Co z osobami zatrudnionymi na zasadzie powołania, ale bez umowy o pracę? Czy z umową o pracę interwencyjną należy mi się wynagrodzenie? Na te i inne pytania odpowiadał w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 adwokat Bartłomiej Raczkowski.
W kraju od ponad miesiąca obowiązuje stan epidemii. Obowiązuje zakaz zgromadzeń i szczególne zasady w transporcie publicznym oraz sektorze usługowym.
Na Kontakt 24 otrzymujemy od Was pytania dotyczące aspektów naszej codzienności w warunkach walki z koronawirusem. Na wątpliwości dotyczące kwestii prawnych, związanych z rozprzestrzenianiem się nowego patogenu, odpowiadał w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 adwokat, mecenas Bartłomiej Raczkowski.
Raport tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje
Mam umowę zlecenie i płaci mi się za godzinę pracy. Od początku marca nie nie pracuję. Czy należy mi się jakieś dofinansowanie z tarczy antykryzysowej? Jeśli tak, to gdzie mam się zgłosić? (Mothja)
Mec. Raczkowski: Możne Pani otrzymać dofinansowanie. Składa prośbę do firmy, która Panią zatrudnia, o to, żeby dla Pani o to dofinansowanie wystąpiła. Dofinansowanie powinno zostać Pani wypłacone, jeżeli Pani umowa pochodzi sprzed 1 kwietnia, jak również pod warunkiem, że ta umowa obecnie nie jest wykonywana.
Są różne inne ograniczenia, jak na przykład to, że dofinansowanie nie przysługuje osobom bogatszym: jeżeli dochód, jaki Pani osiągała, przekraczał 300 procent średniego polskiego wynagrodzenia, to wówczas dofinansowanie nie będzie przysługiwało. Dofinansowanie wynosi 2080 złotych miesięcznie.
Jestem asystentką dentysty, zatrudnioną na umowę o pracę, na cały etat. Czy z tarczy antykryzysowej przysługuje mi jakaś ochrona finansowa? Moje wynagrodzenie to około trzy tysiące brutto. (atka_B)
Mec. Raczkowski: Pani nie przysługuje, ale może przysługiwać pracodawcy, jeżeli ze względu na sytuację epidemiologiczną sięgnąłby po określone środki, które tak zwana tarcza pozwala stosować w celu ochrony zatrudnienia i zmniejszania kosztów pracy. Tych środków, po które pracodawcy mogą sięgać, jest kilka: wysyłanie pracowników na przestój, kiedy pracy nie ma i zakład jest zamknięty. Inna możliwość to zmniejszenie wymiaru czasu, jeżeli praca jest, ale jest jej mniej. Wówczas pracodawcy mogą stosować redukcję czasu pracy do 80 procent, czyli, przekładając to na dni, z pięciu do czterech dni tygodniowo, chociaż nie musi się to rozkładać w ten sposób.
W obu tych wypadkach, aby sięgnąć po te środki, pracodawca musi dostać zgodę samych pracowników, reprezentowanych przez wybranych przez siebie przedstawicieli. Warunek jest jeden: podczas otrzymywania tej pomocy, pracodawcy nie można zwalniać pracowników. Przepisy są stosowane, aby w czasie epidemii zatrudnienie chronić.
Zostałam wysłana na postojowe do końca lipca. Czy w tym czasie mogę podjąć pracę? Mam obniżony wymiar zatrudnienia do 0,6 etatu. Uzyskiwać będę najniższą krajową. (Mary)
Mec. Raczkowski: W czasie kiedy Pani nie pracuje, jest Pani człowiekiem wolnym - może poszukiwać innego zatrudnienia, z pewnymi zastrzeżeniami. Zastrzeżenie pierwsze: aby podczas postoju pracownikowi przysługiwało wynagrodzenie, to gdyby pracodawca go wezwał, musi być w stanie natychmiast się stawić. Nie może Pani zatrudnić się w takiej pracy i w taki sposób, który w razie wezwania pracodawcy uniemożliwiałby stawiennictwo.
Musimy pamiętać o tym, że możemy mieć ograniczenia w podejmowaniu innego zatrudnienia, wynikającego z umów zawartych z pracodawcą. Często pracodawcy zawierają z pracownikiem umowę o zakazie konkurencji. Oznacza to, że pracownik nie może pracować w firmach konkurencyjnych wobec swojego pracodawcy.
Co z osobami zatrudnionymi na zasadzie powołania, ale bez umowy o pracę? O jaką pomoc mogą się ubiegać? (Ben)
Mec. Raczkowski: Pojęcie powołania może mieć parę znaczeń w prawie pracy. Pierwsze, najbardziej powszechne, to jest powołanie, które kreuje stosunek pracy, będący prawie takim, jak stosunek pracy zawiązany na podstawie umowy o pracę. Powołania stosowane są częściej w publicznym sektorze. Jeżeli jest to tego rodzaju powołanie, to jest to ten sam stosunek pracy jak każdy inny, wówczas zasady są takie same: pracownikowi bezpośrednio nic nie przysługuje, ale jeżeli pracodawca sięgnąłby po te tak zwane tarczowe środki antykryzysowe, czyli przestoje, ograniczenia czasu pracy, to wówczas na takiego pracownika można ubiegać się o pomoc.
Inne rozumienie słowa powołanie jest takie, że jest odnoszone ono do sposobu zatrudnienia członków zarządów firm. Nie sądzę, żeby naszemu widzowi o taką sytuację chodziło.
Jestem fryzjerką. Zakład fryzjerski jest zamknięty. Obecnie mam umowę o pracę interwencyjną z urzędu pracy. Czy w takiej sytuacji należy mi się jakieś wynagrodzenie z urzędu pracy? (Natalia)
Mec. Raczkowski: Jeżeli zakład pracy jest zamknięty, wówczas pracodawca może zastosować metody, które dostarcza mu tarcza: wysłać pracowników na przestój, zmniejszyć wynagrodzenie i starać się o dofinansowanie. W takim wypadku fakt, że część tego wynagrodzenia jest już finansowana ze środków urzędu pracy, ponieważ jest to praca interwencyjna, nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby pracodawca o to się ubiegał. Jeżeli zakład jest zamknięty, to trzeba się u pracodawcy dowiedzieć: może przestój został wprowadzony.
"KORONAWIRUS. RAPORT" << ZOBACZ ODPOWIEDZI EKSPERTÓW NA INNE PYTANIA
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24