Przelewów do ZUS przez najbliższe trzy miesiące nie będą musieli robić tylko ci samozatrudnieni, których przychód za luty nie przekroczył trzykrotności średniego wynagrodzenia, czyli 15681 zł.
Co z zawieszeniem czynszów?
Nie tylko składki ZUS i pensje pracowników obciążają budżety wielu przedsiębiorców. Największym problemem dla większości jest czynsz. Ten – w dużych miastach – sięga nawet kilkunastu tysięcy złotych. Większość samorządów jeszcze nie zdecydowała się na jego zawieszenie albo obniżenie. Negocjacje, np. w Warszawie, trwają.
- Przesunięcie w czasie zapłaty nic nam nie da - mówi jednak właściciel dwóch kawiarni Krzysztof Rzyman. - To nie jest tak, że moje przychody się przesuną, że w lipcu do kawiarni ludzie pójdą dwa razy częściej i będę miał na zapłacenie dwóch dwóch czynszów - wyjaśnia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock